Przeziębienie i grypa – jak je odróżnić
— 05/07/2020W związku z początkiem jesieni coraz więcej osób będzie narzekało na gorączkę ,przeziębienie dlatego też w dzisiejszy artykuł poświęcony będzie…
Pewnie większości z nas pszczoła kojarzy się z pracowitością (kto jest bardziej pracowity, mrówki czy pszczółki?), ze słodkim miodem i kwiatkami, czasem z bolesnym ukąszeniem i opuchlizną. Kinomanom może kojarzyć się z katastroficznym filmem „Rój” a mgliściej i werbalnie z „Żądłem” z Newmanem i Redfordem w rolach głównych, ale to głównie tym, którzy jednak zostali przez pszczoły pożądleni. Któż nie słyszał o życzliwej Pszczółce Mai i leniwym trutniu Guciu?
Zaryzykuję twierdzenie, że taki trochę sielankowy obraz jak z dobranocki nosimy pod powieką. No może coś tam jeszcze słyszeliśmy o leczniczych właściwościach miodu i produktów pszczelich, a na biologii czy ekologii coś mówili o zapylaniu kwiatów.
Warto jednak przyjrzeć się nieco bliżej doskonale zorganizowanemu, pszczelemu rojowi. Gdy poobserwuje się trochę bliżej i trochę dłużej te pożyteczne owady, można dojść do naprawdę ciekawych wniosków. To powinno spodobać się też feministkom.
W pszczelej rodzinie rządzi królowa – matka. Od niej zależy istnienie, rozwój i kierowanie pracą tej społeczności. Dopóki ona jest, to wszystko działa zgodnie i sprawnie. Jest władcą absolutnym – kontroluje wszystkie pszczoły w ulu za pomocą chemicznych sygnałów. I wszystko chodzi jak w szwajcarskim zegarku.
Pszczoły – zwiadowczynie wyszukują kwitnące pożytki, a choć pisać, mówić lub zadzwonić nie potrafią, więc wracają i tańcem przekazują innym informację o ilości, odległości i rodzaju kwiatowego nektaru. Pszczoły robotnice startują i wracają obciążone jak bombowce zebranym na odnóża kwiatowym pyłkiem. Ich koleżanki z firmy przejmują „towar” i składują go w woskowe plastry. Z pyłku wzbogaconego enzymami powstanie miód. Silna pszczela rodzina to około 70 tysięcy owadów. Aby napełnić 450 g słoiczek miodu 10 pszczół musi pracować przez cale swoje życie, czyli w okresie wiosenno – letnim 30-40 dni. Nawet trutnie są potrzebne i mają swoje „pięć minut” decydujące o tym, czy młoda matka, będzie zapłodniona, czy będzie składać jajeczka z których wygryzą się młode pszczoły. O waleczności tych owadów już tylko wspomnę, że niejeden wróg został wywleczony przez strażniczki na deseczkę przy wlotku do ula. Tym wrogiem często bywa też pszczoła z innego roju. Pszczelarze godzinami potrafią opowiadać pasjonujące i ciekawe opowieści o tajnikach i prawach rządzących tą społecznością.
No i wszystko pięknie, ale jak się do tego ma zorganizowane po raz pierwszy przez naszego burmistrza Mławskiego Święta Pszczoły? Właśnie święta pszczoły, a nie miodu, jak np. słynne kurpiowskie Miodobranie.
Pusto i smutno było wczoraj przed południem w mławskim parku podczas tego święta. Nie zmieniły tego głośne i w pszczelim temacie piosenki z głośników. Gdzie byli mławscy ekolodzy? Gdzie byli ci, którzy powinni przejmować się kolejnymi pokoleniami. Może nie słyszeli o przypisywanej Albertowi Einsteinowi przepowiedni „…gdy zginie ostatnia pszczoła na kuli ziemskiej, ludzkości pozostaną tylko cztery lata życia”. Bo o to powinno tu chodzić. Pszczoły bowiem giną masowo. Od chorób, chemicznych oprysków, zabudowywanej ciągle ziemi i zmniejszającej się ilości roślin miododajnych. Coś trzeba zrobić.
I powstała taka inicjatywa „Pomagamy pszczołom”. Włączają się w nią gminy, które przyjmują manifest i deklarują konkretne działania, np. stosują naturalne nawozy i środki ochrony roślin przyjazne pszczołom. Na liście gmin, które przyjęły manifest nie ma Mławy, a szkoda. Miejmy jednak nadzieję, że celem pierwszego Mławskiego Święta Pszczoły było właśnie to, by pójść w tym kierunku, a nie zbliżające się wybory.
Do rozważań o władzy absolutnej, trutniach i słodkim miodzie na pewno jeszcze nie tylko w felietonach wrócimy.
ZygZak
W związku z początkiem jesieni coraz więcej osób będzie narzekało na gorączkę ,przeziębienie dlatego też w dzisiejszy artykuł poświęcony będzie…
W 2022 roku przypada 80 rocznica powołania Armii Krajowej, a właściwie przekształcenia wcześniej powstałego Związku Walki Zbrojnej na wyższy poziom,…
Mława znów trafiła na czołówki głównych wiadomości w Polsce. Spośród niemal tysiąca miast to właśnie nasze przewija się w sobotnich…
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
byłem i jeden malutki słoiczek miodu akacjowego kupiłem… na wejściu do Parku od biblioteki… ta słodka dziewczyna stojąca z miodem pomiędzy stoiskiem kichy pardon parówy a wędzonym serem i naprzeciw stragany z miąchem wedzonem… nooo to raczej nie było Panie Burmistrzu święto ani pszczoły ani miodu… o pół do dziewiątej rankiem przybyłem i widok masakryczny… na święto określone z nazwy innem zakaz wstępu a jeśli samopas to wyszły jajca jako zwykle zresztą… fajnie jest krzyknąć i dalej niech się samo swoim życiem toczy… i w tym sensie smutne to widowisko było…. nooooo chyba iż do wieczera cuś się inaczej zaczęło toczyć ale ja powtórnie już zasadniczo nie widziałem po co mialbym zachodzić… do Parku wnuk piłsudczyka jestem i Józio marszałek smętnie zapewne paczał co się dzieje może oczy ze zdziwienia przecierał był… klawo jak cholera ! ta Pani z Poziomkowej była wyjaśniła mi spod słupów wysokiego napięcia na Warszawskiej… ze cztery słoiczki malutkie miodu tegorocznego a inne chyba jakieś mixy zeszłoroczne że niby kremowe aksamitne w tym sensie… w marketach pełno tego świństwa i raczej byłem tym zszokowany !!!
W tym mieście każde święto jest i będzie smutne.
Z przyjemnością przeczytałam felieton. Smutne, ale prawdziwe. Pozdrawiam miłośników pszczół.
Nasz burmistrz nie ma kompleksu Ciechanowa, a więc niedługo i w Mławie pewnie będziemy mieli gdzieś miejskie pszczoły.
W Ciechanowie mają, a my nie?
Może w parku na nowo odremontowanej popówce, a park zaczniemy obsadzać miododajnymi roślinami? – ale nie, bo tam ma być plac zabaw, a to koliduje z pszczołami, a więc może na terenie MOSiR, w pobliżu działek rekreacyjnych, tylko czy one nie będą przeszkadzać sportowcom?
Nie możemy być gorsi od Ciechanowa i też musimy mieć pszczoły, a wtedy i święto pszczoły będzie miało sens.
Miejskie pszczoły to świetny pomysł. Zatrudnienie znajdzie paru znajomych i wszyscy będą zadowoleni. A pszczoły można by wytatuować np. we francuskie logo. I niech sobie bzykają
Za dużo imprez jednego dnia w Mławie ale też w okolicy np. dni Przasnysza.
a gdzie media informowały o takim święcie
choćby tu https://codziennikmlawski.pl/2018/05/29/po-raz-pierwszy-w-naszym-miescie-mlawskie-swieto-pszczoly-zapraszamy/ ale widziałam zapowiedzi też na innych portalach i na facebooku
Bardzo fajny i wartościowy artykuł. Pozdrawiam!
To mławskie święto pszczoły to sarkazm w czystej postaci.
Nie dba się o pszczoły, robi się wszystko, żeby najbardziej miododajne drzewa nie zakwitały, ale organizuje się święto pszczoły, bo wybory tuż, tuż…
„o władzy absolutnej, trutniach i słodkim miodzie”:-))))