Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Zbigniew Ruszkowski
Już tylko kilkanaście dni dzieli nas od niezwykłego w formie wydarzenia, które przypomni nam chlubną kartę zapisaną przez Żołnierzy Podziemia Niepodległościowego na naszym terenie. Zapowiedzią tego widowiska jest rozmowa ze Zbigniewem Ruszkowskim, jednym z jego pomysłodawców i organizatorów.
Codziennik Mławski (CM) Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej 79 pułku piechoty Strzelców Słonimskich im. Hetmana Lwa Sapiehy po raz 10 organizuje obchody rocznicy rozbicia siedziby Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Mławie przez – jak ich dzisiaj nazywamy – Żołnierzy Wyklętych bądź Niezłomnych. Od tamtych wydarzeń minęło już 78 lat. Czy nadal warto je przypominać?
Zbigniew Ruszkowski (ZR) Muszę powiedzieć, że nie tylko warto, ale wręcz trzeba przypominać o tym fragmencie historii Polski, który uważany jest za najnowsze dzieje, ale w rzeczywistości jest mało znany i obarczony naleciałościami propagandy komunistycznej. W czasie widowiska opowiadamy historię ludzi, którzy zdawali sobie sprawę, że ich sytuacja jest beznadziejna. Pomimo to, podjęli walkę o takie wartości jak: wolna ojczyzna, przyjaźń oraz honor. Jeszcze dziś wiele osób ulega dezinformacji na temat Polskiego Podziemia Niepodległościowego po roku 1945. Ostatnio od jednego z wysokich przedstawicieli władz lokalnych usłyszałem, iż jest to bardzo kontrowersyjny temat, gdyż on słyszał, jakoby partyzanci zastrzelili jadącego na rowerze gońca, zatrudnionego przymusowo w PUB w Mławie. Zadałem sobie trud sprawdzenia, czy taki fakt miał miejsce. Kwerenda w dostępnych relacjach, kronikach i archiwach wykazała, iż PUB w Mławie, w ogóle nie posiadało takiego etatu i nie ma też żadnej relacji lub oficjalnego dokumentu potwierdzającego wypowiedź tego urzędnika. Dlatego trzeba przedstawiać historię „ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH” taką, jaką ona była. Szczególnie, gdy ma to formę atrakcyjną dla odbiorcy.
CM. Minął czas, gdy urząd miasta organizował rekonstrukcję Bitwy pod Mławą i nalotu bombowego. Teraz rozbicie siedziby PUB jest jedyną inscenizacją – widowiskiem dziejącą się w mieście. Co zobaczymy tym razem?
ZR. Czuję się współtwórcą Bitwy pod Mławą, gdyż uczestniczyłem wraz z kolegami ze stowarzyszenia niemal we wszystkich jej edycjach. Szkoda, że zabrakło koncepcji na dalsze kontynuowanie obydwu wydarzeń, choć przyciągały one tysiące widzów. Nasze widowisko również opowiada historię w atrakcyjny sposób, dlatego 3 czerwca zobaczymy samochody z epoki, o której opowiadamy, zaprzęgi konne, kilkadziesiąt egzemplarzy historycznej broni [w tym ciężkie karabiny maszynowe], niemal setkę rekonstruktorów, ale przede wszystkim zobaczymy życie codzienne mieszkańców. Autentycznie otworzony moment zajęcia przez Żołnierzy Niepodległościowych budynku Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa oraz widowisko przedstawiające sceny walki w czasie ich wycofywania.
CM. Czym ta inscenizacja różnić się będzie od poprzednich edycji?
ZR. Każda z edycji przedstawia to samo wydarzenie, gdyż to heroizm Żołnierzy Niepodległościowych chcemy upamiętnić. Natomiast ciągle szukamy sposobów na zwiększenie atrakcyjności tego widowiska. Żeby to widowisko było bardziej atrakcyjne wizualnie, co roku staramy się dokładać kolejne elementy, w tym roku będzie więcej broni, pojazdów oraz ponownie pojawi się zaprzęg konny, oraz pewna niespodzianka, której dotychczas nie stosowano w żadnym widowisku, które widziałem. Aby dowiedzieć się o czym mówię, trzeba koniecznie pojawić się 3 czerwca o godzinie 18.00 na ulicy Reymonta w Mławie.
CM. Niektórzy rodzice mają wątpliwości czy takie widowiska są przeznaczone również dla dzieci. Jak jest w tym przypadku?
ZR. Przedstawianie historii związanych z walką niesie ze sobą pewną dozę brutalności. Natomiast staramy się, aby widowisko trafiało do szerokiego spektrum odbiorców, dlatego z myślą o najmłodszych widzach nie przedstawiamy scen najbardziej brutalnych takich jak: samobójcza śmierć jednego z uczestników odbicia PUB w Mławie. Ważne jest też, aby dzieci wiedziały, że sceny też są tylko odtwarzane i nie dzieją się naprawdę. Z doświadczenia lat poprzednich widzę, że to właśnie dzieci są najbardziej zaciekawione widowiskiem. Należy pamiętać, że decyzja o tym, czy dziecko powinno obejrzeć widowisko, zawsze należy do rodzica i jakakolwiek by ona nie była, będzie słuszna.
CM. Czy widowisko jest wiernym odtworzeniem wydarzeń ?
ZR. W przestrzeni publicznej pojawiły się sugestię, że nasze widowisko nie oddaje dokładnie przebiegu całej akcji. Jest to prawda. Stąd nazwa „widowisko”, a nie „rekonstrukcja”. Taka też była formuła w latach poprzednich. Wszyscy widzowie byli informowani, iż jedynie sam element zajęcia budynku i uwolnienia więźniów jest odtwarzany precyzyjnie i zgodnie z ustaleniami historycznymi. Natomiast nie da się odtworzyć potyczki, która rozciągała się w ciągu kilku godzin między Mławą a Wieczfnią. Widzowie poprzednich edycji doskonale wiedzieli, iż jest to alegoria wydarzeń, stąd przypuszczam, że osoby wrażające taką opinię nigdy nie uczestniczyły w naszym wydarzeniu.
CM. Dziękuję za rozmowę. Spotykamy się 3 czerwca o godzinie 18:00 na ulicy Reymonta w Mławie.
Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
W tym roku przypada 105 rocznica odzyskania przez naród polski niepodległości, po 123 latach życia pod zaborami, bez własnego państwa. …
Prawdą jest przywoływane bardzo często przez burmistrza Kowalewskiego powiedzenie, że Mława jest wyjątkowa. Jest wyjątkowa, tyle, że powiedzmy wprost –…
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Wspaniala rozmowa ze wspaniałym człowiekiem.
Oczywiste, ze urzednicy nie powinni w pracy siedzec tylko tanczyc, ponadto nie powinni pic kawy tylko whisky, a z tego powodu, ze byla nadwyzka budzetowa to powinni strzelac z karabinów i odbijać więźniów z urzędu bezpieczenstwa.
To niech Pan złoży wniosek do Pana Burmistrza o piątkowe dni z whisky dla urzędników, nie wątpię, że na taki cel pieniądze się znajdą, tak jak na każdy inny arogancki pomysł
Pan też nie tutejszy? Hehe
Widać
No i ekstra, chociaż raz do roku coś się w tej Mławie dzieje, bo urzędnicy siedzą tylko i kawę piją za nasze, niby była nadwyżka budżetowa ale nic w tym mieście nie robią, cieszę się że chociaż ktoś zadaje sobie trudu organizacji jakiegoś wydarzenia, ale oczywiście kto to musi robić? Zwykli mieszkańcy bo urzędnicy nie mają ochoty, nawet nie wspierają takich wspaniałych inicjatyw… Ale co się dziwic, burmistrz nie tutejszy to mu nie zależy…
Nie, dziękuję. Postawa tego pana nie jest godna abym uczestniczyła w wydarzeniu z jego udziałem.
Dla mnie spoko, nie będzie mi Pani chociaż zasłaniać
Rozumiem że jest pani jakąś wnuczką albo córką pracowników uwczesnego UB czy jak ?
A jeśli by nawet była ,to co ma zrobić, schować się,a może podejść do tego moralnie i płakać,co ma piernik do wiatraka, co ma UB czy też PZPR dziś w w 21 w. Żyjmy tu i teraz,czyńmy dobro ,siejemy empatię,bo jeśli będziemy wracać do czasów minionych przed wszystkim,to wróćmy może jeszcze do rozbiorów , może jeszcze wcześniej bitwy pod Grunwaldem i tam szukajmy,pra,pra ,pra dziadów , którzy mieli by być ,wrogami polski i rozliczny ich.Uwazam nie nie wolno zapomnieć,lecz dzisiejsze pokolenia młodych ludzi już się nie bawią w takie spory,liczy się dla nich tu i teraz
Więc pytam tu i teraz , a punkt widzenie zależy od punktu siedzenia . I takie fikołki myślowe to możesz robić na panelu dyskusyjnym lewicówki . Pytam czemu Pani X nie lubi Pana Y tu i teraz .
Całe szczęście, że to nie remake „Walki o ogień”, bo trafiłaby tu na warsztat teoria ewolucji.
Nie mam wątpliwości że marzy Pani o dniu kiedy nikt nie będzie dyskutował na najlepiej gdyby nikt w ogóle nie zabierał głosu pozwalając Pani oraz Pani pryncypalowi kreować dowolnie zeczywistosc a tu klops ciągle się ktoś odzywa .
Pudło. Ja jestem w sytuacji komfortowej, bo nie mam żadnego pryncypała. Mogę marzyć bez oglądania się na kogokolwiek 😉
Swoją drogą, Pan chyba się trochę zaplątał w swoim rozumowaniu. Gdyby ktoś chciał tłumić dyskusję, to by nie zabierał tu głosu, prowokując kolejne wypowiedzi.
Fakt zapomniałem pani stanowisko nazywa się samodzielne
A w drugiej kwestii chętnie państwo korzystacie u innych z tego co u siebie blokujecie
Czyli Pan wie lepiej ode mnie, kim jestem… Współczuję, naprawdę.
Ja z treści wpisów „Gallla z.” mogę się tylko domyślać, kim jest Pan. Jeśli to domysł trafny, to informuję, że gdy mijamy się na ulicy, Pan nie rozpoznaje mnie jako osoby, z którą tutaj obsesyjnie dyskutuje: ani „dzień dobry”, ani nawet skinięcia głową czy złośliwego uśmieszku (co mnie nie dziwi, nigdy przecież ze sobą nie rozmawialiśmy). Nieraz tak się zdarzało, bo Mława jest niewielkim miastem, tak będzie i 3 czerwca, kiedy stanę wśród obserwujących widowisko.
Nie rozumiem, czemu akurat Pana tak zabolał mój żartobliwy komentarz do lustratorsko-genealogicznych zapędów Rysia. Czy „Rysiu” to jeden z Pańskich nicków?
Tylko polecać byłem trzy razy z roku na rok lepiej i ciekawiej naprawdę dobre widowisko
Wg mnie od strony scenografii było najlepiej w latach gdy był remont starej poczty i cekaem walił z pawilonów. Trochę brakuje mi właśnie szczegółów i dot . elementów scenograficznych rozumiem że jakby byłby większy budżet można było by więcej zrobić. Ale i tak jest ok. Powodzenia . Robicie dobrą robotę .