To kolejna próba odnalezienia szczątków żołnierzy oddziału Wacława Grabowskiego ppor. „Puszczyka” zamordowanych przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w 1953 roku. Według relacji świadków ich ciała zostały zakopane właśnie na dziedzińcu dawnej siedziby UBP w przy ulicy Reymonta 2, gdzie obecnie mieści się między innymi bank.
Obecnie na terenie dziedzińca trwają prace ziemne. Tym razem poszukiwaniami zajęło się Stowarzyszenie Pontyfikat Papieża Jana Pawła II. Miejsce poszukiwań znajduje się w innej lokalizacji, niż prowadzone wcześniej przez IPN poszukiwania.
– Mamy wskazania dwóch świadków, którzy potwierdzili, że w tamtym czasie na polecenie funkcjonariuszy UBP na dziedzińcu kopany był dół, który być może stał się miejscem spoczynku zastrzelonych partyzantów z oddziału „Puszczyka”. Badanie georadarem pozwoliło na określenie obszaru poszukiwań. Działania uzgodniliśmy z Policją oraz bankiem przy Reymonta, na zapleczu, którego prowadzone są prace poszukiwawcze. Prace objęte są nadzorem archeologicznym Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej w Mławie. Mamy cichą nadzieję, że uda nam się odnaleźć miejsce pochówku zastrzelonych. Na razie znaleźliśmy odłamki kości, w tym również kości ludzkich oraz drobne przedmioty metalowe jak klamra pasa i guzik. Mamy zamiar pogłębić dotychczasowy wykop i przesunąć go jeszcze w stronę klatek dla psów. Żywimy cichą nadzieję, że uda nam się odnaleźć miejsce pochówku zastrzelonych – mówi czuwający nad przebiegiem prac Jan Golec – prezes Stowarzyszenia Pontyfikat.
Oddział „Puszczyka” został zadenuncjowany przez współpracownika UB. Otoczony 5 lipca 1953 r. we wsi Niedziałki przez 1, 3 tys. żołnierzy KBW, funkcjonariuszy UBP i MO Grabowski i jego sześciu towarzyszy zginęli podczas próby przebicia się. Konających „Augusta” i „Janka”, ubowcy przewieźli do szpitala w Mławie, gdzie zmarli podczas operacji. Razem z Wacławem Grabowskim zginęli: Henryk Barwiński ,,August„, Kazimierz Żmijewski ,,Jan”, Lucjan Krępski ,,Rekin”, Feliks Gutkowski ,,Gutek”, Piotr Suwiński ,,Stanisław” i Antoni Tomczak ,,Malutki”.
Przypomnijmy, we wrześniu 2014 roku grupa pracowników IPN pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka prowadziła prace poszukiwawcze. Wtedy jednak ekipa sprawdziła teren pod samym murem od strony budynku sądu.
JK

To gdzie się podziały te kości i kto je wykopał wtedy?
https://codziennikmlawski.pl/2015/11/13/szczatki-ludzkie-za-stara-poczta-z-okresu-powojennego/
– poczytaj sobie
„dziadek….” ma rację.
PANIE GOLEC GDZIE PAN BYL, JAK NA ZAPLECZU BYLEJ POCZTY WYKOPANO SZCZATKI LUDZKIE—dlaczego nie zajmował się Pan tym odkryciem, a wszyscy łącznie z władzą i Prokuraturą przeszli nad tym odkryciem do porządku dziennego.