Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
TERAZ CHŁOPINA SIĘ BĘDZIE UŻERAŁ Z ZUSEM I ORZECZNIKAMI – A PANI KIEROWNIK MŁAWSKIEGO ZUSU NA CHOROBOWYM JAK SMRÓD PRZY D
Ja przechodząc przez jezdnię patrzę zawsze kierowcy w oczy 🙂 sprawdzam czy mnie widzi. Sama jako kierowca miałam sytuację, że przepuściłam dwoje pieszych i ruszam, a nagle ktoś pojawia mi się przed maską. Kiedy pada deszcz, jest półmrok i oślepiają światła innych aut naprawdę trzeba być czujnym.
Centrum nieoświetlone, w deszczu widać jeszcze mniej niż zwykle. Nie usprawiedliwiam kierowcy, jednak uważam że miasto powinno zainwestować w poprawę widoczności i bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych.
Prawda jest taka, że możecie mieć nawet pierszeństwo na torach kolejowych. Ale nic nie powinno przysłaniać zdrowego rozsądku i logiki. Samochód to rozpędzona 2 – 3 tonowa bryła złomu, a człowiek to niecałe 100 kg mięsa. Nie pakujcie się na przejścia tylko i wyłącznie dlatego bo ustawodawca wam pozwolił. Ludzie pomyślcie trochę. Lepiej chwilę zaczekać i sobie przejść jak przejadą. Tak mnie uczyli w szkole.
Tak, tylko problem jest taki, że teraz nie uczą tego w szkole. Kiedyś tego uczyli od pierwszej klasy szkoły podstawowej, a teraz uczą tylko religii.
Każdy powinien dbać o swoje bezpieczeństwo, a najbardziej pieszy, nie tylko dlatego, że samochód jest taki czy owaki, ale dlatego, że wśród kierowców jest dużo ch.amstwa.. Zdarzają się również kierowcy, którzy zachowują się jak na polowaniu zapominając o tym, że oni też bywają pieszymi.
Uczymy, uczymy tego w szkole, nawet już w przedszkolu uczą się tego trzylatki jak przechodzić przez ulicę… Nie zrzucajmy winy na szkołę 🙂
Kopniak na głupi tyłek dla każdego gapia który się tam zbiegł i stał z rękami w kieszeniach albo co gorsza telefonem nagrywał jak się człowiek na ulicy zwija. Zrozumiałe że to sensacja ale po co ci te zdjęcia i nagranie, będziesz się jeden z drugim koleżkom chwalił co widziałeś? Może laski wyrywał na filmik? Zarówno milicja jak pogotowie mogłaby mieć parawan do zasłaniania miejsca zdarzenia przed takimi pajacami co się zbierają dookoła, komentują a nawet podśmiewają z poszkodowanego… Trzoda na zaścianku.
Do czasu wyjaśnienia sprawy, artykuł nie powinien sugerować „potrącenia pieszego”. Pieszy mógł bowiem wejść w miejscu niedozwolonym i to on mógł „potrącić pojazd” i spowodować całe zdarzenie. Tak sformułowany tytuł, sugeruje winę kierowcy a jak widzimy na zdjęciach osoba, której udzielana jest pomoc, znajduje się bardzo daleko od wyznaczonego przejścia.
Bo tyle przeleciał
Taki opis się nie pojawił w artykule, dlatego Twoja odpowiedz jest tylko insynuacją, taką samą jak tytuł artykułu.
Apel do pieszych . Apel do kierowców . Tam faktycznie i jeśli jeszcze pada deszcz jest bardzo kiepsko z widocznością . Nawet dostałem reprymendę od żony w tym temacie co uświadomiło mnie że jest kiepsko . Generalnie temat pieszy pasy kierowca to temat rzeka , a jak dochodzi temat pieszy frustrat zmęczony kierowca lub odwrotnie to takie są skutki . Zdrowia życzę. Tak sobie pomyślałem żeby w tych słupkach zamontować ledy doświetlające na czujnik ruchu czy coś w ten deseń .
Nie widać ich wgl. idą szybko w czarnych ubraniu i kapturze na łbie 🙂
Jak niedowidzisz, to nie powinieneś wsiadać za kierownicę. Wybraliście PIS, to wam uchwalili takie prawo a nie inne. JK nie ma prawa jazdy, a więc trzeba go chronić. Na pasach jest nietykalny i zapamiętaj to sobie.
Śmiem twierdzić że poglądy wygłaszane w ten sposób wykraczają poza zwykłą niechęć lub taki lub inny pogląd polityczny . Coś strasznego musiało się wydarzyć w psychice ludzkiej żeby wszędzie i na każdym kroku i w taki sposób głosić swoje poglądy . Mało tego zjawisko cały czas występuje . Obawiam się też że nie zniknie nawet po zaniku „wroga publicznego ” całość mechanizmu który został zaimplementowany w społeczeństwo zakłada taki właśnie scenariusz . Ciekawe .
Wiesz co to jest sarkazm? – obawiam się, że nie.
hmmmm…. czyli takie fikołki teraz są robione
Rozumiem że jak wysiadasz z samochodu i stajesz się pieszym świecisz jak choinka w Boże Narodzenie?
Dać więcej praw pieszemu chodzą jak u siebie po polu , to tak mają teraz nawet nie chce im się rozejrzeć przed wejściem na przejście dla pieszych teraz jak ktoś mi wtargnie pod koła bez upewnienia się że może wejść to sie mocno zdziwi….
Niestety, da się zauważyć tę beztroskę. Zasadę ograniczonego zaufania powinni również stosować piesi (pijany kierowca, po zażyciu substancji psychoaktywnej, jeżdżący brawurowo, z nagłym pogorszeniem stanu zdrowia, etc.). Często nie tylko nie ma kontaktu wzrokowego z kierowcą, ale nawet jakiejkolwiek kontroli sytuacji na jezdni. Kiedyś słyszałem od znajomego o kierowcy, który zatrzymał się przed przejściem, a kiedy nie doszedł jeszcze do połowy ten nagle ruszył; uratowała go szybka reakcja. Telefony komórkowe często nadal towarzyszą pieszemu kroczącemu po zebrze.
Przejście dla pieszych, to potencjalne pole śmierci.
Piesi powinni też pamiętać, że wiele znaczy nawierzchnia jezdni (mokra, oblodzona). Dla kierowcy niekorzystna jest pora zmierzchu, gdy spada widoczność, zwłaszcza, gdy mrzy deszczyk, sypie śnieg. Ubrany na ciemno pieszy, bez elementów odblaskowych i do tego nieoświetlone przejście (tak też bywa), to niebezpieczne połączenie.
Bezpieczeństwo zależy od wszystkich uczestników ruchu.
Również pasażerowie powinni pamiętać, że strefa miejska wymaga dodatkowego skupienia i powinni unikać rozpraszania uwagi kierowcy.
Szerokiej drogi i bezpiecznego przekraczania jezdni :).
No cóż takie prawo uchwaliło PIS i nic na to nie poradzisz. Dura(?) lex, sed lex.
Zdaje się, że to ty się zdziwisz jak pieszy ci wtargnie pod koła na przejście u dla pieszych, a ty nie zdążysz zahamować i go potrącisz. Może tak się zdarzyć, że będziesz do końca swoich dni wypłacać mu rentę inwalidzką, albo jego dzieciom rentę rodzinną do momentu ukończenia nauki, a to czasami długo trwa… obyś się nie zdziwił bardziej od pieszego. Radzę uważać.
Ustawę o której mowa czyli pierwszeństwa pieszego zbliżającego się do pasów poparła też opozycja , pieszy jako słabszy element tej układanki jak widać z obrazka z konfrontacji z autem wchodząc na pasy ma mieć świadomość że ma bezwzględne pierwszeństwo czemu gorzkie żale wylewać zaraz na I Love PiS. Od czasu uchwalenia przepisu ilość wypadków na pasach zmalała to też źle ? Ludzie co jest .
Ja nie twierdzę, że to jest złe.
Trzeba było przeczytać dokładnie poprzedni komentarz. Poprzedni komentator twierdzi, cytuję:
„teraz jak ktoś mi wtargnie pod koła bez upewnienia się że może wejść to sie mocno zdziwi….”.
Ten człowiek to jest moim zdaniem macho kierownicy, który uważa, że jezdnia jest jego włącznie z przejściami dla pieszych. Mimo tych przepis ów jednak doradzam pieszym mieć ograniczone zaufanie do takich kierowców-dupków, a niestety jest ich wielu. Często mi się zdarza, że jak zatrzymuję się przed pasami, to jakieś auto mi śmignie przed nosem.
Ja tam wolę mimo wszystko się rozejrzeć niż ma mi potem taki bubek wypłacać rentę inwalidzką.
😉
To akurat prawda jest