
fot. ilustracyjne
Wszystko wskazuje na to, że w Szkole Podstawowej w Łomi w od nowego roku szkolnego nie będzie klasy pierwszej. Spośród trzynaściorga dzieci z tego rocznika wybór tej szkoły zadeklarowała tylko dwójka. W tej sytuacji wójt Jarosław Goschorski zaproponował tym dzieciom dowóz do Szkoły Podstawowej w Turzy Małej. Podstawówkę w Łomi chce ratować radny i sołtys tej miejscowości Wiesław Cieślak.
Samorządom nie jest łatwo realizować zadania oświatowe. Główną przyczyną jest demografia. Zapewne wiele szkół stanie przed podobnymi problemami, przed jakimi stanęła Szkoła Podstawowa w Łomi. Według zapowiedzi w nadchodzącym roku szkolnym nie uda się tam utworzyć klasy pierwszej.
– Na obecną chwilę z rejonu działania powinno chodzić do SP w Łomi 127 dzieci. Obecnie uczęszcza ich 51, a 76 chodzi do Mławy. Pani dyrektor robiła rozeznanie i są twarde deklaracje rodziców, że dzieci będzie tylko dwoje. Od nowego roku szkolnego do klasy pierwszej mogłoby pójść 13 dzieci, a zadeklarowało tylko dwoje rodziców, reszta pójdzie do Mławy. Tej dwójce proponujemy naukę w SP w Turzy Małej, a gmina zapewni im dowóz. Szkoła Podstawowa w Turzy Małej oferuje im stołówkę i pełną salę gimnastyczną – mówi wójt gminy Lipowiec Kościelny Jarosław Goschorski.
Nie wszyscy jednak pogodzili się z taką sytuacją. Radny gminy Lipowiec Kościelny, a zarazem sołtys Łomi Wiesław Cieślak ma żal, że decyzję o nie tworzeniu pierwszej klasy wójt podjął bez konsultacji z radnymi. Obawia się, że to pierwszy krok do likwidacji szkoły. Bo tu znów kłania się demografia.
– Demografia wygląda w ten sposób, że w jeszcze w kolejnym roku może być ewentualnie 8 dzieci, a jeszcze rok później 6. Jeżeli jednak demografia pozwoli, to nikt nie planuje zamknięcia szkoły – deklaruje wójt Goschorski.
– Nawet wczoraj było takie spotkanie z rodzicami. Argument jest jeden – finanse. Prowadzimy nadal rozmowy z wójtem, mamy nadzieję, że zmięknie mu serce i spojrzy na to nie tylko jako wójt, ale człowiek. Nam najbardziej chodzi o dobro dzieci. Czy to gra warta świeczki, żeby dwójkę takich małych dzieci wysyłać autobusem do innej szkoły? Ja się tu wychowałem i uczyłem, moje dzieci i chcemy aby ta szkoła była. Wiemy jednak, że to rodzice decydują, do której szkoły trafi dziecko – mówi radny Cieślak.
Jakie konsekwencje zrodzi brak klasy pierwszej w tej szkole?
– Brak pierwszej klasy od nowego roku szkolnego nie spowoduje utraty pracy przez nauczyciel stałych zatrudnionych w tej szkole. Nie będziemy mogli jedynie zaproponować godzin uzupełniających etat nauczycielom spoza gminy – wyjaśnia wójt Goschorski.
JK
Zobacz także…
MPS nr 4 włączone do ZPO nr 3. Są zwolnienia pracowników czy nie?