Winna była pogoda, a i straty muszą być
— 09/08/2022
W końcu czerwca media społecznościowe obiegły bulwersujące zdjęcia mnóstwa martwych ryb nad Zalewem Ruda. Padały wówczas pytania, kto jest za to odpowiedzialny oraz czy prace związane z modernizacją zbiornika są prowadzone prawidłowo. Dopiero niedawno Wody Polskie jako inwestor udzieliły w tej sprawie wyjaśnień. Jakie są ustalenia?
Reklama
Niestety w odpowiedzi udzielonej przez Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie nie ma ani żalu, że do takiej sytuacji doszło, ani nie został ustalony winny. Jako możliwa przyczyna wskazana została bowiem tzw. przyducha.
– Powodem zdarzenia mogła być tzw. przyducha. W tym okresie odnotowano wysokie temperatury powietrza, co spowodowało niedotlenienie wody w zbiorniku a w następstwie mogło doprowadzić do śnięcia ryb. Dodatkowo warto wspomnieć, że w ramach realizacji przedsięwzięcia wykonawca inwestycji dokona kompensacyjnych zarybień. Pewne straty ryb zostały przewidziane na etapie projektowania przebudowy – czytamy w odpowiedzi RZGW w Warszawie podpisanej przez dyrektora Tomasza Tereszkiewicza.
RZGW w Warszawie wyjaśnia również, co stało się z odłowionymi rybami.
– Odłowione ryby zostały przetransportowane do górnej części zbiornika Ruda. Odłów był przeprowadzony pod nadzorem przedstawicieli Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Ciechanowie oraz Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Rybackiej w Warszawie Posterunku Terenowego Ciechanów –wyjaśnia warszawskie RZGW.
PGW Wody Polskie zapewniają, że stale monitorują inwestycję związaną z przebudową zbiornika wodnego Ruda oraz dodatkowo prowadzą nadzory przyrodnicze, mające na celu zminimalizowanie ryzyka szkód środowiskowych.
JK
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
Ani przyducha, ani przeniesione – o tej porze roku, taka operacja w ogóle nie mogła być przeprowadzona, a jeśli w ogóle się odbywa to pod nadzorem ichtiologa, a nie urzednika i straznika.Tak to wygląda i doskonale to wiedzą mławscy wędkarze…
no i też powinien być planktolog do planktonu . A zapłacić powinni członkowie ze składek .