Jeden zginął, drugi w areszcie. Kto kierował autem?
— 19/06/2023
Trwają szczegółowe ustalenia policji i prokuratury, w sprawie wczorajszego wypadku na drodze relacji Turza Wielka – Rumoka, w którym zginął 38-letni mężczyzna. Podejrzewanym o kierowanie pojazdem w momencie wypadku jest 42-letni mieszkaniec pow. mławskiego. Mężczyzna był nietrzeźwy, nigdy nie posiadał uprawnień do kierowania.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów, pracujących na miejscu zdarzenia, kierujący fordem, zjechał na prawe pobocze i uderzył w przydrożne drzewo, następnie pojazd zjechał na przeciwległy pas, wjechał do rowu i dachował. Z samochodu, o własnych siłach wydostał się 42- letni mężczyzna. Wewnątrz pojazdu pozostał drugi z podróżujących, 38-letni mieszkaniec pow. mławskiego, który zginął na miejscu wypadku. Ocalały z wypadku, 42-latek miał w organizmie ponad 1,8 promila alkoholu. Po udzieleniu mu pomocy medycznej i badaniach, został osadzony w policyjnym areszcie. Jest podejrzewany o kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Trwają dalsze, szczegółowe ustalenia przebiegu i przyczyn wypadku. Czynności mławskiej policji realizowane są pod nadzorem prokuratora.
źródło: KPP Mława
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
10 lekko. Prawdopodobnie jeszcze kradziony samochód. Niby kolazanka pożyczyła. A zgłosiła kradzież. To wesoło nie będzie
A co miała niby powiedzieć? – że udostępniła swoje auto pijanemu koledze?
Pytanie tylko, kiedy tą kradzież zgłosiła, jak przed wypadkiem to tak, a jak już po to śmierdzi podejrzanie
Jak zobaczyła ze nie ma auta na podwórku czy w garażu to mogło minąć 30-1,5 godziny wiec miała i musiała zgłosić ze ktoś ukradł auto