Pacjent w trybach covidowego systemu
— 21/01/2022
W obecnych czasach jakiekolwiek leczenie nie jest procesem łatwym i bezproblematycznym. Cóż dopiero gdy na taką konieczność leczenia nałożą się problemy z covidem, a w opisanym niżej przypadku właściwie jego brakiem. Jeden z czytelników opisał nam swoje perypetie jakie napotkał w związku z covidowymi procedurami po złamaniu ręki, gdy potrzebował pilnej pomocy.
W środę 5 stycznia zgłasza się pacjent z połamaną dłonią na SOR w Mławie. Wiadomo najpierw test i niestety wynik dodatni, a więc prośba o powtórzenie testu.. ale zrobiono rtg, rękę usztywniono w szynie i pacjent dostaje skierowanie na oddział chirurgii w Ostródzie ponieważ jest to złamanie z przemieszczeniem i trzeba rękę złożyć na śruby a tam jest oddział covidowy… Następnego dnia rano 6 stycznia( ponieważ spr jest pilna i takie było zalecenie by nie czekać tylko następnego dnia na czczo) oddział SOR w Ostródzie robi kolejny test, który jest negatywny, więc odsyła pacjenta ponieważ oddział jest tylko covidowy. Kolejna wizyta na SOR w Mławie i kolejny test- negatywny. Tym razem ręka w gipsie i jest skierowanie do poradni chirurgicznej i (ponieważ testy wychodzą różne czyli nie jest jasne dodatni czy nie) zgłoszenie się do lekarza rodzinnego po skierowanie na test PCR
Przychodnia od piątku tzn. 7 stycznia nie wydaje zgody na taki test, odpowiadając „nie bo nie”.
Dostanie się do chirurga graniczy z cudem – więc bez skierowania nie można dostać się na oddział w szpitalu. 10 stycznia dzwoni sanepid I kieruje pacjenta na kwarantannę i dla pewności na zrobienie testu PCR, zalecając kontakt z lekarzem rodzinnym, a przychodnia odpowiada ,,do widzenia”. I tak koło się zamyka. Dodam tylko że ręka pogruchotana 1 stycznia i spr jest pilna a pacjent bez żadnych objawów. Nie wiemy co zrobić dalej a pacjent od dziś na kwarantannie. Czy odwiedzony po raz kolejny SOR w Mławie nie powinien dać skierowania od razu na oddział szpitalny tak jak za pierwszym razem? 10 stycznia pojechaliśmy jeszcze raz do przychodni żeby to wyjaśnić i według przychodni w systemie ma negatywny, a według sanepidu jest pozytywny przychodnia kontaktowała się z sanepidem i nic nie ustaliła, rodzinny lekarz nie chciał wystawić skierowania na pcr pod żadnym pozorem i to by było na tyle …
Do opisanej powyżej sytuacji odniosła się na naszą prośbę Ewa Sztuba, dyrektor Państwowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Mławie.
– Mamy tu do czynienia z luką formalną w przepisach. W przypadku dodatniego wyniku testu PSSE z automatu kieruje osobę na 10-dniową izolację. Gdy pojawia się inny wynik testu to tu powinien zadziałać lekarz rodzinny czy inny lekarz, gdyż tylko lekarz może zwolnić takiego pacjenta z izolacji. W praktyce jednak bywa też tak, że czasem dane w systemach sanepidu i szpitalnym nie są widoczne – wyjaśnia dyrektor Sztuba.
JK
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
TEn szpital jeszcze istnieje, a pacjenci z tego szpitaa wychodza calo.
Covid-19 wariant anonimowi debile nowa fala z mławy.
Teraz rodzinni będą badać covid, ciekawe, skąd oni tych rodzinnych wezmą, jak w większości poradni jeden lekarz , nie zawsze na cały etat, a są i takie, Co lekarz jest 1-2x w tygodniu
Covid-19 wariant debile to nowa fala z mławy.
Jedyne co pozostaje to modlić się, żeby tam nie trafić. A już ktoś jednak trafi to modlić się o przetrwanie. To co się dzieje w tym szpitalu to masakra. A dyrektor, który w ogóle sobie nie radzi z zarządzaniem szpitalem dostanie jeszcze nagrodę w postaci dużej kasy. Cyrk na kółkach mało powiedziane…
Dyrektor nie radzi sobie z zarządzaniem, ale świetnie radzi sobie z ogarnięciem jak największej kasy do własnej kieszenie.
Typowy pisior!!!
w sumie choć jeden ma jakiś pożytek że szpital działa , nic nie mogę TUSK by wszystkich zwolnił i zamknął …hahaha
Pie…sz jak potłuczony. co ma Tusk do mławskiego szpitala. W twojej lodówce przypadkiem nie siedzi Tusk?… A może kur.dupel? – ten jest trochę mniejszy niż Tusk, lepiej się mieści, może nawet stać – hahaha
Jest coś takiego jak mania prześladowcza to jest taki zespół chorobowy częstego występuje po przebytej traumie w następstwie jakiegoś zdarzenia z przeszłości wtedy zaczyna działać mechanizm ochronny i mózg musi określić wroga . Teraz już wiem czemu niektórzy przy każdej okazji poruszają temat PiSu . Też postanowiłem odp. politycznie jak widać tylko jest jedna różnica między nami .
Nie filozofuj. Wyleciałeś tu z Tuskiem jak Filip z konopii. Masz rację z tym, że u ciebie to jest bardzo widoczny zespół chorobowy (głodnemu zawsze chleb na myśli). Opisujesz swoją chorobę. Jakiej reakcji na swoje idiotyzmy się spodziewałeś?
Tylko pisiory wszędzie widzą Tuska, wystarczy włączyć „dziennik” w TVP i od razu słychać, że to co złe to Tusk albo Unia, a PiS jest ten dobry. Lecz się z tej swojej manii prześladowczej póki jeszcze nie jest za późno.
Jest jeszcze jeden fakt stwierdzony że przy zaawansowanym rozwoju jednostki chorobowej sam pacjent nie jest stwierdzić że coś jest tak nie tak. Zdrowia życzę i więcej pogody ducha.
No właśnie… przemysł najpierw swoją jednostkę chorobową.
ja już się wiem co mi dolega , tylko piszę tak z uprzejmości .
https://www.bibula.com/?p=130216&fbclid=IwAR2dGG3dltp2se0se12kTzoU_TX8PDaI1y0go9jTU5rKF4q5hnd4CAn5bOw bibula
Chłopina przeczytał nie to tłumaczenie. Tu jest mowa o testach PCR Rt. Tak się rodzą fejki.
Tak. Do tego jeszcze nie rozumie informacji ze strony FDA:)
Stanowisko rządu Wielkiej Brytanii w sprawie pandemii.
Rząd Wielkiej Brytanii na swym posiedzeniu przyznaje, że szczepionki uszkodziły naturalny układ odpornościowy tych, którzy zostali zaszczepieni podwójnie. Rząd Wielkiej Brytanii przyznał, że po podwójnym zaszczepieniu już nigdy nie będziesz w stanie uzyskać pełnej naturalnej odporności na warianty Covid – lub prawdopodobnie na jakikolwiek inny wirus.
Z drugiej strony osoby niezaszczepione, po jednokrotnym naturalnym zakażeniu, uzyskują trwałą, lub blisko temu, odporność na wszystkie szczepy domniemanego wirusa. Pierwsze firmy ubezpieczeniowe wycofują się, ponieważ nadchodzi ogromna fala roszczeń. Anthony Fauci potwierdza, że test PCR nie może wykryć żywych wirusów. Anthony Fauci potwierdza, że ani test antygenowy, ani test PCR nie może nam powiedzieć, czy ktoś jest zaraźliwy, czy nie!!! To unieważnia wszelkie podstawy tzw. pandemii.
Test PCR był jedynym wskaźnikiem pandemii. Bez PCR-TESTu nie ma pandemii. Dla wszystkich pracowników prasy, lekarzy, prawników, prokuratorów itp. TO jest ostateczny klucz, ostateczny dowód na to, że wszystkie środki muszą zostać natychmiast zniesione.
https://assets.publishing.service.gov.uk/government/uploads/system/uploads/attachment_data/file/1027511/Vaccine-surveillance-report-week-42.pdf
Rząd Wielkiej Brytanii to może mieć stanowisko ale w sprawie ilości wypicia ilości wina na imprezach . Rzetelane dane nie będą nigdy opublikowane bo są zebrane przez BiG Farmę w sposób utajniony.
czytaj ze zrozumieniem
Szuru szuru ….
Przepraszam, w którym miejscu tego artykułu, do którego został przedstawiony link, jest mowa o uszkodzeniu „naturalnej odporności” poprzez szczepienia.? Już wstęp wyklucza tą tezę. Może bardziej rozwinąć tą dramatyczną myśl, bo artykuł wyraźnie zachęca do realizacji programu szczepień, szczególnie w starszych grupach wiekowych i opisuje ich skuteczność, dzięki ciągłemu monitorowaniu szczepionej populacji. Proszę podać numer strony i akapit.
Nikt nie odpowie jak ktoś pyta o źródło to jest taki patent .
Lekarz rodzinny nie ma uprawnień do zdjęcia izolacji. Poza tym test PCR można zlecić sobie samemu przez internet lub na infolinii.
lekarz rodzinny wysyła na testy tylko objawowych, i nie ma chyba prawa wysłać bezobjawowych na testy do sanatorium i dla innych placówek,
zresztą, jak ręka złamana , to trzeba pilnie, a taki test spod basenu to kwarantanna na kilka dni.
Trudna sprawa.
Oj tam jeden więcej pacjent z chorobami współistniejącymi co ich to rusza gorzka ta moja ironia i wyrazy szczerego współczucia dla wszystkich których ten nasz chory system lecznictwa doprowadził do grobu tak jak przed covidem było dno to teraz pukają od spodu ale dawajcie więcej pieniędzy tylko za co czy wyższe płace przekładają się na jakość a kogo to obchodzi chory człowiek jak to się nie zmieni to będzie nic dobrego dla chorych
wiesz że w ” GB ” jak zatrujesz się grzybami to Cię nie ratują taka ciekawostka .
W Wielkiej Brytanii nikt nie zbiera grzybów, może zacznijmy od tego.
To nie jest problem, tylko Polskiego NFZ. Nikt jeszcze na świecie nie wymyślił czegoś, co będzie skutecznie działać, w wariancie składkowo-ubezpieczeniowym. Dlaczego? Bo są PROCEDURY, wytyczne, zarządzenia i ustawy. Jak idziesz prywatnie, to je pomijasz i zostaje tylko medycyna. Niestety, koszta poszczególnych zabiegów, ograniczają możliwość ich prywatnego zakupu. Dlatego działamy w systemie a system, jak to system, pozbawia często jego uczestników, myślenia. Proszę mi wierzyć, że tak rozpasanego wariantu medycyny, pod względem dostępności i ilości refundowanych procedur, ze świeczką szukać w pozostałych, bardziej cywilizowanych państwach. Tam jest współplatność i współodpowiedzialność, ale mniej abstrakcji, bo działają w tych systemach już od zakończenia wojny i wszyscy wiedzą, gdzie ich rola, miejsce i portfel.
Amen
Ten artykuł powinien mieć szerszy rozgłos, nie tylko lokalny a ogólnopolski…
anarchistyczny pogląd na sytuację wcale nie jest rozwiązaniem problemu, procedury fakt są trochę upierdliwe , strona techniczna może zawieźć błędy testu oraz systemu , plus czynnik ludzki proceduralny. Łatwo się mówi jak się zna całość sytuacji po fakcie, wtedy każdy znał tylko swój wycinek i nie było poglądu na całość sytuacji . Sam też musiałem prostować sprawę jak był problem w systemie .
Pandemia trwa już 2 lata – można było wiele spraw i przepisów poprawić.
Przykład:
Do szpitala przyjeżdża kobieta w 9 miesiącu ciąży, z bardzo częstymi skurczami, wody odeszły, a lekarz z izby przyjęć nie chce jej przyjąć, bo ona ma kwarantanne, na dodatek dzwoni na policję chyba żeby jej mandat wlepili za opuszczenie miejsca pobytu, zamiast się zająć pacjentką.
Procedury!!!!!!!!!!!!!!
I co dalej się zadziało z tą Panią ?
Czemu nie pytasz
– jakie konsekwencje spotkały lekarza za tak nieprofesjonalny stosunek do pacjenta?
albo
– i co , dostała mandat?
jaki był dalszy los tej Pani czy wszystko skończyło się szczęśliwie . Każda historia ma początek rozwinięcie i koniec . Tu znamy tylko początek to jest dobre ale nagłówek do Super Expresu .
Jak jesteś ciekawy, to leć do szpitala, może ci powiedzą, co zrobili z rodzącą. Historia dotyczy słynnego mławskiego szpitala. Policja olała sprawę i nie pojechała wlepić mandatu.
Szpitale nie są nie wydolne , tylko są paraliżowane . Nie demonizowałbym bym tak aż procedur , zawsze coś może nie zagrać plus splot wypadków i już jest artykuł . A to wszystko przez jednego świruska w którego istnienie niektórzy nie wierzą .
Jeżeli szpital zaczyna wydawać darmowe gazetki i to na kredowym papierze zamiast zajmować się tym do czego został przeznaczony, czyli leczeniem ludzi, to rzeczywiście jest już chyba całkowity paraliż, ale paraliż dyrektora placówki.
fakt . a propos gazetek . to najlepszej jakości były zawsze te od jechowych . Może było tak że zostało im tego kredowego papieru a wiadomo że nie nawet nie nadaje się do kibla to dali na cele poprawy zdrowia. A że był kovid to każdy miał dużo wolnego czasu to w szpitalu powołali sztab gdzie naczelnym został detektor i tak to chyba jest z tą gazetką.
A to jehowych już nie ma? – zbankrutowali?
No właśnie …
Burdel na kółkach!!!
Nie… no… bez komentarza, bo musiała by lecieć cała przepiękna wiązanka.