Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski wydała specjalne oświadczenie w sprawie lekcji religii w szkołach. Związane jest to z „pojawianiem się w przestrzeni publicznej negatywnych postaw i opinii odnośnie lekcji religii w szkole”.
Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski w poniedziałek, 3 października wydała oświadczenie w sprawie lekcji religii w szkołach w związku z „pojawiającymi się w przestrzeni publicznej negatywnymi postawami wobec nich”. Komisja Wychowania Katolickiego podkreśliła katechetyczne i wychowawcze znaczenie szkolnego nauczania religii.
– Lekcja religii w szkole to przede wszystkim wielka troska kościoła o wychowanie do wiary dzieci i młodzieży. Kościół zaprasza w ten sposób młodych ludzi do pogłębiania swojej więzi z Bogiem. Dzięki nauce religii uczniowie mają możliwość poznawania wiedzy o Bogu, kształtowania postaw wynikających z wyznawanej wiary i zostają przygotowani do głębszego przeżycia spotkania z Bogiem na modlitwie i w sakramentach świętych. Lekcja religii pomaga jednocześnie rodzicom w realizacji ich obowiązku katolickiego wychowywania swoich dzieci – czytamy w oświadczeniu.
„Nauka religii niesie ze sobą wartości ogólnoludzkie takie jak braterska solidarność i potrzeba sprawiedliwości, a nawiązując do treści ewangelicznych uczy miłości Boga i bliźniego, otwartości na drugiego człowieka, empatii i współpracy, a także kształtuje bardzo potrzebne postawy społeczne” – podano.
Podkreślono również znaczenie korzeni chrześcijańskich w historii i kulturze kraju.
– Świadectwo ponad 1050-letniej tradycji chrześcijaństwa w Polsce pokazuje, jak wiara kształtowała naszą historię i pozwalała narodowi przetrwać najtragiczniejsze karty historii. Trzeba widzieć dzieła i wiarę wielu wielkich i mądrych ludzi, naszych wieszczów i bohaterów, uczonych i świętych, ludzi kultury i sztuki. Nie wolno nam zapominać, że nasze dzieje są głęboko związane z wiarą w Boga – dodaje w imieniu Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski, bp Wojciech Osial.
Opublikowane oświadczenie zawiera też apel i zachętę do korzystania ze szkolnej katechezy.
– Drodzy Uczniowie! Zachęcamy Was wszystkich do udziału w organizowanych zajęciach lekcji religii w szkole. Skorzystajcie z tej szansy na lepsze poznanie Boga. Jeśli trzeba, podejmijcie wysiłek, aby pokonać pojawiające się trudności. Dziękujemy Wam, Drodzy Uczniowie, którzy już uczestniczycie w zajęciach z religii. Swoją postawą dajecie piękne świadectwo własnej wiary – zaapelowała Komisja.
źródło: KEP
To głównie czas na wygłupy, rysuneczki, odrabianie lekcji i oglądanie filmików. Tak to wygląda w praktyce. A SZKOŁA WOLNA OD RELIGII to podstawa wychowania normalnych ludzi, bez skrzywień psychicznych i fobii i bez sztucznie kreowanego poczucia winy.
Poczucie winy w 90 % przypadków wywołują rodzice, więc nie pisz rzeczy o których nie masz pojęcia.
Moje dzieci chodzą na lekcje religii, nie mam z nimi żadnych problemów
Modlitwa nie zmienia dzieci w potwory homofobów i zakompleksione zoombie
A wywoływanie winy w dzieciach za śmierć wymyślonej postaci? A to ciągłe „moja wina moja wina” i do piekła pójdziesz jak nie będziesz wierzył w nieistniejące cuda i wianki? A modlitwa i ciągłe powtarzanie jak jakiejś mantry to nie ogłupia i nie zmienia w zombie? Sam nie wiesz o czym mówisz. I współczuję twoim dzieciom.
Masz rację — z tym ciągłym „moja wina moja wina –moja bardzo wielka wina ” — ale jeśli rodzić uważa to za dobrą rzecz, to niech tak jak uważa wychowuje swe pociechy,
Ma oczywiście prawo. Pytanie tylko czy naprawdę 2 godziny w tygodniu trzeba zabierać dzieciom w szkole? I czego naprawdę się nauczą na tych pseudolekcjach. Znamienny jest tytuł podręcznika „Wierzę w kościół” Nie w boga ale właśnie w kościół i w to co zechcą akurat w kościele nauczać. A często jest to nienawiść do osób które nie pasują do wzorca i troska głównie o dobrą materialne kościoła.
Widać aż z bardzo w twym komentarzu, o co chodzi z tą religią w szkołach,możesz i masz prawo aby tak myśleć może twe dzieci zasilą szeregi księży lub sióstr, i powiększą stan duchowny w którejś parafii.ALE Anonimowo, ma rację szkoła nie jest od tego RELIGIA WINNA WRÓCIĆ DO SAL KATECHETYCZNYCH PRZY KOŚCIOŁACH, BO TAK KIEDYŚ BYŁO, a ja sam chodziłem do takiej salki w kościele ŚWIĘTEJ TRÓJCY !!!!
No w homofobów to lekcje religii mogą zmieniać dzieci – niestety, tu się z Tobą nie zgodzę.
Moje dziecko ne lubi lekcji religii.