Wiosna to czas, gdy świat budzi się do życia. Po zimie ulice miast mienią się nie tyle zielenią, co brudem i śmieciami – świadectwem ludzkiej obecności. Porządki w przestrzeni publicznej stają się tematem nie tylko dla miejskich służb, ale także dla mieszkańców, którzy patrzą krytycznym okiem na zaniedbane chodniki, ulice, pozostające jeszcze na trawnikach psie kupki czy brudne ławki na skwerach i w miejskim parku. W tym procesie kluczową rolę odgrywa jasne, ciepłe i zaglądające w zakamarki szarych ulic słońce.
Magia wiosennych porządków polega na tym, że dzięki temu nasze otoczenie – w tym i publiczne przestrzenie stają się bardziej przyjazne, ciepłe i zadbane. No i oczywiście zależy od tego jaka miotła za te porządki się bierze.
Jednak wiosenne porządki powinniśmy zaczynać od siebie – a więc jest to również czas, kiedy mieszkańcy mobilizują się do walki z zimowymi pozostałościami na własnych podwórkach i ogródkach. Czasem przejawia się to w zjawiskach niezbyt pożądanych – jak wiosenne pożary traw.
W przestrzeni publicznej mamy też urzędy. Czy wiosna także tam zwiastuje nowy początek? Być może powinien to być czas, gdy kurz symbolicznie zamiatany spod urzędniczych biurek zostaje zamieniony na przejrzystość działań, otwartość na obywateli. Niestety, bywa, że „porządki” w urzędach sprowadzają się jedynie do kosmetyki: nowych formularzy, drobnych zmian w procedurach czy odświeżania haseł na stronach internetowych.
Ale czy te działania są wystarczające? O ile wiosenne porządki w mieście są widoczne dla oka – czystsze chodniki, świeżo posadzone kwiaty– to w urzędach często trudno zauważyć realne zmiany. Transparentność, szybkość obsługi, czy faktyczne wsłuchanie się w potrzeby obywatela mogą wydawać się nierealnym marzeniem. W Mławie nadal do rzadkości należy mówienie urzędnikowi jako pierwszemu „dzień dobry” napotkanemu w urzędzie mieszkańcowi. A choć jak mówią – jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale nawet od tej jednej dobrze byłoby zacząć.
Co przyniosła wiosna 2025 w polityce, szczególnie tej lokalnej to temat, wart już chyba odrębnego tekstu. W tym miejscu trzeba tylko stwierdzić, że wiosenne zmiany dały o sobie znać też i na tym polu.
A czy jest więc nadzieja na trwałe zmiany i to do tego na lepsze?
Oczywiście! Wiosna to nie tylko czas porządków, ale także odnowy. Zarówno w mieście, jak i urzędach, prawdziwe „posprzątanie” wymaga zaangażowania – ludzi z pomysłami, odwagi, by stawić czoła problemom. Potrzeba też wytrwałości, by utrzymać efekty swojej pracy. Czysta ulica i transparentny urząd? To brzmi jak harmonijna symbioza wiosny z codziennym życiem.
Czy Twoim zdaniem w naszym otoczeniu robi się miejsce na takie zmiany?
Kadwa
Ostatnie uderzenie na poseł z PO było, a tak cwierkają wróble, zaplanowane przez grupę 3 kolesi z urzędu, a wykonane przez człowieka powiązanego z Konnfidencją.
A kto ta radna w mieście aż wrze za platformą
Ten radny Dziubiński zdradził ? Kolejny raz?
Panie Dłubisz co pan na to wszystko? Nie wstyd panu ? Jak pan może patrzeć w lustro ?
Kto kupił hale mławski zabytek?!
Poważnie? Masz artykuł tu na portalu odnośnie sprzedaży hali i jest tam napisane kto ją kupił. A jeśli nie rozumiesz co w tekście napisano, to poproś kogoś z bliskich…
Kogo ta fundacja??? Kto stoi za fundacją
ZMIANY CO DO PORZĄDKU W MŁAWIE SĄ KONIECZNE !!!– przynajmniej w jednym temacie mianowicie — zamiatania ulic –czyżby nikt w firmie nie zauważył ze w naszym mieście przybyło bardzo dużo samochodów które parkują przy krawężnikach — i zamiatanie ulicy w tym przypadku mija się z celem odpowiedniego zamiatania , najwięcej piasku i śmieci jest przy krawężnikach , zamiatarka musi omijać te samochody — no i co oczywiste ze śmieci zostają — czy nie warto by zmienić tego stanu rzeczy aby efekt zamiatania był bardziej skuteczny– i informować mieszkańców co do poszczególnych ulic ze w tym i tym dniu będzie jeżdziła zamiatarka OD GODZINY do godziny np. na ul Padlewskiego –czy Kopernika — i uprasza się mieszkańców aby w tym dniu przestawili samochody w inne miejsca umożliwiając firmie sprzątanie naszych ulic !!!– i w takim przypadku byłby efekt sprzątania widoczny— a tak przy obecnym zamiataniu smieci zostają !!
Zwłaszcza widoczne są zanieczyszczone chodniki ptasimi odchodami. Wokół parku jak i samym parku. I nikogo to nie interesuje. Robi się coraz cieplej i smród jest coraz większy. Wysprzątanie chodników nic już nie daje. Ponieważ rano zostanie wysprzątane a wieczorem jest to samo.
Dyzma, Niski Okularnik i Kombinator jeszcze nie dokonali żadnego przełomu .
Biorą kasę, olewają ludzi i dzielą stołki bawią się na całego.
Jednym słowem nie nadają się do rządzenia.
Nie są zdolni służyć ludowi.
Uuu to aż tak tam jest.
Kolego Ludens za wszystko trzeba płacić. Za każdą pracę. Oni na razie wyciągnęli z podatków Mieszkańców około 600.000 pensji. To za mało na przełom. Sam przyznaj, że to grosze. Za tyle to nawet pożądny manager się nie schyli aby papierek z chodnika podnieść. Trzeba po prostu podnieść ich pensje i to co najmniej o 100% a najlepiej od razu wielokrotnie więcej i wtedy dopiero zobaczymy efekty. Te trzy umysły stopią się w jedno ogniwo i dopiero wtedy wszystkie okoliczne miejscowości i te w całym kraju, bedą nam zazdrościć rozmachu inwestycji i rozwoju miasta. Ale to kosztuje. Przypomnę tylko wszystkim mieszkańcom, że ilość vice burmistrzów Mławy nie jest przypadkowa. W Nowym Yorku mamy 4 vice burmistrzów na 8,5 miliona mieszkańców. My mamy 2 na 30.000. Jest to jak widać współproporcajonalne i wynika z prostej arytmetyki.
A co Ty porównujesz dekadencki NY do Mławy. Człowieku tu będą takie cuda że się w głowie nie mieści, co tam jakiś Jazz Festiwal. Będziemy mieli festiwal disco polo w amfiteatrze na Łysej Górze, na której będzie taras widokowy z którego będzie można podziwiać upadający szpital, a wszystko to pikuś przy garażu za 3 bańki.
Oj wyczuwam lewactwo hi
Dzielą stołki to prawda za przychylność i michał dostał
Jeśli chodzi o tego Pana, to żadne argumenty nie zasłonią FAKTU że to człowiek o największej liczbie głosów w wyborach. Super człowiek.
Jak by to miało wprost proporcjonalny związek z efektami zarządzania, to by było super ale jest właśnie odwrotnie. Dobrze, że jeszcze więcej tych głosów nie dostał:):):). Zdecydowanie szkoda, że jedna sitwa zastąpiła drugą i spodziewanych efektów na które czekali ci głosujący brak. Wspaniały człowiek, to w każdej klatce mieszka. Miasto czeka na wspaniałego managera ale jest problem, bo managerowie pracują w korporacjach, które od nich wymagają konkretnych bieżących efektów i nie rozliczają ich co 4 lata. Tu menadżerów brak.
Szanowny Panie do polityki nie idzie się po to żeby ciężko pracować, to jest zajęcie dla ludzi, którzy potrafią obiecywać gruszki na wierzbie i inne cuda, gromadzą się w grupach wzajemnego wsparcia, poparcia i zaparcia. A następnie rozmydlają obietnice i przychodzi szara bieżączka, oczywiście przed wyborami wstęgi, nożyce i gale, krasnale, festiwale i cyk znów ciemny lud to kupi.
Szanowny Panie, napisałem to samo. Żaden zdolny człowiek, dający sobie radę w biznesie nie będzie się paplał w takim bagnie. Tutaj lądują osoby, które nie są w stanie samodzielnie się utrzymać lub nie mają umiejętności pozwalających na otrzymanie posady, która nie jest związana z pensją od podatnika.