„Bądź jak borsuk”. Instrukcja jak załatwiać się w lesie
— 06/06/2021
„Pole minowe” to znany widok w lasach, szczególnie przy ścieżkach czy leśnych parkingach. Bywa jednak, że fizjologia nie może poczekać i zmuszeni jesteśmy odejść na stronę. I o ile „małe siku” nie stanowi problemu, o tyle „duża kupa” to już pewien kłopot. Lasy Państwowe przed wakacjami postanowiły więc zamieścić na swoim fecebookowym fanpage instrukcję, jak załatwiać potrzeby fizjologiczne w lesie, tak „by nie załatwić lasu”.
– Nikt nie lubi widoku papierzaków w lesie. Zróbmy zatem wszystko, by umilić czas spędzany na łonie natury i zadbać o krajobraz” – czytamy w przywołanym wpisie.
Jaka jest prawidłowa procedura instruują nas Leśne Przedszkolaki wraz z Nadleśnictwem Spychowo, ilustrując poszczególne kroki obrazkami. Pierwszą czynnością jest wykopanie dołka, w którym umieszczamy także papier, po czym całość należy przykryć ziemią lub ściółką.

– To takie proste: W przeciągu kilku godzin leśne żuki zajmą się naszą kupą i nie będzie po niej śladu. Mech będzie rósł dalej w tym samym miejscu a ci którzy przyjdą po nas do lasu nie zobaczą stada” papierzaków” i z uśmiechem pospacerują dalej! – pisze Nadleśnictwo Spychowo na Facebooku.
Dlaczego przykładem ma być dla nas borsuk? Borsuki to czyściochy. Okolice nor utrzymują w największym porządku, a odchody pozostawiają w specjalnie wykopanych w ziemi latrynach.
Stosując się do instrukcji, życzmy sobie, aby zawsze starczyło nam czasu na wykopanie dołka.
red.
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
Ja zasypuje jedną noga jak mój pies, nie tylko w lesie ale i na mieście.
I koniecznie zabierz łopatkę do lasu, żebyś miał czym tą latryne wykopać.
Zasady są oczywiste, jednak że większość Polaków ich nie stosuje! A szkoda. Szczególnie dotyczy to turystów. Nad morzem albo na Mazurach idąc przez las bierze czasem człowieka na wymioty. Nawalone centralnie na ścieżkach, a ob***ny papier fruwa dosłownie wszędzie. Dobrze że istnieją żuczki gnojniki, które stają na wysokości zadania i przynajmniej organiczne miny potrafią rozbroić.
Coś nie samowitego , codzienniku uczy , codzienniku radzi , codziennik nigdy się nie zdradzi…
Tego typu wynurzenia mogłabyś lub mógłbyś sobie darować.
Trochę luzu … porada codziennika jak najbardziej na miejscu . Chyba nie będziemy tutaj robić g…..burzy . hahaha
Tego typu wynurzenia mogłabyś lub mógłbyś sobie darować.