Co jest ważniejsze? Zwiększenie liczby miejsc w przedszkolu, czy pełniejszy rozwój dzieci z niepełnosprawnością? Od nowego roku szkolnego, niepełnosprawne dzieci w Miejskim Przedszkolu Samorządowym nr 4 w Mławie nie będą miały możliwości uczęszczania do oddziałów integracyjnych. Jeden z powodów, że takie rozwiązanie organ prowadzący zakłada, jest dość zaskakujący.

Miejskie Przedszkole Samorządowe nr 4 od 2003 roku dawało dzieciom z niepełnosprawnościami możliwość edukacji i rozwoju w oddziałach integracyjnych. Powstały one w tej placówce na skutek starań ówczesnej dyrektor Longiny Fabisiak i sprawdzały się do tej pory, wpisując się w edukacyjny ciąg wraz ze Szkołą Podstawową nr 6, w której również są oddziały integracyjne.  

Według obecnych założeń arkusza organizacyjnego dla MPS nr 4 w nowym roku szkolnym nie będzie żadnego z dwóch istniejących obecnie oddziałów integracyjnych. Jeden z nich „rozwiązuje się samoistnie”, drugi zostaje zlikwidowany. Powody takich planów tłumaczy dyrektor Zespołu Placówek Oświatowych nr 3 (w skład którego wchodzi przedszkole) Mariusz Lempek.

„Właściwie to nie likwidujemy. Nadal możliwość ich tworzenia przewiduje Statut Miejskiego Przedszkola Samorządowego nr 4 z Oddziałami Integracyjnymi w Mławie. Sama nazwa placówki nawet nie ulega zmianie. W przyszłym roku szkolnym inny charakter będzie miała jednak organizacja pracy jednostki, na co złożyło się kilka czynników. Dotychczasowy oddział integracyjny sześciolatków (grupa Księżyce) rozwiązuje się samoistnie, ponieważ uczęszczające tu dzieci sześcioletnie staną się uczniami szkoły.

Druga grupa „Motylki” (obecnie 4 i 5 latki) będzie w przyszłym roku szkolnym grupą ogólnodostępną, ze względu na odejście z tej grupy dziecka z autyzmem oraz względy społeczne – tzn. konieczność zapewnienia dodatkowych miejsc w przedszkolu. W grupie „Motylki” nadal pozostanie troje dzieci, które posiadają orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego. Chcę podkreślić, że w oddziale tym w celu zapewnienia właściwej opieki i pracy z dziećmi nadal będzie zatrudniony dodatkowy nauczyciel współorganizujący kształcenie. Sytuacja ta w żaden sposób nie wpłynie negatywnie na realizację zaleceń wynikających z orzeczeń o potrzebie kształcenia specjalnego, które jesteśmy zobowiązani wypełniać w oparciu o sporządzone Indywidualne Programy Edukacyjno – Terapeutyczne (IPET). Potrzebujące właściwej pomocy psychologiczno – pedagogicznej dzieci będą miały przydzielone stosowne zajecie np. rewalidacyjne, czy też inne zajęcia o charakterze terapeutyczny, realizowane przez wykwalifikowaną kadrę przedszkola.

Nadmienię również, że jeżeli w jeszcze kolejnym roku szkolnym, tj. 2025/2026 w czasie rekrutacji zostaną przyjęte dzieci z dysfunkcjami, utworzymy grupę integracyjną, korzystając z dotychczasowych możliwości statutowych oraz dostosowując się do potrzeb społecznych” – wyjaśnia dyrektor Lempek.

Również Urząd Miasta Mława – jako organ prowadzący, odpowiadając na pytanie Związku Nauczycielstwa Polskiego dotyczące likwidacji oddziałów integracyjnych, wskazuje, że jednym z powodów takich planów są „względy społeczne tj. konieczność zapewnienia dodatkowych miejsc w przedszkolu dzieciom, których liczba w czasie rekrutacji na rok szkolny 2024/2025 okazała się większa niż planowano wcześniej”.

Oświatowe przepisy wymagają, żeby oddział integracyjny liczył nie więcej niż 20 dzieci, w tym maksymalnie 5 z niepełnosprawnością. Za to oddział ogólnodostęny może liczyć już 25 dzieci. Likwidacja oddziałów integracyjnych jest więc jakimś sposobem na znaczne zwiększenie dostępności miejsc w przedszkolu.

W tym miejscu trzeba przypomnieć, że w 2018 roku burmistrz Sławomir Kowalewski planował budowę miejskiego przedszkola w miejsce właśnie MPS nr 4 przy ulicy Krasińskiego. Miasto zapłaciło już nawet za wykonanie dokumentacji, ale ta inwestycja została zarzucona, więc miasto nie zwiększy w ten sposób liczby miejsc w przedszkolu.

Ponowne utworzenie oddziałów integracyjnych z pewnymi wyjątkami zależne będzie od woli burmistrza, zatwierdzającego arkusz organizacyjny jako organ prowadzący. Podobnie jest w kwestii przydzielenia do dzieci z niepełnosprawnością w oddziale ogólnodostępnym nauczyciela współorganizującego kształcenie, gdyż wywołuje to skutki finansowe. Czy jednak taka wola zawsze będzie?

– Oddziały integracyjne powstały z potrzeby serca i w celu, żeby zapewnić ciąg edukacyjny dla dzieci z niepełnosprawnościami i lepiej pomagać rodzicom, a przede wszystkim dzieciom. Przygotowania do otwarcia integracji trwały ponad rok i wymagało to wielu uzgodnień i pozytywnej decyzji rady miasta. A teraz chce się to zarzucić? To przykre – tak skomentowała plan likwidacji Longina Fabisiak.

JK