Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Znajdujący się w narożniku ulic Stanisława Wyspiańskiego i Długiej stosunkowo duży budynek, sprawia dość przykre wrażenie, głównie ze względu na jego elewacje frontową. Oblepiony został różnej maści reklamami, jak Textil Market, Delikatesy Centrum, Multi Media RTV AGD FOTO. Ponadto wpasowano dwie dobudówki, przy wejściu głównym i bocznym, w którym mieści się najtańszy sklep rolno – spożywczy i kwiaciarnia. Nad tym wszystkim umieszczone zostały 3 duże okna, po lewej i prawej stronie wejścia głównego, które dawniej były znacznie mniejsze. Obecnie są zastawione kolorowymi zasłonami. Na domiar złego połowa gmachu pomalowana została na cytrynowo a druga na pomarańczowo. Gmach ten przypomina obiekt handlowy znajdujący się w „chińskiej dzielnicy”, w jednym z amerykańskich miast. Żaden inny zabytkowy budynek w Mławie, nie został tak bardzo zeszpecony.
Warto wiedzieć, że przecież jest to częściowo odbudowany na początku lat dziewięćdziesiątych, dawny spichlerz obywatelski – budynek zabytkowy, który miano zabytkowego, niestety, utracił. Prześledźmy więc pokrótce jego dzieje w okresie, w którym był jednym z najbardziej efektownych gmachów w mieście.
Dominik Staszewski w swojej publikacji o Mławie napisał, że spichlerz w Mławie powstał w 1860 roku jako „echo prac świetnej pamięci Towarzystwa Rolniczego” , które w Królestwie Polskim odegrało znaczącą rolę w kształtowaniu świadomości społecznej i gospodarczej. Prawdopodobnie został zbudowany w 1860 roku lub rok później, jako tzw. spichlerz „obywatelski”, w którym „ okoliczni ziemianie składali zboże dla przetrzymania niskich cen i w ogóle unormowania handlu zbożem”. Ci ziemianie wywodzący się z powiatu mławskiego i przasnyskiego postanowili wybudować w Mławie spichlerz, w którym mogliby pomieścić 20 000 korców zboża, czyli około 10 000 litrów ziarna. Miały w nim powstać również sklepy z różnymi towarami, okowity nie wyłączając, której w okolicy produkowano pod dostatkiem.
Warto wiedzieć, że przedsięwzięcie było zakrojone na dużą skalę, także pod względem finansowym. Planowany koszt budowy miał zamykać się sumą 50 000 rubli. Suma jak na owe czasy olbrzymia. Budynek miał mięć 80 łokci długości i 30 łakoci szerokości, czyli około 45 metrów długości i 17 metrów szerokości. Łokieć to długość miedzy 57 – 65 centymetrem. Kamień węgielny położono 3 sierpnia 1960 roku. Spichlerz był niejako spółka akcyjną, ponieważ komitet budowy wypuścił w obieg 500 akcji stuzłotowych, które szybko zostały sprzedane.
Pierwszymi właścicielami działek na którym spichlerz został zbudowany byli: Józef Kosiński właściciel Kęczewa, Szymon Rudowski właściciel Rumoki, August Reinhard z Szydłówka i Ludwik Duczymiński. Spichlerz był murowany, trzypiętrowy z dachem pokrytym deskami na których położono tekturę smołową, czyli papę. Pod całą powierzchnią znajdowały się piwnice. Zbudowany na planie prostokąta z charakterystycznymi rzędami niewielkich okien na każdym piętrze. Wejścia do budynku znajdowały się od strony wschodniej. Budynek posiadał pięć wejść, dwoma można było wejść z poziomu terenu, poprzez ganki pokryte dwuspadowymi daszkami, do trzech pozostałych wchodzono poprzez rampy. Od strony południowej spichlerz posiadał na każdym piętrze otwory drzwiowe oraz stosowne przyrządy do wciągania i zsypywania zboża.
Wzniesiony został jako spichlerz „bazowy”, czyli magazyn w którym przechowywano towary masowe, przede wszystkim zboże. Jak obliczył Ryszard Małowiecki (w studium historyczno – architektonicznym) mławski spichlerz mógł pomieścić około 10 tysięcy kwintali zboża, czy zbiory z około 1000 -1500 hektarów. Wartość przechowywanego zboża mogła sięgać sumy 100 tysięcy rubli.
Usytuowany niedaleko miejskiego rynku, był pobudowany na dwóch placach przy ulicy Stodolnej i jednym placu ulicy Tylnej. Należał niewątpliwie do największych budynków w mieście. Tu warto dodać, że w klasyfikacji spichlerzy „bazowych” mieścił się w czołówce krajowej tak pod względem pojemności jak i wielkości. Przed spichlerzem znajdował się niewielki plac manewrowy dla przywożących towary wozów konnych.
Bez wątpienia zbudowanie tak wielkiego spichlerza świadczyło o dobrej kondycji okolicznych majątków ziemskich oraz o wzroście wymiany handlowej, w której Mława zajmowała poczesne miejsce, choćby ze względu na przygraniczne położenie i działalność komory celnej.
Jedno z niewielu zdjęć spichlerza obywatelskiego pokazującego jego wielkość. Zdjęcie z okresu I wojny światowej, po spaleniu go przez wycofujących się Rosjan.
Pod względem architektonicznym miał surową i monumentalną formę. Zachowana została w nim spójność form z funkcją, zgodnie z koncepcją J.N. L. Duranda. Trudno wskazać projektanta spichlerza, ale jak podkreślił R. Małowiecki „autor projektu był niepośledniej miary twórcą sprawnie posługującym się zasadami określonymi przez Duranda”.
Od roku 1868 spichlerz był zarządzany przez Dom Zleceń Rolników Płockich, do którego należeli również ziemianie z powiatu mławskiego. Zarząd ten był tylko przez rok do czasu likwidacji tej instytucji. Potem spichlerz służył jako magazyn wojsk Warszawskiego Okręgu Wojennego. Składowano w nim żyto, mąkę, kaszę jęczmienną. Dla stacjonującego w Mławie 23. Nizowskiego Pułku Piechoty magazynowano owies, siano i słomę dla koni. Zawartość składowanych towarów musiała być znaczna, ponieważ przed spichlerzem władze wojskowe wystawiały wartę. Funkcje magazynu powiatowego pełnił spichlerz do wybuchu I wojny światowej. Ale nie tylko. W latach 1880 – 1905 w części spichlerza mieli swój skład z materiałami budowlanymi oraz spożywczymi dwaj Żydzi: Samuel Konecki i Mosze Frank.
Spichlerz pełnił nie tylko funkcje magazynowe. W 1869 urządzono w nim scenę dla Towarzystwa Artystów Dramatycznych, które pod dyrekcją Feliksa Stobińskiego wystawiło kilka utworów scenicznych z repertuaru Aleksandra Fredry i Korzeniowskiego. Sztuki cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców Mławy.
W 1911 roku przy okazji zorganizowania wystawy rolniczej w Mławie płocka fabryka maszyn i narzędzi rolniczych „M.S.Sarna” otworzyła w spichlerzu swoją filię ze stałą ekspozycję wyrobów. Prezentowano na niej ulepszoną wersje pługa „Sokół” a także kultywatory, sieczkarnie, siewniki, młockarnie i inne maszyny, które można było na miejscu zakupić.
Na początku XX wieku właścicielami spichlerza była grupa mławskich Żydów: Chil Kuczborski, Chaim Przygoda, Estera i Kieja Kac, Szaja i Icek Aszenchaim.
W czasie walk w początkowym okresie wojny światowej spichlerz został zniszczony, a stropy na wszystkich kondygnacjach wykonane z drewna spłonęły. Podpalenia dokonali wycofujący się Rosjanie. Pozostały tylko mury zewnętrzne, które zostały rozebrane do parteru. Odtąd spichlerz funkcjonował jako budynek parterowy z jednospadowym dachem. Stracił zupełnie swój pierwotny wygląd.
W okresie międzywojennych jednym ze współwłaścicieli spichlerza był Żyd Lewek Kleniec. Pod koniec lat dwudziestych Spółdzielnia – Rolniczo Handlowa „ Rolnik” miała w spichlerzu magazyn, w którym przechowywała zarówno zboże na siew i inne rośliny, jak również maszyny rolnicze i inne narzędzia, a także węgiel, koks, cement i inne artykuły zaopatrujące nie tylko rolników.
Po drugiej wojnie światowej spichlerz służył jako magazyn różnym instytucjom handlowym. Zaniedbywany przez kolejnych użytkowników, coraz bardziej straszył swoim wyglądem.
Odbudowany już w niepodległej Polsce nie uzyskał swojego dawnego blasku, jednej z efektowniejszych budowli w Mławie. Powinien był zostać zrekonstruowany i jako budynek zabytkowy, pozbawiony wątpliwej jakości „efektów” reklamowych.
O Mławie w dawnych czasach… Czytaj więcej…
dr Leszek Arent
Urodzony w Mławie i związany z Mławą. Absolwent Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego, wieloletni pracownik i dyrektor Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej. Członek Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Mławskiej, mławskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego, Rady Społeczno-Naukowej Stacji Naukowej im. prof. Stanisława Herbsta, zarządu Fundacji im. Korzybskich w Mławie, Mazowieckiego Oddziału Stowarzyszenia Muzealników Polskich, zarządu Mazowiecko-Podlaskiego Towarzystwa Naukowego z siedzibą w Warszawie. Zasiada w Kapitule tytułu Mławian Roku i Nagrody Honorowej im. dr Józefa Ostaszewskiego funkcjonującej przy Stacji Naukowej w Mławie. Jeden z redaktorów „Mławskiej Kroniki Archeologiczno – Numizmatycznej”, pisma społeczno–kulturalnego „Dwutygodnik Mławski”, „Studiów i Materiałów do dziejów Ziemi Zawkrzeńskiej” i rocznika „Ziemia Zawkrzeńska”. Uhonorowany licznymi wyróżnieniami i odznaczeniami m.in. Srebrnym Krzyżem Zasługi RP, medalem „Zasłużony dla Miasta Mławy, honorową odznaką „Zasłużony dla Kultury polskiej”, Złotą Odznaką Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego i Złotym Krzyżem Zasługi.<>
Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Mława nie była miastem, które licznie odwiedzały znane osobistości: politycy, wybitni wodzowie, czy królowie. W 1646 r. jeden dzień przebywała…
Mławą i Polską w ostatnim czasie wstrząsnęły dwa okrutne morderstwa. Pierwsze z nich miało miejsce pod koniec kwietnia w Mławie,…
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Nie miałam pojęcia, że ten budynek był spichlerzem i ma tak bogatą historię. Pozdrawiam!
Jak o szpetnych budynkach, to chyba nic szpetniejszego nie ma jak kamienica „pod cycami”prawie na przeciw okien naszego włodarza, tam gdzie była ongiś kawiarnia „Bajka”.
Samo centrum miasta – Rynek i taka ruina.
Pięknie burmistrz sprzedał…
Chyba jest w remoncie, ale pytanie, kiedy remont się na tyle posunie, aby przestała straszyć.
Ciekawa sprawa z tym remontem – żywego ducha tam nie widać.
Zasłonili siatkami, siatki się już porwały, a kamienica jak straszyła tak straszy i nikogo to nie obchodzi.
jest jeszcze jeden zeszpecony budynek ,zabytkowa kamienica ul.Żwirki róg Sądowej,z obrzydliwą nadbudówką,szpetny budynek ,piękna kamienica z obrzydliwą nadbudówką.
Dokładnie! Makabryła roku 2011 – secesyjny transformer… W pewnym sensie też mógłby stanowić lokalną „atrakcję” turystyczną 😉
Jak zawsze ciekawie o naszej Mławie. Przykre jest to, że w Mławie wiele ciekawych i charakterystycznych budynków albo straciło swój zabytkowy charakter albo sypie, jak np. piękna kamienica Zdziarskich. Na wspomnienie o kolejce wąskotorowej też łezka się kręci. Wzdłuż torów, które częściowo zarosły a częściowo rozkradzione albo już rozebrane? w kierunku na trasie Mława – Grudusk byłaby świetna ścieżka rowerowa. Ale… to tylko marzenie lokalnego rowerzysty i wizja, która pewnie nigdy się nie ziści:)
Już od dawna Mława traci swoje walory turystyczne. Niedługo ludzie zapomną nawet, że było coś takiego jak rekonstrukcja bitwy pod Mławą. Władzom pod tym względem koronawirus w tym roku na rękę – najprawdopodobniej i tak by inscenizacja się nie odbyła.
Ciekawa historia! Rzeczywiście szkoda, że teraz wygląda jak wygląda.
Budynek ten jeszcze przed przekształceniem go w ten muliti-pawilon w dalekowschodnim stylu pstrokacizny był mało efektowny, nie rzucał się w oczy. Dobrze wiedzieć, że ma ciekawą historię i charakter zabytkowy Zrekonstruowano go w historycznym stylu byłoby z pewnością z korzyścią dla wyglądu miasta.
I już + 5 zł na koncie 🙂
Masło maślane:
„Zrekonstruowano go w historycznym stylu byłoby z pewnością z korzyścią dla wyglądu miasta.”
Każdy mławianin i każdy mieszkaniec okolic Mławy (no może powyżej wieku 40 lat) wie, że to był spichlerz, ale warto wiedzieć również coś niecoś o jego historii.
U nas właśnie jak się coś remontuje, to często robi się to źle, ale jak widać władzom miasta nie zależy na prawidłowej rekonstrukcji zabytków – a szkoda…