Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
3060 – tyle żubrów żyje obecnie w naszym kraju. Choć większość z nich przemierza wolne ostępy lasów, 205 osobników zamieszkuje 26 specjalistycznych zagród hodowlanych. Te miejsca to nie tylko ogrodzone wybiegi – to ośrodki nadziei, gwarancja przetrwania, w których z niezwykłą pieczołowitością przywraca się to, co niemal utraciliśmy na zawsze.
Historia odrodzenia żubra to jedna z najpiękniejszych kart w dziejach ochrony przyrody. Wszystko zaczęło się od zaledwie dwunastu osobników czystej linii nizinnej – niemalże ostatnich ocalałych żubrów. To one dały początek kolejnym pokoleniom, które dziś możemy podziwiać w lasach i zagrodach. To jednocześnie duże obciążenie dla gatunku, bo tak niewielka pula genetyczna, sprawiła, że żubr jest wyjątkowo wrażliwym zwierzęciem, a jego kruche zdrowie może być źródłem wielu problemów i nieprzewidzianych sytuacji.
Właśnie dlatego tak wielką wagę przykładamy do utrzymania i rozwoju zamkniętych hodowli. To one stanowią genetyczne zabezpieczenie przyszłości tego gatunku. Każda zagroda to żywy rezerwat, z którego – w odpowiednich warunkach – można wypuścić kolejne pokolenia żubrów do naturalnych siedlisk.
Wymagający gość
Opieka nad żubrem to nie tylko codzienne obowiązki – to misja, odpowiedzialność i logistyczne wyzwanie. Dorosły osobnik może ważyć nawet 800 kilogramów i potrzebuje ogromnej przestrzeni, by czuć się swobodnie. Dlatego podstawą każdej zagrody jest odpowiednio duży wybieg – najlepiej zróżnicowany: z zadrzewieniami, otwartą przestrzenią i zacienionymi i zadaszonymi miejscami do wypoczynku.
Ale przestrzeń to dopiero początek. Żubr potrzebuje codziennie około 50 kilogramów pożywienia. Zjada siano, mieszanki zbóż, marchew, buraki, a także specjalnie komponowany granulat bogaty w składniki odżywcze. Jako przeżuwacz potrzebuje mikroelementów, dlatego niezbędne są lizawki – bryły soli umieszczone na drewnianych słupach, które dostarczają zwierzętom składników potrzebnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
Każdego dnia, niezależnie od pory roku, świąt czy pogody, leśnicy doglądają stad. Monitorują stan zdrowia zwierząt, czystość brogów i jakość karmy. Utrzymanie infrastruktury – ogrodzeń, systemów zasilania w wodę, magazynów, w których nie może zabraknąć paszy – wymaga ciągłej pracy. W tę opiekę zaangażowane są nie tylko służby terenowe, ale także pracownicy biur i specjaliści, którzy czuwają nad procedurami i wszelkimi formalnościami.
Nie można zapominać, że całość operacji to także potężne nakłady finansowe – rocznie Lasy Państwowe przeznaczają na opiekę nad żubrami około 50 milionów złotych.
Młoda ostoja – Krajewo
Na liście leśnych zagród znajduje się ta w Krajewie, w Nadleśnictwie Dwukoły. Najmłodsza ze wszystkich, ale wyposażona równie dobrze jak pozostałe.
Na blisko 10 hektarach – to więcej niż 12 pełnowymiarowych boisk piłkarskich – zamieszkały cztery żubry: czteroletni byk Pomeranin oraz trzy krowy – pięcioletnia Powilga i dwie trzyletnie: Posmykała i Porecka. Każde z tych jest pod stałą opieką leśników i lekarzy weterynarii.
Zagroda w Krajewie pełni ważną, edukacyjną rolę, dlatego jest dostępna dla turystów i otwarta przez cały rok, 6 dni w tygodniu. Tu każdy może stanąć oko w oko z dziką naturą i zrozumieć, jak krucha i jednocześnie potężna jest przyroda.
Polska jest dziś światowym liderem w ochronie żubra. Choć to powód do dumy, hodowla żubrów nie jest łatwa — to codzienne wyzwanie, odpowiedzialność i decyzje znacznie trudniejsze niż mogłoby się wydawać z zewnątrz.
Dlatego Lasy Państwowe, we współpracy z SGGW, naukowcami, parkami narodowymi i organizacjami pozarządowymi, realizują szeroko zakrojony program ochrony gatunku. To nie tylko działania w terenie – to również badania genetyczne, monitoring zdrowia populacji, planowanie migracji i edukacja społeczeństwa.
Dzięki tym wysiłkom życie żubra trwa. Jego ciężki oddech, majestatyczny krok i głęboki, czujny wzrok nadal wpisują się w rytm naszych lasów.
Niech tak pozostanie.
Magda Borkowska
Specjalista SL ds. Ochrony Przyrody i Edukacji
Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Mława nie była miastem, które licznie odwiedzały znane osobistości: politycy, wybitni wodzowie, czy królowie. W 1646 r. jeden dzień przebywała…
W świecie, gdzie treść staje się walutą, a kliknięcia są jej największą wartością, rodzi się nowy fenomen – media, które…
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Szanowne Panie z portalu !!–dlaczego nie ma informacji z dnia 23.04.2025— KIEDY BYŁA TAK „WSPANIAŁA ” IMPREZA POD EGIDĄ T.M.Z.Mławskiej –podczas której wybitnemu działaczowi PANU LAMPKOWKIEMU Prezesowi stowarzyszenia PONTYFIKAT JANA PAWŁA II nadano TYTUŁ MŁAWIANINA ROKU 2024–Panie [Prezesie Nowakowski czas aby wstrzymać na jakiś czas nadawanie tego zaszczytnego tytułu — bo za chwilę nie będzie osoby Mławianina która powinna ten tytuł otrzymać — i przez ten czas zmienić formułę jego przyznawania — chociażby to aby w tym temacie wypowiedzieli się także MŁAWIANIE !!
Dobrze że do żuberów nie skakał ale podejrzewam że był po czteropaku żubrów!
Dobrze, że Goebbelsowi nie udało się zrealizować swoich planów, w których znalazła sie Puszcza Białowieska. Teraz jakieś Hermanny strzelałyby do tych pięknych zwierząt.
A swoją drogą: przy okazji dosyć oryginalny pomysł strzelił im do głowy. Lutz i Heinz Heck próbowali odtworzyć tura. Daremnie.
Teraz zapolowałby na niego jakiś Zbyszko z Korbońca.
Zbyszko Goebels był od propagandy a prehistoryczne tury chciał odtworzyć Goering tak dla info maturę z historii zdawałem to się znam.
Przyznaję się do błędu. Goering o tym marzył. Nie wiem, dlaczego widząc przed oczami tę opasłą posturę napisałem Goebels?
Dziękuję, że nie pozwoliłeś, by inni zostali wprowadzeni w błąd.
Jestem zniesmaczona zachowaniem tego typa z parti Konfederacji, który awanturował się u wiceburmistrza Burchackiego w jego gabinecie.
I w innych placówkach!
TO NIE Z KONFEDERACJI TO WOLNY STRZELEC
To gostek z 5 drogi