Porzucone śmieci napotkać zarówno w mieście jak i w lesie
— 01/04/2021
Śmiecimy na potęgę. Porzucone różnego rodzaju śmieci napotkamy praktycznie wszędzie. W mieście na byłym dworcu autobusowym, na spacerze nad zalewem, czy w mławskim lesie.
Zwykle są to porzucone butelki po różnych napojach, ale też innego rodzaju opakowania. Nadal w lesie możemy spotkać wyrzucone opony, czy pozostałości po remoncie. I tak jest praktycznie co roku. Na pewno nie jest usprawiedliwieniem brak ulicznych koszy przy wielu ulicach. Gdyby udawało się ustalać sprawców takiego zaśmiecania, może wskazane były by dla takich delikwentów społeczne prace porządkowe?
red.
Fot. nadesłane/Kolejowa Mława/własne

Zalew Ruda


Las koło Nosarzewa

Zalew Ruda

Las mławski
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
Są w Mławie młodzi ludzie, którzy swoją postawą potrafią zadziwić.
Widziałem młodego człowieka na ul Marszałkowskiej, który targał do swojego auta ogromny wór śmieci z lasu.
Wielki szacun dla tego Pana.
Mam nadzieję, że to nie odosobniony przypadek, że takich ludzi w Mławie jest więcej.
Ten Pan specjalnie przyjechał do lasu sprzątać śmieci. Miał w bagażniku swojego auta jeszcze puste worki.
Nie wstyd wam brudasy i śmieciuchy?
Nie wstyd wam, że ktoś sprząta wasze śmieci, że ktoś musi ten wasz syf zbierać, bo wy tylko potraficie śmiecić?
nigdy z chama nie będzie pana Mława to wiocha wystarczy spojrzeć na te genetycznie zmienione rysy twarzy zabór ruski zrobił swoje
Jednych to bulwersuje, obrzydza i zasmuca. Drudzy syfią mając na to w…ne. A ponieważ śmieci wciąż przybywa, obstawiam, że tych drugich jest przytłaczjąca większość.
Niektóre nacje ze wschodu to nawet w domu na podłodze gaszą papierosy butem, a więc się nie dziw, że nie znają czegoś takiego jak popielniczka czy kosz na śmieci, a naszym rodzimym brudasom też nic nie brakuje.
Starczy rodzima nacja. Mieszkam w okolicach przystanku i na porządku dziennym jest, że samochody się zatrzymują na postój, ciężarowe i osobowe, a kierowcy pozbywają się śmieci albo do rowu albo wrzucają mi przez płot na posesję.
M ława to nie w porzuconych śmieciach.
Było względnie jak spadł śnieg, ale jak się roztopił… straszne.
Ludzie są brudasami, ale…
Miasto jak widać nie ma też gospodarza, bo gospodarz, dobry gospodarz dba o swoje podwórko, o swoje obejście i u niego śmieci nie ma.
Przystanek MKM przy ratuszu zaśmiecony, czy tak trudno postawić tam drugi kosz na śmieci po drugiej stronie wiaty?
Las – naprawdę nie rozumiem tych stert śmieci w lesie czy też pozostawianych worków ze śmieciami przy koszach na śmieci czy też w innych miejscach. Nie płacimy „za śmieci” od ilości śmieci, ale od zużytej wody, a więc dlaczego ludzie nadal wywożą, wynoszą swoje swoje śmieci i porzucają je gdzie popadnie? Zawsze się nad tym zastanawiam.
Wszedzie pelno najciejawsze ze i przed prywatnymi posesjami non stop potłuczone buteleki po setkach i piwach szkla w calym miescie i smieci niestety ludzie smieca co raz wiecej brak wychowania ale wladze powinny sprzatac a nie wypraszac za brak maseczki w urzedzie pozdr
Tak, ludzie śmiecą i tyo strasznie. Te setki to już naprawdę okropnie wyglądają, wszędzie ich pełno, bo puszki to jeszcze zbierają ci złom zbierają, ale toto to się warda co krok.
Masz rację, miasto ma podpisaną umowę na sprzątanie z ARGOSAN-em, a więc jest, ktoś kogo powinno się kopać ze ten miejski śmietnik.
Tylko właśnie nie rozumiem tych worków ze śmieciami podrzucanymi w lesie, na rogach ulic czy przy koszach na śmieci. Dlaczego ludzie to robią jeśli płacą nie od ilości oddawanych śmieci.
Ilość butelek po setkach zwiększył się proporcjonalnie do ilości przyjeżdzających ludzi z Ukrainy. Ale nie wszyscy rzucają po kątach….. niektórzy wyciągają rękę przez ogrodzenie i stawiają ładnie na klapę mojego śmietnika