Ku przestrodze tego inwestora i innych
— 07/04/2021
fot. UMM
Problem błota nanoszonego na miejskie ulice występował i występuje w wielu miejscach naszego miasta. Szczególnie jedna dał się on zaobserwować na Alei Św. Wojciecha najpierw podczas budowy kompleksu handlowego, a obecnie również przy budowie kolejnych bloków przy wiadukcie Szreńskim.
Nanoszone i nieuprzątane błoto z kół samochodów ciężarowych zalega na chodnikach, ścieżkach rowerowych i jezdni. Jest to nie tylko nieestetyczne, ale przede wszystkim niebezpieczne.
O wielu zgłoszeniach napływających od mieszkańców do straży miejskiej i urzędu miasta i dotyczących tego problemu na Alei Św. Wojciecha mówił burmistrz Sławomir Kowalewski na ostatniej sesji rady miasta. Wymieniając poczynione przez budowlańców szkody, zadeklarował, że nie można pozwolić, aby droga była dewastowana.
– Wobec tego, że nie można było się porozumieć z inwestorem, zgłosiliśmy ten fakt Policji i trwa postępowanie. Ku przestrodze tego inwestora i innych – mówił burmistrz Kowalewski.
Zanieczyszczanie dróg publicznych jest sankcjonowanie prawnie. W myśl artykułu 91 kodeksu wykroczeń „kto zanieczyszcza drogę publiczną lub na tej drodze pozostawia pojazd lub inny przedmiot albo zwierzę w okolicznościach, w których może to spowodować niebezpieczeństwo lub stanowić utrudnienie w ruchu drogowym, podlega karze grzywny do 1.500 złotych albo karze nagany”. Z kolei artykuł 45 tej samej podstawy prawnej mówi, że „kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany”.
JK
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
To wykonawca na budowie dba o czystość, oraz kierownik budowy, a nie inwestor.
Inwestor winien zaś dopilnować chyba wszystkich prac na budowie, nieprawdaż?
Jak widać po wpisie masz zerowe pojęcie o budownictwie i kto jaką ma funkcję oraz obowiązki 😉
Artykuł wprowadzający czytelnika w błąd, bo to wykonawca na budowie dba o czystość, oraz kierownik budowy, a nie inwestor.
Na Wymyślinie śmieci o różnych gabarytach latajä po prywatnych posesjach jak spadochrony, a ulica jest prawie nieprzejezdna bo zadoptowali ją budowlańcy.
Tojka obok betoniarki i na dodatek na chodniku – to chyba tylko w Mławie takie cuda są możliwe.
Panie burmistrzu, nie sądzi pan, że to mało estetyczny widok?
Głupoty piszecie, jeżdżę ta trasa co dzień. Zawsze sprzątają, ostatnio nawet częściej. Pracują ciągniki że szczotkami oraz budowlańcy zbierają błoto łopatami. Inwestor od samego początku zadbał o sprzątanie. Fakt w trakcie dnia błota się naniesie ale po robocie, ulica jest czysta.
Taaak, ostatnio tak, ale wcześniej tam przejść nie można było nawet wieczorem, bo cały chodnik w błocku i na ulicy też błocko z budowy było. To ty głupoty piszesz.
Wogole nie dbali, dopiero jak SM zaczęła ich 5 razy na dzień odwiedzać.
Jeszcze takich brudasów na Mławie nie bylo. Swego czasu nawet samochod zwalniał na zalegajacym błocie na ulicy.
Na Alei.Św.Wojciecha inwestor chyba wyciągnął wnioski. Wczoraj szedłem było w miarę czysto. Na pewno lepiej niż wcześniej.
W Warszawie na wyjazdach z placów budów instalowane są tymczasowe myjnie, które załatwiają problem. Jest to tańsze rozwiązanie niż codzienne mandaty.
Co z inwestorem na Wymyślinie. Teren budowy przeniósł się na chodnik, bo nawet materiały budowlane są tam składowane i betoniarka pracuje. Teren nawet nie odgrodzony taśmą.
Tam burmistrz nie widzi problemu?
Są inwestorzy lepsi i gorsi?
Tam nie zwraca się uwagi na poczynania inwestora?
Ratusz ślepy?
Pan Burmistrz nie widzi problemu n ul WYMYŚLIN—A TO DLATEGO ŻE DEVELOPER TO ZNAJOMY „królika”
Na Wymyślinie dodatkowo tojka, czyli sr.acz stoi na chodniku, no ale jak znajomy królika, to wszystko mu wolno.
Może jednak pan burmistrz by się zainteresował rozpasaniem tego dewelopera.
Po co czekać na jakieś dodatkowe nieszczęście, bo ten plac budowy wraz z tym ustronnym miejscem w żaden sposób nie jest zabezpieczony.
Pani rzecznik, proszę porozmawiać z przełożonym i niech on kolegę postawi do pionu.
Wystarczyło by, żeby służby miejskie egzekwowały prawo od budowlańców… Systematyczne mandaty, grzywny na pewno odniosłyby zamierzony cel, czyli utrzymanie porzadku na sasiadujacych z budowami ulicach i chodnikach.