Postać praktycznie zapomniana i tylko niewielu ludzi żyjących w Mławie, interesujących się przeszłością naszego miasta, potrafi powiedzieć cokolwiek o jego działalności. A szkoda, bo był to człowiek bardzo znany i szanowany w okresie międzywojennym, a nawet jeszcze przed I wojną światową. Był symbolem pracy społecznej na rzecz Mławy!
Józef Ostaszewski urodził się 15 marca 1875 roku w Staninie w powiecie łukomskim. Szkołę średnią ukończył w Radomiu a następnie Wydział Lekarski na Uniwersytecie Warszawskim w grudniu 1902 roku. Uprawnienia do wykonywania zawodu lekarskiego otrzymał 11 czerwca 1903 roku. Rok później jako lekarz został zmobilizowany do wojska i brał udział w wojnie rosyjsko-japońskiej.
W 1910 roku przeniósł się do Mławy – powiatowego miasta leżącego nad granicą pruską. Co było powodem decyzji, że młody, przystojny z modnym wąsem, przypominający szlacheckiego inteligenta, 35 letni lekarz zdecydował się przenieść do prowincjonalnego miasta ? Przecież mógł robić karierę w Warszawie. Jak zwykle w takich romantycznych historiach, powodem była miłość do panny z wyższych sfer, której nie mógł poślubić. Prawdopodobnie zrozpaczony wsiadł do pociągu kolei nadwiślańskiej i dotarł aż do stacji granicznej. Była nią Wólka Mławka. Ta romantyczna historia nie jest potwierdzona źródłowo, znamy ją tylko z przekazów ustnych. Do Mławy powrócił ponownie, kiedy w 1914 roku został powołany do wojska rosyjskiego i już na początku wojny dostał się do niewoli austriackiej. Całą wojnę przesiedział w obozie jenieckim na Węgrzech.

Józef Ostaszewski w młodym wieku
W Mławie objął stanowisko lekarza kolejowego, którym był do przejścia na emeryturę w 1935 roku. Wkrótce też został kierownikiem szpitala miejskiego. Zarządzał nim do wybuchu wojny polsko-niemieckiej 1939 roku. Od 1919 roku był wykładowcą higieny w Państwowym Seminarium Nauczycielskim, do czasu likwidacji tego typu szkół w 1936 roku. Doktor Ostaszewski miał opinię dobrego lekarza ogólnego. Odznaczał się przy tym wrażliwością na krzywdę i nędzę ludzką, której w czasach powojennych nie brakowało. Ubogim chorym udzielał bezpłatnej porady lekarskiej i często wypisywał recepty a na ich wykupienie dawał własne pieniądze. Nie chodziło przy tym o wyrobienie sobie praktyki lekarskiej; kierował się jedynie względami humanitarnymi.
Działalność zawodowa nie wyczerpywała jego energii i dążeń. Szybko wrósł w lokalną społeczność i dał się poznać jako ceniony obywatel i działacz społeczno-kulturalny. Był znanym propagatorem oświaty sanitarnej, od 1928 roku organizował kursy ratownictwa i pielęgniarstwa dla sióstr rezerwy PCK. Nie stronił też od prac na polu badań naukowych i niwie artystycznej.
Józef Ostaszewski w gabinecie lekarskim.
Józef Ostaszewski z zamiłowania był historykiem amatorem. Interesował się dziejami regionu północno -mazowieckiego. Napisał dwie cenione książki „Z dziejów mławskiego Mazowsza”, i „Dzieje pierwotne szczepu mazurskiego”. Swoje prace historyczne, opublikowane w formie książkowej, zazwyczaj z własnych środków, opracowywał na podstawie źródeł. Wertował więc archiwalia i studiował literaturę naukową. Jego publikacje są cenne dlatego, że w czasie II wojny światowej źródła, z których korzystał, zostały zniszczone. Problematyce historycznej poświęcił kilkadziesiąt artykułów w redagowanej przez siebie „Gazecie Mławskiej” a następnie „Nowej Gazecie Mławskiej”. Józef Ostaszewski był też uzdolnionym publicystą. Opublikował w „Gazecie Mławskiej” wiele krytycznych artykułów pod adresem władz miasta, dotykających problemy społeczne i gospodarcze. Ostro krytykował przeniesienie mławskiego muzeum z budynku przy ulicy 3 Maja do innego, przy ulicy Długiej, w którym nie było możliwości ekspozycyjnych. Nie zgadzał się i krytycznie ustosunkował się do likwidacji Państwowego Seminarium Nauczycielskiego w Mławie. Uważał, że szkoła miała wielkie zasługi na polu edukacji i „wrosła” w lokalne społeczeństwo. Żywo interesował się problemami ludności polskiej, za granicą w Prusach Wschodnich. Dał temu wyraz w kilkunastu artykułach.
Zajmował się również amatorsko malowaniem obrazów, głównie olejnych. Były to przede wszystkim portrety, sceny rodzajowe z Mławy i okolic. Niestety większość obrazów zaginęła w czasie ostatniej wojny, kilka znajduje się zbiorach mławskiego muzeum, m. in autoportret, portret matki.

Józef Ostaszewski był znany ze swej działalności społecznej. Przez ponad 15 lat prezesował Towarzystwu Śpiewaczemu „Lutnia”. Był zaangażowany w działalności Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Mławie, uczestniczył w pracach zarządu Związku Lekarzy Państwa Polskiego, okręgu północnego Mazowsza. Wreszcie prezesował Kołu Macierzy Szkolnej w Mławie, Kołu Polskiego Związku Zachodniego w naszym mieście, był członkiem zarządu Ochotniczej Straży Pożarnej.
Współpracował z kilkorgiem wybitnych działaczy regionalnych w niemieckich Prusach Wschodnich: Emilią Sukertową-Biedrawiną, Karolem Małkiem, Kazimierzem Jaroszykiem. Mieszkał w Mławie w narożnej, secesyjnej kamienicy przy ulicy 3 maja i Żeromskiego. Ideologicznie był zwolennikiem Narodowej Demokracji
Po wybuchu II wojny światowej, zagrożony aresztowaniem opuścił Mławę i udał się do Warszawy. Tam pod innym nazwiskiem rozpoczął praktykę lekarską. 25 czerwca 1941 roku zmarł w Warszawie w wyniku powikłań pooperacyjnych. Został pochowany na cmentarzu wojskowym na Powązkach.
Jakim człowiekiem był Józef Ostaszewski?. Warto przytoczyć opinię jednego z autorów biogramu, chyba najbardziej oddającą jego charakter:
„ Poza działalnością zawodową, naukową i publicystyczną Józef Ostaszewski znany był też na gruncie mławskim jako ofiarny i ceniony działacz społeczny, biorący niezwykle czynny udział w pracach wielu instytucji i towarzystw. Ponieważ pracom w organizacjach społecznych oddawał się z zapałem, przeto bardzo często wybierano go do władz kierowniczych, które to funkcje niejednokrotnie pełnił przez wielu kadencji. Odznaczał się też wrodzoną dobrocią, wrażliwością na krzywdę ludzką, życzliwością, dużym taktem i bezinteresownością. Mimo indyferentyzmu religijnego, nigdy jednak nie był doktrynerem. Zawsze bowiem szanował odmienne przekonania zarówno religijne, jak i polityczne innych ludzi. Dlatego nie miał wśród nich wrogów, ale przeciwnie, darzyli go oni szacunkiem. Dzięki tym cechom charakteru zdobył sobie niemal powszechne uznanie”. Bez wątpienia jest wzorem do naśladowania dla tych, którzy mają zamiar prowadzić działalność społeczną.
O Mławie w dawnych czasach… Czytaj więcej…
dr Leszek Arent
Urodzony w Mławie i związany z Mławą. Absolwent Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, wieloletni pracownik i dyrektor Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej. Członek Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Mławskiej, mławskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego, Rady Społeczno-Naukowej Stacji Naukowej im. prof. Stanisława Herbsta, zarządu Fundacji im. Korzybskich w Mławie, Mazowieckiego Oddziału Stowarzyszenia Muzealników Polskich, zarządu Mazowiecko-Podlaskiego Towarzystwa Naukowego z siedzibą w Warszawie. Zasiada w Kapitule tytułu Mławian Roku i Nagrody Honorowej im. dr Józefa Ostaszewskiego funkcjonującej przy Stacji Naukowej w Mławie. Jeden z redaktorów „Mławskiej Kroniki Archeologiczno – Numizmatycznej”, pisma społeczno–kulturalnego „Dwutygodnik Mławski”, „Studiów i Materiałów do dziejów Ziemi Zawkrzeńskiej” i rocznika „Ziemia Zawkrzeńska”. Uhonorowany licznymi wyróżnieniami i odznaczeniami m.in. Srebrnym Krzyżem Zasługi RP, medalem „Zasłużony dla Miasta Mławy, honorową odznaką „Zasłużony dla Kultury polskiej”, Złotą Odznaką Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego i Złotym Krzyżem Zasługi.