Aż trzy pożary lasów w jednym dniu. To podpalenia?
— 01/05/2024

fot. ilustracyjne
Wczoraj aż trzykrotnie strażacy wyjeżdżali do pożaru lasów. Dwa z nich miały miejsce w gminie Szydłowo, trzeci, największy w Czarnocinku (gm. Strzegowo). Istnieje podejrzenie, że były to podpalenia.
Pierwszy z pożarów, do gaszenia którego wyjechali strażacy miał miejsce w miejscowości Garlino. Zanim go ugaszono, spaliło się tam około 40 arów leśnego poszycia. W akcji uczestniczyły zastępy ochotniczych straży pożarnych z Szydłowa i Piegłowa oraz zastęp z JRG Mława.
Drugi, nieco mniejszy pożar pojawiła się w miejscowości Tyszki – Bregendy. Spaliło się tam około 20 arów leśnego poszycia. W działaniach gaśniczych również uczestniczyły zastępy ochotniczych straży pożarnych z Szydłowa i Piegłowa oraz zastęp z JRG Mława.
Trzeci, największy pożar miał miejsce w Czarnocinku. Tam strażacy z OSP Strzegowo, OSP Niedzbórz, OSP Unierzyż, OSP Dąbrowa oraz JRG Mława, przez ponad 5 godzin walczyli z ogniem. W tym przypadku, pożar objął około 1,5 ha lasu.
We wszystkich trzech przypadkach strażacy jako wstępną przyczynę pożaru uznali zaprószenie ognia przez osoby nieznane, co może oznaczać, że były to podpalenia. Ostateczną przyczynę pożarów ustalać będzie Policja.
red.
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
W garlinie to nie mają czym gasić więc po co by pojechali do pożaru
czyli wieśniaki tak?
Nie wieśniaki tylko fakt że skoro nie mają wozu gaśniczego to oczywiste że nie pojadą do pożaru bo czym. Chyba że gasić tlumicami ale na pewno nie taki typ pożaru
Sam wóz to połowa sukcesu. Potrzebni są ludzie do rozwijania węży itp. Nawet samo sprawdzenie pogorzeliska przy takiej powierzchni będzie wymagało więcej ludzi. Tylko ludzie, którzy nie mają nic wspólnego ze strażą pożarną mogą się tak dziwić. Podziękowania dla wszystkich OSP.
Nie Garlino tylko Piegłowo
OSP Piegłowo było a nie Garlino.