Z wyrokami sądu można się nie zgadzać, ale pewnym jest, że jeżeli strona uchyla się od jego wykonania, tak czy inaczej każdy wyrok da się wyegzekwować. Taka właśnie reguła w przypadku Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej zakończyła się egzekucją komorniczą.
Sprawa ta miała swój początek w listopadzie 2021 roku, kiedy to Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał wyrok w sprawie skargi na bezczynność mławskiego muzeum w zakresie udzielania informacji publicznej. Sąd w wyroku zobowiązał MZZ do rozpatrzenia wniosku o udzielenie informacji, jednocześnie zasądził od dyrektora muzeum zwrot kosztów postępowania w kwocie 100 zł.
Muzeum na wniosek o udzielenie informacji odpowiedziało – a więc wyrok otrzymało – ale płacić kosztów nie miało zamiaru.
I tu musimy wykonać przeskok do nieco innej sprawy wiążącej się z MZZ – bo to pierwsza ciekawostka. Otóż burmistrz Sławomir Kowalewski, do którego wpłynęła skarga jednej z pracownic muzeum na przypadki łamania prawa przez dyrektor muzeum, badał m.in. wyroki WSA w sprawach, które ta placówka przegrała, również ten wyrok, o którym mowa jest wyżej. I co stwierdził we wrześniu 2022 r.? Stwierdził, „że bezczynność organu nie miała miejsca z rażącym naruszeniem prawa, wyroki sądu zostały wykonane.” A jak został „wykonany” wyrok z 2021 roku, zaraz się okaże.
Wracając do pierwotnego wątku, niemal po roku oczekiwania na zwrot kosztów, wierzyciel 22 września 2022 r. wystąpił do Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym w Mławie o egzekucję należności z wyroku. A ponieważ Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej nie jest dłużnikiem, który przed komornikiem mógłby się ukrywać, wyegzekwowanie wyroku nie powinno sprawić większych trudności. I rzeczywiście nie sprawiło. Do kwoty roszczenia w wysokości 100 złotych, komornik doliczył nieco ponad 170 zł kosztów postępowania egzekucyjnego, wyższe zresztą niż należność i skutecznie wyegzekwował postanowienie wyroku.
Wydawać by się mogło, że to w gruncie rzeczy banalna historia, na którą szkoda papieru. Ot, urażona ambicja i lekceważenie wyroku oraz skarżącej strony. A czy poważnej instytucji przystoi taka postawa to już zupełnie inna kwestia.
Jest jednak w tej sprawie pewne drugie dno, o którym warto napisać. Otóż dyrektor MZZ Barbara Zaborowska, zapytana z jakich środków pokryte zostały koszty wyroku i komornika, odpowiada, że muzeum nie poniosło żadnych kosztów. Na kolejne pytanie kto i dlaczego uiścił opłatę u komornika, dyrektor Zaborowska udaje , że pytania nie rozumie i odpowiada „Muzeum nie poniosło żadnych kosztów”. To zapewne musi zrodzić kolejne pytanie: co jeszcze ukrywa mławskie muzeum?
Każda instytucja publiczna ma ściśle określone zasady obiegu finansowego i finanse pochodzące ze środków publicznych są jawne. Tu jednak okazuje się, że tajemniczy „ktoś” ot, tak sobie przychodzi i płaci komornikowi zobowiązania muzeum. Jak w takim przypadku kontrola z ratusza mogła stwierdzić, „że wyrok został wykonany”, skoro nie muzeum zapłaciło? I jak to się ma do jawności finansów publicznej jednostki?
A może to dopiero wierzchołek góry lodowej mrocznych tajemnic muzeum?
JK
NAJGORSZE W DZISIEJSZYCH CZASCH ZE LUDZIE PRZYKLASKUJA FAŁSZERSTWU, DLA STOLKA W UM. KOLEJNA SPRAWA OPLATY ZA ODPADY! CO Z TYM.
Czy Szwejk ma na imię Bartbara, czy może to tylko rodzina Barbary?
dziwne, że taka osoba nadal piastuje funkcję dyrektora placówki publicznej nadzorowanej przez burmistrza. Bardzo dziwne.
Placówka podległa UM
Już wiadomo na co idą nasze pieniądze…
Przyszedł komornik i nie dostał kopa w zbiornik? 😉
Tobie by się na prawdę taki kop w d***e przydał może byś trochę zmądrzał !!!
Czyli krótko mówiąc budzjet pizdzjec…
Ktoś powinien zacząć kontrolować wszystkich dyrektorów placówek podległych burmistrzowi, instytucja kultury to nie jest prywatny folwark dyrektora!
Dobre pytanie — tylko kto to miałby być ?? czyżby następna osoba z klanu BUNIA !!! — lepiej nie po narzekajmy, a z bolami wstrzymajmy się do wyborów– i poprzez kartę wyborczą powiedzmy tej ekipie DOWIDZENIA !!!
Burmistrzowi MŁAWY !!!– wystarczy chyba jak te placówki kontroluje NACZELNIK WYDZIALI PROPAGANDY PANI GRZYWACZ !!! i jedno i drugie do zmiany, w przeciwnym wypadku w mieście nic się nie zmieni !!!
Bravo!!!!! Nic dodać, nic ująć.
To miejsce przez wzgląd na historię ziemi zawkrzeńskiej zasługuje na DOBREGO GOSPODARZA – szkoda że ludzie z pasją do regionu chociażby Mława – miasto zabytkowe, nie mają miejsca w budynku muzeum – WSTYD
Inne stowarzyszenia też nie mają, były skargi w tej kwestii ale Burmistrz na znak solidarności z Dyrektorką wysyła kilkuosobowe delegacje w godzinach pracy na wernisaże i tak np. na ostatnim obecni byli tylko najwyżsi rangą pracownicy ratusza.
WSTYD.
A ci najważniejsi rangą to panowie KOWALEWSKI, ZEJER, PREJS — no i oczywiście fotograf miejski, naczelnik znanego wydziału –którego jedynym obowiązkiem jest dokumentowanie „aktywności” BURMISTRZA KOWALEWSKIEGO !!!
W historii miasta zapisała sie pewna pani dyrektor, ktora prawo miala głęboko w dup.. . Jezeli o niej się o niej wspomina to wyłącznie w kontekście wypijania flaszki z rana, obrzucania pracownikow błotem i jazdy samochodem na podwójnym gazie.
.
mroczne tajemnice autora, chłopie strasznie ważne…
Muzeum Ziemi Zawkrzeńskiej w Mławie ma patologiczny charakter.
A mrocznych tajemnic jest wiele.
Czy już tam pojechał detektyw Rutkowski?
Kamil —chyba najwyższy czas abyś zaczął te mroczne tajemnica odkrywać !!! — czyżbyś myślał że trzymanie tego w tajemnicy coś zmieni !!!
Skończ Iromaku, bo nudzi mnie ta klałnowska gadka podstarzałego plejboja. Idź lepiej rwać laski na swoje mądrości. I ugotuj gar zupy, byś miał czym uraczyć swoją dupę – mowa o Twojej przyszłej gerl.
Ty z tym Przybyszewskim jesteście mroczni i straszni zarazem.
Iromak zmykaj do chaty rwać laski.
Ile bierzesz za godzinę?
Wprost przeraża mnie to co tu czytam, o Muzeum Ziemii Zawkrzanskiej… pierwsze słyszę i zaskoczenie jest ogromne. Co tam się dzieje? Dlaczego ktoś źle zarządzający placówka nadal nią zarządza?? Jeżeli skargi do Burmistrza nie działają, to wtedy należy się zwrócić do ministra właściwego do spraw kultury. Pukać od drzwi do drzwi, az zacznie sie cos dziac.Burmistrz to nie jest jedyny ratunek. Wystarczy wiedzieć co można zrobić w takiej sytuacjii… nie rozumiem osób zaangazowanych w tą sprawę, które składają skargi do Burmistrza, nic się nie dzieje i dalej odpuszczają, są różne możliwości. Wystarczy chcieć.
Brawo.
Hmmm… interesujące…. bardzo interesujące…
No tak Muzeum nie poniósł żadnych kosztów, pani dyrektor zapewne też nie. Koszty zapewne poniósł ratusz, czyli jak zwykle za wszystko zapłacił podatnik, czyli szary Kowalski, bogu ducha winny człowiek.
Przecież kosztów przegranych spraw sądowych (a było ich w sumie sporo za panowania obecnego włodarza) nikt w ratuszu raczej nie ponosi osobiście, a jeśli ponosi, to proszę bardzo niech się wykaże publicznie pokwitowaniami.
Pani detektor haha odejdź wstydu oszczędź wać panna
Żeby nie było muzeum to nuda by wiało w codziennku.. Temat zawsze się znajdzie, podobnie jak chętni do plucia na odległość. Miła zabawa przedswiateczna
Jak by nie było ciebie, to byśmy o tym nie wiedzieli!! Nie zawsze portal ma rację ale w tym przypadku, porusza temat który winien rozwiązać Burmistrz !!
Ta Pani uważa że ESTYD TO JEST KRAŚĆ I Z D***Y SPAŚĆ — pewnie jeszcze tego nie doświadczyła !!!
Burmistrz tak identyfikuje się z bezprawnymi działaniami Pani Zaborowskiej, że mieszkańcy otrzymują z Ratusza odpowiedzi na skargi na Panią Zaborowska, których jeszcze nie złożyli. Oczywiście wszystkie skargi są bezzasadne.
Jeżeli zapłacone, to w czym problem . Może zapłacił sponsor, nie koniecznie podatnik . Szkoda, że to taka miałka dyskusja. Komentatorzy chyba uważają, że byliby najlepszymi dyrektorami i burmistrzami w naszym mieście. Startujcie w konkursach
Takie zdanie moze mieć tylko SZWEJK!! — w dodatku chory na głowę, !!
A Ty co udajesz adwokata, czy można z Baśką?