Na kwotę ponad 130 tysięcy złotych został oszukany 37-letni mieszkaniec Mławy. Niestety uwierzył obcym osobom, które kolejno dzwoniły na jego numer telefonu i przedstawiały się najpierw za pracownika banku a następnie za prokuratora.
Mężczyźni twierdzili, że pieniądze na koncie pokrzywdzonego pochodzą z kradzieży i należy je szybko wypłacić a następnie wpłacić na wskazane przez nich numery kont bankowych. Za ich namową mężczyzna dokonał wypłaty środków ze swojego konta, a następnie wpłat na podane przez oszustów konta bankowe. Ostrzeżmy przed tego rodzaju oszustwami naszych bliskich. Nikomu nie przekazujmy pieniędzy, ani danych do naszego konta, bez względu jaką historię rozmówca będzie nam opowiadał.
Oszuści, aby nas oszukać sięgają po przeróżne metody, aby pozbawić nas oszczędności. Znane są oszustwa na pracownika banku, wnuczka, policjanta, prokuratora, bądź funkcjonariusza innych służb. Jednak przestępcy cały czas modyfikują swoje metody działania.
Metod może być wiele, ale wszystkie mają wspólny mianownik, czyli wyłudzenie pieniędzy. Dlatego musimy być zawsze czujni. Kiedy usłyszymy prośbę o przekazanie pieniędzy, to możemy być niemal pewni, że mamy do czynienia z próbą oszustwa.
Właśnie z taką sytuacją spotkał się 37-letni mieszkaniec Mławy, który w poniedziałek (29.07) zgłosił oszustwo na jego szkodę. Mławianin tego samego dnia odebrał telefony od mężczyzn, którzy podawali się najpierw za pracownika banku a następnie za prokuratora. W rozmowie mężczyźni poinformowali, że pieniądze na koncie 37-latka pochodzą z kradzieży i należy je natychmiast wypłacić i przekazać na wskazane przez nich konta bankowe. Niestety pokrzywdzony uwierzył obcym rozmówcom i przekazał im kilkadziesiąt tysięcy złotych za pomocą dwóch wpłat w siedzibie jednego z banków oraz kilkunastu wpłat we wpłatomacie. W efekcie łącznie stracił pieniądze w wysokości ponad 130 tysięcy złotych.
Pamiętajmy o zachowaniu ostrożności i dużej dozy nieufności, kiedy otrzymamy telefon z prośbą o przekazanie pieniędzy, danych do naszego konta, bądź kodów do szybkiej płatności.
W takich przypadkach możemy być niemal pewni, że mamy do czynienia z próbą oszustwa. Rozmawiajmy także na powyższe tematy z naszymi bliskimi, aby dokładnie wiedzieli w jaki sposób mają się zachować, kiedy zadzwoni do nich „telefon”.
źródło: KPP Mława
Dwa dni temu miałem telefon! Kobieta przedstawiła się że jest z Policji i zadała mni pytanie, CZY PAN WIE CO SIĘ DZIEJE Z PoŃSKIMI DZIEĆMI??– zapytałem ja czy szuka jelenia, ?? Powiedziałem brzydkie słowo od ***pol się szmato !! – szukaj dalej może znajdziesz jelenia !! – i rozliczyłem się!!
Za każdym razem gdy czytam o takiej historii, zastanawiam się jak ktoś tak naiwny i nierozgarnięty mógł zaoszczędzić tyle i tyle kasy, zazwyczaj od stu tysięcy w górę. I jeszcze te 37 lat… Żeby to była 90 letnia babcia to jeszcze jakoś by człowiek zrozumiał, ale to jeszcze całkiem młody człowiek, wydawałoby się w szczycie sprawności intelektualnej. Nie chcę się pastwić nad nieszczęśnikiem, ale sami powiedzcie, jak to możliwe??
Głupich.sie.nie.sieje.sami.sie.rodza
Ściema..!
Nie rozumiem. Mam 170 tysięcy które odłożyłem/zarobilem nie ważne. Dzwoni do mnie ktoś, że pieniądze pochodzą z kradzieży i mam przelać to gdzie tu kur.wa rozum???
Wymyśla się te bajki licząc na kliki