Czmychnął, gdy tylko poczuł grunt pod łapami
— 27/08/2024
fot. ilustracyjne
Wczoraj znów konieczna okazała się strażacka pomoc i drabina, by postawić na ziemię kota, który wspiął się na drzewo przy ulicy Krasińskiego. Kot znajdował się na wysokości około 6 metrów, ale strażacy potrzebowali tylko drabiny i kilku minut, by wybawić wystraszonego czworonoga z kłopotliwej sytuacji. Podobno uwolniony kot gdy tylko poczuł grunt pod łapami natychmiast czmychnął.
red.
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
kot ma w naturze chodzić po drzewach i nie potrzeba z siebie robić bohaterów i wzywać straż do kota to się robi śmieszne co robi straż
Po tytule myślałem, że to o nowym staroście lub burmistrzu
To już naprawdę ni ma o czym pisać. Znów kocie opowieści. Kot i strażacy. To dobrze, że ta winda na Piłsudskiego, bo inaczej Straż popadnie w kocià rutynę. A ten kot To jakiś recydywista, chodzi po drzewach. A może powycinać drzewa dla zmniejszenia kosztów funkcjonowania straźy Pożarnej.