Cenne znalezisko na budowie drogowego węzła koło Ełku. A mławskie muzeum nie chce przyjmować drogowych zabytków
— 29/08/2021
Wyjątkowym odkryciem podczas prac drogowych w miejscowości Przykopka (woj. warmińsko-mazurskie) okazał się bursztynowy naszyjnik złożony z 35 korali i zawieszki w kształcie serca. To dowód na to, jak wiele skarbów spoczywa jeszcze pod ziemią i odkrywana jest podczas drogowych wykopów. A mławskie muzeum odmówiło zgody na ewentualne przyjęcie znalezionych podczas prac przy powiatowych drogach artefaktów.
Zakończyły się badania archeologiczne na cmentarzu z XVIII-XIX wieku odkrytym w miejscowości Przykopka. Prace były realizowane w związku z budową drogi ekspresowej S61 na odcinku Ełk Południe – Wysokie. Podczas prac przy wykonywaniu rowu odwadniającego wzdłuż południowej łącznicy węzła Ełk Wschód dokonano odkrycia licznych szczątków ludzkich. Analiza danych wykazała, że znany z informacji archiwalnych cmentarz po południowej stronie łącznicy jest znacznie większy. W rezultacie do badań wykopaliskowych zakwalifikowano obszar o powierzchni ponad 60 arów.
Na przebadanym obszarze zidentyfikowano 374 obiekty. Większość z nich pochodziła z okresu nowożytności, natomiast pojedyncze wiążą się II wojną światową. Wśród obiektów przeważały groby szkieletowe oraz jamy z pojedynczymi kośćmi ludzkimi. Znaleziono także jamy gospodarcze i dołki posłupowe.
W trakcie badań oprócz bursztynowego naszyjnika składającego się z 35 korali i zawieszki w kształcie serca, natrafiono na liczne zabytki i materiały ruchome takie jak: monety z XVIII i XIX wieku, elementy stroju i biżuterię (szpilki, guziki, zawieszki, spinki, obrączki, koraliki, ozdoby głowy z brązowymi aplikacjami), przedmioty codziennego użytku oraz licznie występujące fragmenty naczyń ceramicznych i kości zwierzęce. Przedmioty zabytkowe są obecnie poddawane konserwacji, natomiast szczątki ludzkie przekazano do analizy antropologicznej.
źródło i fot. GDDKiA
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
Czy zwykła dziennikarska rzetelność i przyzwoitość nie wymagałaby przypadkiem komentarza dyrektor muzeum i zapytania o powód odmowy przyjęcia eksponatów?
Nie wiem o jakim mławski muzeum pisze Codziennik Mławski. Kiedyś, na ul. 3 Maja faktycznie znajdowało się muzeum i biblioteka miejska. Bibloteka ostala, ale słyszałem, że muzeum zostało zminione na mławski teatr absurdu.
Brawo, brawo, brawo. Kiedyś tan pracowali odpowieni ludzie, z wykształceniem kierunkowym i pasją. P. Grzymkowski, nieoceniony fachowiec i pasjonat…
Szkoda, że układy i polityczne układziki wzięły górę nad rozsądkiem.
Nie przyjmować eksponatów, absurd i wstyd na cały kraj.
Mławska pani dyrektor to stan umysłu odejdź precz
W tym muzeum dzieją się dziwne rzeczy.
Jakieś dziwne sprawy.
Jakieś dziwne zagrywki.
Myślę że miejsca nie ma , powodów może być kilka jeden z może taki że ma powstać mauzoleum , skrzynia z formaliną już stoi a kuracja z botoksu już w trakcie . Skandal i wstyd.
Ha ha ha ha ha
Zabytki z Ełku powinny trafić do muzeum w Ełku. To chyba proste.
Nie do końca tak to działa szanowny panie kolego bo jeśli by tak to muzeum Mława nie deponowało by ” zabytków ” od innych . I pewnie dlatego artykuł był napisany , że była szansa pozyskania ciekawych artefaktów jakby nie było z tej części Polski . Nie miał bym nic przeciwko jak byłbym dyrektorem muzeum jeśli dostał bym podarek od Egipcjan albo od talibów gdzie wysadzili posągi swego czasu.