Jak ktoś chce zobaczyć i przestrzec swoje dzieci niech przyjdzie na ulicę Spacerową przed Pumptruck i zobaczy małoletnich jak jeżdżą na hulajnogach i zapewne drugi raz się zastanowią przed kupnem bądź zdięciem blokady ograniczenia prędkości.

Z jednej strony bardzo smutna wiadomość ale z drugiej strony będzie to przestroga dla rodziców że kupowanie takiej zabawki dla dziecka do 13 roku życia jest stwarzaniem dla niego zagrożenia, ponieważ każdy uczestnik na hulajnodze rowerze musi znać przepisy ruchu drogowego, powinien być traktowany jako normalny uczestnik ruchu drogowego, życzę zdrówka dla tego dziecka ale rodziców powinni ukarać i policja powinna zacząć kontrolować kto porusza się takimi hulajnogami bez kasku ochroniaczy i bez obecności osoby dorosłej pozdrawiam

To śmieszne i nieśmieszne zarazem. Na kartę rowerową dzieci zdają w szkole egzamin ze znajomości przepisów i bezpiecznej jazdy a hulajnogi zachrzaniają bez żadnych ograniczeń. A w ogóle to popatrzcie w internecie na filmy z pożarów baterii hulajnogi podczas ładowania albo najlepsze ostatnio jak facet jedzie windą i nagle wybucha mu w rękach bateria, którą wiózł do mieszkania. Bez szans na ucieczkę, usmażyło go w tej windzie bo w przypadku tych baterii cała akcja trwa 5 sekund i zanim człowiek się zorientuje to pokój stoi w płomieniach, tego dziadostwa nie da się ugasić.

Przypomnę, że droższe hulajnogi rozpędzają się do 50km/h i więcej (chociaż powinny mieć ogranicznik prędkości do 40 według polskiego prawa). Przy prędkości 50/h jadąc samochodem bez zapiętych pasów zderzenie z czymś grozi już śmiercią lub poważnym kalectwem. Samochodem! A co tu mówić o takiej desce na kółkach? Na to powinny być wymagane uprawnienia i to od jakiś 13-15 lat uczestnika ruchu. Małe dzieci nie mają wyobraźni, że gdy fikną przez kierownicę to przy odrobinie pecha straż będzie zmywać mózg z chodnika. A kask to tylko jedna strona problemu. Z drugiej strony, jak zasuwają chodnikiem i nagle ktoś wychodzi z bramki, starszy człowiek, kobieta z dzieckiem w wózku… Tragedia gotowa.

To jest plaga dla kierowcy i pieszych. Powinny być kontrolę takich zabawek i mandaty za nie przystosowane do jazdy bez kasku

Dzieciom nie chce się chodzić, tylko jeździć, potem problemy z otyłością
Co do samych hulajnog, jeżdżą jak oglupiali, środkiem chodników gdzie ludzie muszą im ustępować, jeżdżą po dwie osoby na jednej hulajnodze
Niestety wypadków będzie więcej

Mózgi niech kupią. Dzieciak 8-10 lat i śmiga hulajnoga. Bez pojęcia bez kasku.. Ale dla niego liczy się frajda. A później ojce płaczą po co mu kupili jak go na cmentarz prowadzą.

Rodzice kupcie kaski swoim pociechom, są dużo tańsze niż trumny