Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
W dobie dynamicznych zmian społecznych i technologicznych, tradycje winny stawać się coraz cenniejsze. Przypominają nam o naszych korzeniach, integrują społeczność i dają powód do dumy. Jedną z takich tradycji w Mławie jest coroczny wybór Mławianina Roku. Czy jednak w dzisiejszych czasach nadal warto jego przyznawanie podtrzymywać?
Mławianin Roku to tytuł, który powinien być przyznawany osobom wyjątkowym, wyróżniającym się swoją działalnością na rzecz lokalnej społeczności. Jego laureaci to ludzie, którzy swoją pracą, zaangażowaniem i postawą powinni inspirować innych do działania. To właśnie dzięki nim nasze miasto może stawać się lepszym miejscem do życia.
Podtrzymywanie tradycji wybierania Mławianina Roku może mieć wiele zalet. Po pierwsze, wyróżnienie to motywuje mieszkańców do aktywności społecznej. Osoby, które angażują się w różnego rodzaju inicjatywy, mają szansę na docenienie swojego wysiłku, co zachęca ich do dalszego działania. Po drugie, wybór Mławianina Roku integruje społeczność. Ceremonia wręczenia tytułu, rozmowy na temat kandydatów to doskonała okazja do nawiązania nowych znajomości i wzmocnienia więzi między mieszkańcami.
Ponadto, Mławianin Roku to nie tylko tytuł, ale również symbol wartości, które są ważne dla naszej społeczności. Z tej perspektywy laureatem może być jakiś pasjonat, społecznik, nauczyciel, sportowiec, ksiądz, czy przedsiębiorca. Ważne jest czego dokonali i co sobą reprezentują.
Warto również zauważyć, że tradycja ta ma wymiar edukacyjny. Przykłady ludzi, którzy zostali wyróżnieni, inspirują młodsze pokolenia do działania na rzecz innych. Młodzież uczy się, że warto być zaangażowanym w życie społeczne, że można mieć realny wpływ na otaczającą nas rzeczywistość.
Kapituła wybierająca Mławianina Roku często staje przed wyjątkowo trudnym zadaniem, w sytuacji, gdy nie wpłynęło tylko jednego zgłoszenie lub gdy kandydat nie jest bezdyskusyjnie „oczywisty”. Trudne zadanie jest też i w tym roku, gdy trzeba wybrać z trójki jakże różnych kandydatur. To rolą kapituły jest dokładna analiza zgłoszenia i ocena osiągnięć kandydatów, tak by wskazać osobę, która najlepiej reprezentuje wartości i ducha naszej społeczności. Nie zawsze jednak kapituła musi tego wyboru dokonać. I choć w historii tytułu nigdy tak się nie zdarzyło, by kapituła nie wybrała Mławianina Roku, tym niemniej taka opcja też jest przewidziana w regulaminie.
Na przestrzeni lat zmieniał się skład kapituły i jej formuła. Zawsze jednak członkowie Kapituły powinni wykazywać się bezstronnością, dokładnością i odpowiedzialnością, aby wybrać kogoś, kto nie tylko osiągnął wiele, ale także wciąż dąży do pozytywnych zmian w Mławie. Aby nie dewaluować wartości tego tytułu, ważne jest, aby Kapituła nie pozwoliła sobie na to, by ktoś, zainteresowany lansowaniem jakiegoś kandydata, wywierał na nią wpływ, czy wręcz taki wybór narzucał. To ogromne wyzwanie, ale jednocześnie przywilej, który pozwala Kapitule mieć realny wpływ na kształtowanie przyszłości naszego miasta.
Oczywiście, można się zastanawiać, czy po wielu latach przyznawania tego wyróżnienia nadal mamy osoby na tyle wybitne, by przyznawać im taki tytuł. Z drugiej strony, jak się o tym inaczej przekonać, gdyby nie dało się możliwości składania wniosków? Każdy złożony wniosek oznacza, że jest grupa ludzi, która takiego kandydata widzi.
Idąc z duchem czasu, można by ewentualnie pomyśleć też o możliwości oddawania głosów na kandydatów np. internetowo, tak jak jest choćby w budżetach obywatelskich. Jaki będzie tegoroczny werdykt kapituły już niedługo się przekonamy.
Kadwa
Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Mława nie była miastem, które licznie odwiedzały znane osobistości: politycy, wybitni wodzowie, czy królowie. W 1646 r. jeden dzień przebywała…
Wiosna to czas, gdy świat budzi się do życia. Po zimie ulice miast mienią się nie tyle zielenią, co brudem…
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Dyzma do nagrody za chowanie się przed mieszkańcami
NIE. za warto zrobić coś na podobę złotych malin ….
Były burmistrz za Partnerstwo Publiczno-Prywatne, albo były dyrektor Mławskiego szpitala pan Rybak:)
Byłemu Burmistrzowi się taki tytuł nie należy — z tego względu że w ramach tego partnerstwa nie zrealizował swej obietnicy–z roku 2016 – a tą obietnicą była budowa lotniska w MŁAWIE !!!
Pani Halina Pszczolkowska powinna dostać tytuł.
Ona się tym nie interesowała
Hahahaha! Za Co???
Za tunel widmo na Wólce
Ostatni bastion spuścizny po komunizmu w Mławie powinien upaść.
Szanowni Państwo, bezapelacyjnie i bez dwóch zdań Tytuł Mławianina Anno Domini 2024 należy się Radnemu Bezradnemu Pani Gegolowi.
Artykuł pobożnożyczeniowy,lukrowany,Stare powiedzenia mówią -ręka rękę myje ,każde grabie grabią do siebie.Żaden,powtarzam,żaden z dotychczasowych laureatów nie odpowiadał kryteriom z artykułu.Ze swiecą takich znaleźć.Czas skończyć z tą farsą.
Oczywiscie ze nie warto przeciez w tej naszej wsi zwanej Mława nic sie nie dzieje nie mowiac juz o samorzadowcach i wladzach ulokowani na panstwowych posadach za pieniadze podatnikow nic nie robią brak wszystkiego pracy rozwoju perspektyw i jacy to mławianie roku są a tej kapitule dac narzedzia i do sprzatania ulic wyslać
Ale powinniście zauważyć — że dwie osoby z obecnej –KAPITUŁY — JUŻ MAJĄ TYTUŁY –MŁAWIANINA ROKU !!! ???
Jaka kapituła, tacy kandydaci
Od początku nadawania, tytułu „Mławianina Roku” budził w mieszkańcach Naszego miasta mieszane odczucia. Zgodnie z ideą – człowiek roku, mieszkaniec roku, sportowiec roku, itd., nadawany jest człowiekowi, który w minionym roku miał największy wpływ na wydarzenia w danej społeczności. Czyli przenosząc na mławski grunt, człowiek który w poprzednim roku przysłużył się w jakikolwiek sposób mieszkańcom Mławy. W przypadku nadawania tytułu „Mławianina Roku” mamy do czynienia z klasycznym POMYLENIEM. Oczywiście nie ujmując zasług dla lokalnej społeczności, osobom które zostały odznaczone w poprzednich latach, tytuł ten, zostawał przyznawany za działalność sprzed 10-20 lat !!! Bardzo często, można było usłyszeć głosy mieszkańców Mławy, że został odznaczony emeryt, który już nie udziela się społecznie, lub sporadycznie z uwagi na zakończenie aktywności zawodowej, lub z uwagi na wiek. W przypadku takich kryteriów nadawania tytułu „Mławianina Roku”, nie powinien w nazwie posiadać członu „ROKU”. Są inne, bardziej „elastyczne” nazwy np. uhonorowanie „Statuetką św. Wojciecha”. Nie będzie zbędnych dyskusji „A co on/ona zrobił/a dla Mławy w poprzednim roku ?” „Statuetka św. Wojciecha” nawet lepiej brzmi dla kobiet…
Nie warto. Wg mnie to jest grupa wzajemnej adoracji. Jak już coś to powinni mieszkańcy mieć swój udział w wyborze.
Słusznie piszesz TAK !!! — to jest towarzystwo wzajemnej adoracji — a co do wyboru MŁAWIANINA ROKU – -to o wyborze winni decydować mieszkańcy !!- a nie kilku panów !!– a jeśli już mówimy o kandydatach to w tym roku MŁAWIANINEM zostanie wybrany PREZES — GRZEGORZ DZIKOWSKI !!!!
NIE!
Zachowaj cierpliwość za chwilę się dowiemy –czy miałem rację –Pan Prezes ma tyle zasług że tytuł mu się należy ???- tym bardziej że jesdt popierany przez Księży wszak to zasłużony ministrant !!!
O tak!!!!
Taki tytuł powinien być przyznawany nie częściej niż raz na 3 lata.
Na tym warto się zastanowić. Ale nawet tego rodzaju zmiana nie wyeliminuje nagradzania „za całokształt” czy osiągnięcia sprzed wielu lat – choć tu stosowny wydaje się raczej medal „Zasłużony dla Miasta Mława”. Zasady oczywiście ustala Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Mławskiej, ale działacze stowarzyszenia mogliby rozważyć jakąś korektę regulaminu. Bo tytuł Mławianina Roku powinien nie tylko honorować czyjeś zasługi, ale też inspirować mieszkańców do rozmaitych działań na rzecz naszej społeczności. Z całym szacunkiem: jakie ma dziś szanse na nagrodę bardzo aktywny w jakiejś dziedzinie 25-35-latek skonfrontowany z 65-letnim emerytem, legitymującym się imponującym CV? Ja zastanowiłabym się nad ograniczeniem kandydatur do osób wciąż działających i nagradzaniem za konkretne osiągnięcia z minionych 3 czy 5 lat (najwyżej).