Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Ponad 3,5 mln złotych środków własnych zapłacił w 2019 roku mławski ratusz za rewitalizację Placu 3 Maja otaczającego „handlowiec”. W protokole odbioru inwestycji podpisanym wówczas nie stwierdzono wad czy usterek. Te jednak wkrótce się pojawiły, a wykonawca w okresie gwarancyjnym, który trwać będzie do 13 maja 2024 roku już wielokrotnie dokonywał napraw różnych usterek. Te naprawy jednak nie dotyczyły uszkodzeń powstałych nie z winy wykonawcy. W maju br. miasto na własny koszt zleciło wymianę części płyt od ulicy Chrobrego na zwykłą, chodnikową kostkę betonową. Kosztowało to prawie 33 tys. zł i co ciekawe, zrobiono to bez wymaganej zgody Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Jak burmistrz tłumaczy takie działania?
– Nawierzchnia została zniszczona mechanicznie w wyniku aktów wandalizmu. Prawdopodobnie ktoś wjechał pojazdem na chodnik od strony wjazdu na parking lub uderzał betonowymi koszami, które także zostały zniszczone (zdjęcie w załączeniu).
Zabezpieczenie strefy chodnika z dwóch stron słupkami stalowymi nie uchroniło nawierzchni przed zniszczeniem. Płytki, które zostały wykorzystane do budowy nawierzchni obszaru przy Handlowcu nie są już dostępne. Wykonawca dokonujący napraw w ramach przeglądów korzysta z materiału pozostawionego jako rezerwa na poczet reklamacji i potwierdza brak dostępności materiału. Naprawy uszkodzeń wynikających z aktów wandalizmu nie są naprawiane w ramach reklamacji. Część zdemontowanych płytek, które nadają się do ponownego wykorzystania, posłuży w przyszłości – po upływie okresu gwarancyjnego, do wykonywania niezbędnych napraw. Koszt wykonanych prac wyniósł 32 879,22 zł. – poinformowała Magdalena Grzywacz, rzecznik prasowa Urzędu Miasta w Mławie.
Chociaż mowa jest o miejscu zlokalizowanym tuż pod kamerą monitoringu miejskiego miasto jednak nie informuje, dlaczego nie zatrzymano na „gorącym uczynku”, a przynajmniej nie ustalono sprawców wandalizmu. Za to tłumaczy dlaczego nie uzyskano wymaganego ustawą pozwolenia konserwatora zabytków.
– Z uwagi na powstałe realne zagrożenie zdrowia i życia, a także zgłoszenia mieszkańców o konieczności pilnej interwencji, nie uzgodniono formy wymiany zdewastowanej nawierzchni z Mazowieckim Konserwatorem Zabytków. Naprawę pilnie zlecono spółce miejskiej i ustalono wymianę uszkodzonej nawierzchni na kostkę betonową. Zastosowane rozwiązanie zastępcze, stanowiące nawiązanie do istniejącej nawierzchni obustronnych chodników w ciągu ul. Chrobrego, będzie konsultowane z MKZ z uwagi na miejsce szczególnie obciążone ruchem i lokalizacją usług – wyjaśnia rzecznik Grzywacz.
Z tej wypowiedzi jednak nie wiadomo, co ratusz ma na myśli pisząc o „zagrożeniu życia”. Jeżeli by za takowe zagrożenie uznać popękane i ruszające się płytki, to na ten teren z żadnej strony nie powinno się wchodzić. Wiadomo jednak, że od maja do lipca miasto nie poinformowało Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o przeprowadzonej inwestycji.
– Zakres robót nie był uzgadniany z tutejszym urzędem, jak również zakres inwestycji nie uzyskał pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków na ich realizację. Przedmiotowy obszar stanowi teren objęty ochroną konserwatorską jakim jest układ urbanistyczny miasta Mława wpisany do rejestru zabytków nieruchomych województwa mazowieckiego pod nr A-1111. Dlatego zgodnie z art. 36 ust.1 pkt 1 ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, prowadzenie robót budowlanych wymaga pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków – napisał Wanda Gołębiewska, Kierownik Delegatury MWKZ w Ciechanowie.
Jednocześnie MWKZ zapowiada przeprowadzenie czynności kontrolnych, mających na celu wyjaśnienie oraz ocenę wpływu robót na istniejącą wartość zabytkową chronionego obiektu.
JK
Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Mława nie była miastem, które licznie odwiedzały znane osobistości: politycy, wybitni wodzowie, czy królowie. W 1646 r. jeden dzień przebywała…
W świecie, gdzie treść staje się walutą, a kliknięcia są jej największą wartością, rodzi się nowy fenomen – media, które…
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
A kiedy będą naprawione trzeszczące płytki?
Tfu! Nie kiedy tylko CZY?
Jednym z ważniejszych tematów, którymi nie zajmuje się NIKT w urzędzie, jest brak kontroli przed zakończeniem gwarancji. WIELE prac remontowych dotyczących m.in. ulic wykonanych przez pseudo firmy drogowe z mławy i okolic. Na gwarancji sa naprawiane ulice, które powinny naprawiać firmy w ramach gwarancji, tylko niestety nikt tego nie pilnuje w urzędzie!!! ale tak to jest jak na stanowiskach kierowniczych i na stanowisku burmistrza sa ludzie bez odpowiedniego przygotowania zawodowego – czytaj: nauczyciel w-fu, nauczyciel fizyki, geodeta, itp. i tal płynie ta łódź, zwana m,ławą w otchłań!!!
Wszystko wskazuje na to że burmistrz złamał system i pokazał że, prawnicy są nie potrzebni bo i tak robi swoje, nie potrzebny jest konserwator zabytków , nie potrzebny jest prokektant i urbanista miały być piękne białe płyty i są, nie potrzebny jest MoPs bo bardzo dobrze czują się potencji za kioskiem . Ja widzę same plusy.
Miała być duma dla Mławy a jest powód do wstydu. Jedno z bardziej zabrudzonych miejsc w Mławie. Wstyd komuś powiedzieć że to kosztowało tyle kasy.
A co to jest wstyd ? To tak samo jakby mi było wstyd że głosuje na PiS a prezes w brudnych butach chodzi o to chodzi czy jak.
Burmistrz ma z głowy zapłacą mieszkańcy but….. Na całego co to ma być ? Ludzie to jest chore nikkt nie zaczął prac bez zgody włączmy myślenie
Winny poronionej inwestycji wrócił do rodzinnej Brodnicy.
I te ławeczki dla mlawskich meneli za kioskiem ruchu masakra.. brud ,syf
Tak się wszyscy nagadają, tak się wszyscy naspinają, a potem ruszają do swoich zajęć i dalej władze robią co robią. Za rok wybory, zobaczymy co te słowa społeczeństwa na portalach znaczą.
Ja przedstawiając dowody dotyczące pozostania po godzinach, nagminnie za rządów Pani Cecelskiej, uprawiałam podobno samowolkę. Jak więc nazwać działanie w zmianie kostki bez pozwolenia? Samowolkę nie każdy może uprawiać, tylko dlaczego za mieszkańców finanse.
Za to miejsce ktoś powinien brzydko mówiąc beknąć. Bo według mnie to marnotrastwo środków publicznych. Kto wymyślił tak duże płyty. A przede wszystkim kto to odebrał. Te płyty ruszały i ruszają się od samego początku. Ludzie wielokrotnie w różnych komentarzach o tym informowali. Ale najprościej zrzucić winę na wandalizm . Wiadomo jeśli płyta się rusza to kiedyś musi pęknąć. Te miejsce objęte jest monitoringem więc proszę pokazać zdjęcia z wandalizmu. W tej chwili płyty są brudne między nimi wyrasta w niektórych miejscach mech. Duża część z nich się rusza. W zimę jest tam bardzo ślisko. Naprawdę ciężko mi zrozumieć czym się sugerowała osoba wybierająca takie duże płyty i tak łatwo brudzące.
Niekompetencja urzędników, i w tym przypadku podobnie jak w wielu innych obciąża tylko i wyłącznie burmistrza. To on jest odpowiedzialny za politykę kadrową w ratuszu. Całe miasto wie, że u Kowalewskiego liczy się podległość, nie kompetencje. Stąd w ratuszu pracują takie miernoty. Nie trzeba być uważnym mieszkańcem tego miasta, aby zauważyć, że panuje w nim chaos. Miasto jest zarośnięte, zdewastowane i coraz mniej atrakcyjne do życia. Odzwierciedleniem tego jest napis „I LOVE MŁAWA”. Uschnięte kwiaty bardziej pasowałyby do napisu „I HATE MŁAWA”.
W dniu wczorajszym ukazał się artykuł na temat ul. Spacerowej. Tam również było wspomniane o niebezpieczeństwie i zagrożeniu życia lecz w tamtym temacie nie widzi ratusz problemu. A tu się zrywa płyty i wykłada kostka, a która tak naprawdę była przed położeniem płyt. Pytam się to jaka logiga w tym działaniu. A spokójnie można było wykorzystać srodki na dokończenie wspomnianej ul. Spacerowej drugiego etapu. Dziś również Ratusz chwali się robotami na terenie MOSiR-u a obszar obok jednoczenie drugi etap spacerowej będzie piasek i zielicho ładna wizytówka Miasta.
Wiadomo co się dzieje w mławskim magistracie z przetargami. Z działkami jaki cyrk. Temat dla NIK
Żeby tym co dzieje się w Mławskim urzedzie– a dotyczy przetargów mógł zająć się NIK —to koniecznie mając dowody trzeba zgłosić ta sprawę do NIK !! — Tylko czy znajdzie się odważny aby wysłać zgłoszenie!!! bo samo pisanie na portalu to nie przynosi żadnego skutku, !!!
Bogate miasto !!! Za takie szkaradstwo 3,5 miliona + remont.
Przypomnijmy co oznaczają słowa: rewitalizacja i betonoza.
Pytanie zasadnicze, co przeprowadzono w Mławie za kwotę prawie 4 milionów złoty?
Bezrefleksyjne wydawanie publicznych pieniędzy to norma dla obecnej władzy. W zasadzie urzędnicy nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za złe decyzje. W jednej z podległej burmistrzowi instytucji dyrektorka np. umawiała się po „cichaczu” z „ulubionymi” wykonawcami , podpisywała fikcyjne protokoły odbioru robót antydatowane zresztą, a w umowach nie były zabezpieczone interesy instytucji tylko wykonawcy. Burmistrz o wszystkim był informowany i co zrobiono? Zwolniono dyscyplinarnie pracownika, który o tym zawiadomił.
Nawet były ustalenia aby Pani Dyrektor była szefem trzech połączonych instytucji kultury w Mławie.
Dobrze opisujesz ta sprawę — tylko znając nasza miejską rzeczywistość— nie licz na żadną odpowiedź, chociaż ten temat dalej powinni poprowadzić, w celu wyjaśnienia Red. Portalu !!!
Ta niby rewitalizacja to WAŁ ROKU. Ktoś dobrze zarobił na tej „fachowej” pracy…
No a kto naszej miejskiej pisowskiej WŁADZY z Burmistrzem na czele może zabronić takiej rewitalizacji!!! Przykład idzie z góry!!!
Spoko , już prawnicy w ratuszu zacierają rączki .
Z pieknej Mławy robi się coraz gorsze dziadostwo…Syzyfowe prace biją po kieszeni podatnika. Wielki czas na zmianę gospodarza…
Chociaż bruk byśta położyli a nie najtańsszą kostkę. To trudno komentować co się dzieje w tym smutnym jak pi.da mieście. Przybyszewski na burmistrza a co najmniej na radnego.
Przybyszewski niech się zajmie sprawami dotyczącymi osiedla a dopiero potem inne sprawy, wiele spraw np.zarosla na ul róg Mickiewicza i kaplicznej, zarośla przy starym młynie its dużo tego by wyliczać.
Miejska zieleń i jej pielęgnacja należy do zadań UM.
Płyty winny być zdjęte również z chodnika przy ulicy Żeromskiego, które także zagrażają bezpieczeństwu, zdrowiu i życiu pieszych.
Te płyty stają się bardzo niebezpieczne podczas opadów atmosferycznych, ponieważ robią się bard,o śliskie.
Pomijam fakt, że ta rewitalizacja wokół Handlowca to totalna pomyłka, to po prostu dewastacja terenu a nie rewitalizacja i wszystkie wielkie płyty winny być tam zdjęte.