Nie tylko drogowcom, ale wszystkim powinno zależeć, żeby drogi w Polsce były bezpieczne i czyste. Śmieci przy drogach nie tylko szpecą, ale i powodują zagrożenie w ruchu. Niestety, bardzo często użytkownicy dróg często w trakcie podróży samochodem wyrzucają przez okna pojazdu opakowania po jedzeniu, puste butelki, kubki i puszki. Czasem wyrzucają z aut całe worki śmieci na pobocza.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad w ramach utrzymywania czystości w obrębie zarządzanych dróg patroluje służby i monitoruje trasy całą dobę. Podczas objazdów ciągle odnotowuje duże ilości śmieci, które wyrzucane są z samochodów. To nie tylko śmieci „wyprodukowane” podczas podróży, ale również odpady wielkogabarytowe czy nawet gruz wyrzucany w pasie drogowym. Problemem są także porzucane wraki samochodów.
„Przez nieodpowiedzialne zachowanie kierowców lub ich pasażerów na drodze pojawiają się rzeczy, które stwarzają zagrożenie dla innych jej użytkowników. Najczęściej z auta wyrzucane są plastikowe butelki, opakowania po jedzeniu, puszki po napojach. Na jezdni zdarzają się też resztki rozerwanych opon czy połamane kołpaki” – pisze GDDKiA w wiosennym raporcie.
I zauważa, że sprzątanie jest kosztowne.
„Niestety sprzątanie to nie tylko kwestia kultury osobistej. Wiąże się również z kosztami, które ponosi zarządca drogi. Środki na utrzymanie dróg krajowych pochodzą ze Skarbu Państwa, a więc z kieszeni podatników. Ich wysokość w dużej mierze zależy więc od użytkowników dróg. Wystarczy, że będziemy szanowali wspólne dobro i przestrzegali powszechnych zasad czystości, tak jak robimy to w naszych domach.
W 2024 roku na utrzymanie czystości m.in. pasa drogowego, parkingów oraz MOP GDDKiA wydała ok. 75 mln zł. W niektórych województwach roczne koszty znacznie przekroczyły 10 mln zł. Nawet w regionie, gdzie za utrzymanie czystości zapłacić trzeba było najmniej, w 2024 r. usunęliśmy z pasa drogowego 1820 metrów sześciennych śmieci. Odpowiada to pojemności 3/4 basenu olimpijskiego!” – napisała GDDKiA.
Aby przeciwdziałać zjawisku podrzucania śmieci, zarządca drogi często korzysta z możliwości monitorowania wizyjnego „ulubionych miejsc” podrzucania śmieci. Apeluje również do kierowców „aby zadbali o bezpieczeństwo własne, ale także innych użytkowników dróg. Śmieci „wyprodukowane” podczas jazdy, np. butelka po wodzie czy opakowanie po posiłku typu fast food, prosimy wyrzucać do specjalnie wyznaczonych koszy na odpady. Są one ustawione w ciągu dróg krajowych na Miejscach Obsługi Podróżnych i parkingach. Można je też wyrzucić w domu lub po dotarciu do celu podróży. Szczegółowe lokalizacje MOP-ów przy drogach szybkiego ruchu można sprawdzić na mapie w naszym serwisie drogi.gddkia.gov.pl.”
źródło i fot. GDDKiA
Na co konkretnie wydano te 75mln
Ja mieszkam w centrum miasta brak koszy na śmieci w bocznych uliczka skutkuje ty że śmieci walają się po ulicy a nie wspominając o posranych chodnikach przez psy.
Wystarczy kamera Monika i egzekwowanie do samego końca prawa nawet w postępowaniu sądowym. Gdyby kara była surowa i nieuchronna nauczyłby to podróżujących kultury.
Same pouczenia nic nie zmienią.