Film z muzyką mławskiego kompozytora Rafała Sielawy na Netflixie
— 12/05/2022
Rafał „RX PRODUKCJA” Sielawa to znany na świecie mławski kompozytor i producent hip hopowy. Teraz na platformie Netflix można obejrzeć komedię gangsterską „Krime Story. Love story” , do której muzykę napisał właśnie Rafał Sielawa.
„Krime Story. Love story” to komedia gangsterska Global Studio – twórców filmu „Proceder” czy „Gierek”. Historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, opisana w książce rapera Marcina „Kali” Gutkowskiego, jest jak współczesna ekranizacja „Romea i Julii”.
Miasto gniewu, a w nim dzielnica, w której nikt nie ma lekko. Dwóch przyjaciół (Krime i Wajcha) dostają propozycję nie do odrzucenia – zarobienia naprawdę dużych pieniędzy. Planują, że będzie to ich ostatni nielegalny „skok”, który ustawi ich już na całe życie. „Życie” jednak napisze dla nich zupełnie inny scenariusz. Człowiek, na którego dostają zlecenie okaże się ojcem dziewczyny, dla której główny bohater kompletnie straci głowę. Miłość skomplikuje wszystko i nawet taki facet jak Krime, którego nie usidliła wcześniej żadna kobieta, będzie musiał wybrać co jest dla niego najcenniejsze i najważniejsze w życiu.
W filmie zobaczymy doborową obsadę aktorską. Zagrają m.in.:
Czezary Łukasiewicz, Misiek Koterski, Piotr Witkowski, Gabriela Muskała, Wiktoria Gąsiewska, Małgorzata Kożuchowska, Jan Frycz, Cezary Żak, Agnieszka Więdłocha, Krzysztof Kowalewski, Anna Matysiak.
Nadesłane materiały prasowe z filmu można obejrzeć poniżej.
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
Miło się czyta , gratuluję RX owi i Miro . Ale film proceder to gniot bez wyrazu aż chce się obejrzeć i ten drugi z czystej ciekawości i miło zaskoczyć tą drugą produkcją.
No i się stało , jestem zaskoczony , nawet obsada doborowa nie dała rady podnieść filmu z kolan. Czasem się zastanawiam jak komuś chce się robić takie gnioty a jeszcze bardziej tym co chodzą na to do kin . Nie mniej jednak gratulacje panu RX zawsze coś może dopisać do swojego CV.