Kilka dni temu sądowy finał znalazła sprawa jednego z mieszkańców Mławy, podopiecznego Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej 29-letniego Damiana B., który uporczywie nękał, znieważał  i groził pracownikom  MOPS. W prokuratorskim akcie oskarżenia pojawiło się łącznie osiem zarzutów. Oprócz gróźb kierowanych do pracowników MOPS znalazły się też zarzuty dotyczące znieważenia policjantów, a także podrobienia podpisu brata na wniosku do ZUS. Mławski sąd uznał oskarżonego winnym wszystkich stawianych zarzutów i skazał go na łączną karę 3 lat i 3 miesięcy pozbawienia wolności.

Według zeznań złożonych w śledztwie przez pracowników MOPS, Damian B. w okresie od końca stycznia  do marca 2021 roku, uporczywie nękał, znieważał i groził pozbawieniem życia jedną z pracownic MOPS. Innemu z pracowników,  jak też dyrektor MOPS również groził pozbawieniem życia i pobiciem, przy czym groźby te wzbudziły uzasadnioną obawę, że zostaną spełnione. Do tego agresywny mężczyzna znieważył też interweniujących policjantów.

W związku z tym, na wniosek mławskiej prokuratury został tymczasowo aresztowany. Podejrzany odwołał się od postanowienia sądu o tymczasowym aresztowaniu, a Sąd Okręgowy w Płocku uznał, że wystarczą wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci zakazu zbliżania się do pokrzywdzonych i dozór policji. Ten zakaz Damian B. złamał natychmiast po opuszczeniu aresztu i znów groził pracownikom MOPS. Ponownie zatrzymany, znów postanowieniem mławskiego sądu trafił do aresztu.

W trakcie procesu oskarżony nie przyznał się do zarzucanych czynów z wyjątkiem podrobienia podpisu, twierdząc, że jest pomawiany. Do tego znieważył uczestniczącego w rozprawie prokuratora, co jest przestępstwem ściganym z urzędu i najprawdopodobniej spowoduje kolejną odpowiedzialność karną, ale już w odrębnym procesie. Oskarżony w tracie rozprawy wielokrotnie był wypraszany z sali, ze względu na porywcze i nadpobudliwe zachowanie.  W tej sprawie, sąd zasięgał też opinii biegłych psychiatrów. Według biegłych, mimo pewnych zaburzeń osobowości, oskarżony był poczytalny. Wyrok ogłoszony został pod nieobecność oskarżonego. Wyrok jest nieprawomocny.

JK

Zobacz także: Groził pracownikom MOPS stanie przed sądem