Cukrzyca to plaga XXI wieku
— 01/06/2022Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Dzisiejsze święto pomięci żołnierzy niezłomnych staje się przyczynkiem do skreślenia kilku słów o historii i bohaterstwie. Inni w tym czasie podnoszą wątpliwości.
Opowieść o żołnierzach podziemnej armii antykomunistycznej po 1944 roku nie jest łatwa i wcale nie dlatego, że budzi kontrowersje co do postaw tego czy innego oddziału, postaw części dowódców czy konsekwencji działań zbrojnych, ale dlatego, że na pamięci nagromadziły się takie pokłady niepamięci, manipulacji i kłamstw. Dziś opisując wydarzenia tamtych dni trzeba dogłębnie badać każdy jego element, wyjaśnić okoliczności – kontekst i przyczynę aby na koniec pokusić się o wyciągnięcie wniosków. Czy teraz chcę podjąć próbę takiej oceny? Zdecydowanie, nie.
Wdzięczność za plon, który wydało ziarno ofiar jest „bytem samym w sobie”.
O kim dziś opowiedzieć?… kto na ziemi mławskiej stał się symbolem walki o niepodległość po wejściu armii czerwonej… Wacław Grabowski „Puszczyk”, Zacheusz Nowowiejski „Jeż”, „Lis”, „Szatan”, „Cacko” – każdemu z nich należy się pamięć.
W dniu tak szczególnym chcę jednak przypomnieć o miejscu, które stanowi przyczynek do rozważań… dlaczego historia potoczyła się właśnie tak… dlaczego żołnierze niepodległościowi swoją walkę prowadzili z taką determinacją i w końcu dlaczego nie widzieli innych rozwiązań.
18 stycznia 1945 roku siły II Frontu Białoruskiego zajęły Mławę, przepędzając Niemców, już w nocy z 18 na 19 stycznia 31 i 32 Batalion Pancerny zajęły Działdowo. Mały epizod w wielkiej wojnie… Nowe władze – Nowe porządki i Nowi panowie ziemi polskiej. Już w połowie lutego 1945 roku okupanci na terenie niedawnego niemieckiego Arbeitserziehugslager w Działdowie tworzą Obóz Nakazowo Rozdzielczy NKWD w Działdowie. Pozostają te same budynki, drut kolczasty, bród, wszy i śmierć. Pojemność więzienia NKWD ocenia się na około 3 tysięcy osadzonych. Taką liczbę „wrogów demokracji ludowej” planuje zatrzymać i osadzić dowództwo operacyjne II Frontu Białoruskiego. Naczelnikiem więzienia mianowano podpułkownika Ciwcewa. Przygotowanie do transportu obywateli polskich w głąb ZSRR nadzorował major Łuniew.
3 kwietnia 1945 roku w obozie osadzonych było nie planowane – 3 tysiące, a 7 tysięcy w większości obywateli polskich. Jak wspomina Januszewski: „wszyscy Polacy, którzy ze mną siedzieli byli z AK lub byli podejrzewani o przynależność do AK. Określonych przez nowych okupantów mianem – „wrogów”. Przydomek ten w przyszłości często zamieniano na „bandytów” lub „reakcjonistów”. Warto zauważyć, iż więzieniem, a w zasadzie obozem koncentracyjnym, który funkcjonował na niemieckich zasadach „fabryki śmierci” nie zarządzała polska administracja, więźniów nie skazywały polskie sądy. W obozie panowały nieludzkie warunki. Obóz ten w czasie okupacji niemieckiej określany był jako jeden z obozów najcięższych, został przez Rosjan przeludniony niemal dwukrotnie w stosunku do rzeczywistych możliwości bytowych.
Z ustaleń Okręgowej Komisji Badania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Białymstoku wynika, że w okresie od lutego do maja 1945 roku z Działdowa wysłano kilkanaście pełnych składów towarowych z obywatelami polskimi w głąb ZSRR. M. Golon pisze, że od 26 lutego do 6 maja z Działdowa wysłano w 10 transportach z Obozu Nakazowo Rozdzielczego, łącznie 15 488 osób. Jako przykład można wskazać transport z 31 marca 1945 roku z Działdowa do Białorecka, w którym znajdowało się 1 511 osób – umieszczonych w 39 bydlęcych wagonach. Ze wspomnień Bogdana Żyto syna żołnierza Armii Krajowej aresztowanego wraz z ojcem wyłącznie za walkę z niemieckim okupantem jednak nie w armii niesłusznie ideologicznie. W wagonach tych panował ścisk, smród, zimno a pożywienie rozdawano uwięzionym tylko raz na 5 dni. To tam Bogdan Żyto dowiedział się od dezerterów armii czerwonej, załadowanych po drodze do jego wagonu, że los jego jest w zasadzie przypieczętowany, gdyż władza sowiecka nie zna litości dla wrogów. W czasie 24 dniowej podróży zmarły 63 osoby, 7 zastrzelono w czasie próby ucieczki.
Uzależnienie struktur nowo tworzącego się państwa od organów państwa obcego widoczne było nie tylko w działdowskim obozie NKWD. Jak czytamy w memoriale WiN z roku 1946 do Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych „w polskiej policji politycznej Urzędzie Bezpieczeństwa na wszelkich szczeblach znajdują się oficerowie NKGB i NKWD w składach kilkuosobowych. W latach 1944 – 1956 na karę śmierci w Polsce skazano 4,5 tysiąca osób, w latach 1945 – 1954 tylko sądy wojskowe za przestępstwa przeciwko ustrojowi państwa wydały 81,5 tysiąca wyroków skazujących. W 1945 roku sądy doraźne wydały 454 wyroki śmierci, z których 359 wykonano. Łącznie w latach 1944 – 1948 sądy wojskowe wydały 2 500 wyroków śmierci.
Te okoliczności i takie miejsca niewątpliwie nie pozostawiały złudzeń, co do losu tych, którzy zdecydowali się chwycić za broń, nie zgadzając się na taki kształt ojczyzny, o którą przecież walczyli w czasie niemieckiej okupacji.
Łatwo nam dziś w wolnej Polsce analizować suche liczby… warto pomyśleć nad każdą z tych liczb przytoczonych wyżej, za każdą z nich kryje się ludzka tragedia. A sprzeciw i walka zbrojna nie wzięła się znikąd, ona wywiodła się wprost z tych liczb.
„Nic więc śmierć nie ma do nas.
Cóż moc jej może wskórać
Kiedy ducha naszego
Nieśmiertelna jest natura”.
Lukrecjusz
Zbigniew Ruszkowski
Cukrzyca to plaga XXI wieku, zaliczona przez Światową Organizację Zdrowia obok otyłości, nadciśnienia tętniczego czy chorób nowotworowych, do grupy chorób…
Mława nie była miastem, które licznie odwiedzały znane osobistości: politycy, wybitni wodzowie, czy królowie. W 1646 r. jeden dzień przebywała…
Znawcy tematu wiedzą, że chcąc dowieźć ciężarówką towar do marketu budowlanego pod adresem Graniczna 9 należy skorzystać z ulicy Brukowej….
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Ten obraz przedstawiony ma niestety , dwie prawdy o ZOLNIERZACH WYKLETYCH. Czy mozna nazwac takim zolnierzem ROMUALDA RAJSA „BURY” ktory ze swoim oddzialem, od 29.01+++do 2 02. 1946, zanordowal na podlasiu, 79 cywilow, w tym male dzieci, a po akcji, swego zastepce wydal UB. Ta historua ma o zolnierzach ma dwa oblicza, bo wykleci to nie byli zolnierze, bo w latach 1946–1955, zamordowalu 5,000, tys cywilow, w tym 187 dzieci, da rozne przekazy, sa wlasnue i takie, jak zabijali bogu ducha winnych ludzi, grabili i gwalcili, a ich swieto, to jawna kpina z obywateli, tym bardziej ze dzis PREMIER RZADU W OSTROLECE, ZAKLAMUJE HISTORIE, mowiac coso powstaniu, na kurpiowszczyznie, powstaniu krorego w ogole nie bylo. NIE ZAKLAMUJMY TEJ HISTORI BO PRZYJDZIE CZAS ZE ONA O PRAWDE SUE UPOMNI.!!!
Czasy trudne i Mroczne ludzie zapominają że to była wojna że ofiary padały. Obu stron i każda z ofiar to tragedia ale tak jest na wojnie
Dopiero dziś możemy określać komu przyznać rację