Powszechnie uważa się, że ptaki posiadają tzw. „szósty zmysł”. Nie osiedlą się u złych ludzi, ale także potrafią przeczuwać niebezpieczeństwo. Póki co naukowcy ten „szósty zmysł” wiążą ze światłoczułymi cząsteczkami, tzw. kryptochromami, które pozwalają wędrownym ptakom wyczuwać pole magnetyczne Ziemi i wykorzystywać je do orientowania się w przestrzeni. Czy tak jest naprawdę, czy jest to jednak nadal tylko naukowa teoria z całą pewnością nie można jeszcze stwierdzić. 

A jednak powoli niszczejąca kamienica na Zielonym Rynku zyskała nowego lokatora. Na jej dachu zagnieździł się bocian. Prawdopodobnie w załamanej części więźby dachowej znalazł dobrą podstawę do budowania zrębów gniazda. Trudno powiedzieć czy jest to dla ptasiej rodziny bezpieczne. Kamienica jest w złym stanie technicznym. Co prawda zmieniła właściciela, jednak póki co żadne prace zabezpieczające obiekt przed dalszym niszczeniem nie są prowadzone.

Według ornitologów bocian biały  nie stroni od ludzi, zakłada gniazda przy drogach, na słupach czy na stodołach. Ale to się zmienia, zwierzęta i ptaki są coraz mniej płochliwe i zakładają siedliska w pobliżu skupisk ludzkich, a bywa, że tak jak wron w mieście nie sposób się nawet pozbyć. Podobnie jest z sowami, które potrafią się zagnieździć nawet na skwerach i w parkach miejskich.

Z bocianem białym związanych jest wiele baśni, przesądów i wierzeń. Słowianie wierzyli, że dusza człowieka po śmierci zamienia się w bociana, że ptak ten może sprowadzić nieszczęście na prześladującą go osobę, a nawet przynieść płonącą żagiew, by pomścić śmierć swoich piskląt. Bocian był więc nietykalny, czyli od dawna objęty zwyczajową ochroną.

Czy boćki zbudują tu ostatecznie gniazdo i doczekają się potomstwa? Miejmy nadzieję, że „szósty zmysł” bocianom w Mławie nie szwankuje.

red.

AKTUALIZACJA 2.04.2019 r.:

1 kwietnia to dzień żartów