Wypadki się zdarzały, zdarzają i zapewne zdarzać się będą. Ten jednak, który miał miejsce 11 maja br. na ulicy Podmiejskiej w Mławie aż woła o wyciągnięcie z niego wniosków. Kto i jakie wnioski miałby wyciągnąć?

Aby odpowiedzieć na takie pytanie, przypomnijmy całą sytuację. Otóż 11 maja na ulicy Podmiejskiej firma budująca tam kanalizację sanitarną uszkodziła gazociąg. Wezwani strażacy, ze względu na możliwe zagrożenie na kilka godzin zamknęli ruch na odcinku między wiaduktem a Batalionów Chłopskich. To spowodowało duże perturbacje w komunikacji miejskiej. Jadące na Wólkę, a dokładniej na zatorze pojazdy musiały zawracać. O ile w przypadku aut osobowych taki manewr zasadniczo nie jest trudny, to z autobusami MKM to już nie takie proste.

W tej sprawie napisał do nas jeden z czytelników.

„MKM zdaje się przestała kursować regularnie na Zatorze, mam wiadomość, że ostatnio autobus linii nr 3 o godz. 16.23 spod szkoły muzycznej w ogóle się nie pojawił (nie było też żadnego komunikatu), a dzisiaj (11 maja) o 18.23 pan kierowca zamiast jechać przez wiadukt, powiedział mamie, że zmienia kurs i może wysadzić ją tylko na dworzec PKP lub pod Stację Mława. Wytłumaczeniem była niby straż pożarna blokująca trasę, ale według moich wiadomości straż pożarna usunęła się z ulicy dużo wcześniej. Poza tym, jakoś inni kierowcy sobie radzą, tylko kierowcom mławskiej MKM nie chce się jechać. Częstotliwość autobusów to kpina, ale zmiany trasy bez żadnego powiadomienia lub w ogóle odwołanie autobusu zasługuje na potępienie. Czy to kolejny etap odcinania Zatorza od cywilizacji?

Po 16 nie ma nawet z kim się skontaktować w razie odwołania kursu. Może Pan Burmistrz nie jest świadomy że usługa, ktora jest opłacana z podatków nas wszystkich (a nie tylko ludzi sprzed torów) nie dociera na Zatorze? Nie ma komu zgłosić, kierowca ogłasza fajrant i szafa gra. A ludzie z zakupami muszą sobie radzić”.

O podniesione w przesłanym mailu kwestie zapytaliśmy urząd miasta.

– Mławskie Przedsiębiorstwo Drogowo-Mostowe Sp. z o.o. – operator Mławskiej Komunikacji Miejskiej MKM –  informuje, że jeśli posiada informacje o planowanych robotach drogowych, bądź o nieprzejezdności ulic na terenie miasta, to informacje o korekcie trasy przejazdu autobusów MKM są zamieszczane na stronie internetowej MPDM (http://mpdm.mlawa.pl/mkm), na przystankach, a także – po przekazaniu do Urzędu Miasta Mława – na stronie mlawa.pl i na profilu facebookowym M Miasto Mława.

Jeśli mamy do czynienia z sytuacjami niespodziewanymi i  nieplanowanymi, tak jak w przypadku zdarzenia z 11 maja br. na ul. Podmiejskiej (do MPDM nie dotarła żadna informacja o tym, że ulica została zamknięta przez Straż Pożarną), kierowca autobusu, stając przed problemem braku możliwości przejazdu, kontaktuje się z kierownictwem MKM i stara się dowieźć pasażerów do najbliższych, dogodnych dla nich przystanków. Tak było także 11 maja br., gdy kierowca jadąc ustaloną trasą, napotkał zamkniętą drogę. Żeby bezpiecznie objechać wyłączony z ruchu odcinek ulicy, kierowca po konsultacji z kierownictwem zmienił trasę i dowiózł pasażerów do najbliższych przystanków.

Dyżurny telefon alarmowy jest czynny całą dobę. Sytuacje wyjątkowe można zgłaszać, dzwoniąc pod numer: 23 654 35 01. W trybie normalnym spółka czeka na wszelkie zgłoszenia i uwagi, które można wysyłać drogą e-mailowa na adres: mpdm@mlawa.pl lub mkm@mlawa.pl. Czasowe problemy w funkcjonowaniu linii nr 3 MKM, związane są głownie z intensywną budową sieci kanalizacji sanitarnej na terenie „Zatorza” – poinformowała nas Magdalena Grzywacz, rzecznik prasowy urzędu miasta.

Pierwszy wniosek, jaki można wyciągnąć z odpowiedzi  to taki, że w Mławie nie ma systemu  informacji o sytuacjach kryzysowych, który pozwoliłby kierowcom czy pasażerom zorientować się w sytuacji. Drugi możliwy wniosek, jaki się nasuwa, to taki, że tylko dwa wiadukty przez linię kolejową to już w tej chwili za mało. Mogło bowiem tak się zdarzyć, że w takim korku utknie karetka pogotowia, a możliwości przejazdu nie będzie.

Kto powinien wyciągnąć wnioski z takiej sytuacji? Przepisy mówią, że do  zadań własnych gminy należą m.in. sprawy związane  z gminnymi drogami, organizacją ruchu drogowego, a także porządkiem publicznym i bezpieczeństwem obywateli. Niestety z odpowiedzi pani rzecznik nie wynika, że urząd widzi potrzebę użycia innych rozwiązań niż te, które obecnie stosuje.

JK