
fot. ilustracyjne
Do końca roku 2021 na terenie gminy Wieczfnia Kościelna w rejonie miejscowości Kulany, Kuklin, Windyki, Grzybowo, Bąki i Uniszki Zawadzkie powstanie farma wiatrowa Mława.
Składać się będzie z 17 turbin wiatrowych o mocy 2,2 MW każda. Całkowita moc farmy wiatrowej Mława wyniesie 37,4 MW, każda turbina będzie miała wysokość całkowitą 180 m, a średnicę rotora – 110 m. Budowa farmy rozpoczęła się w połowie 2020 r., a jej planowane zakończenie przypada na koniec roku 2021.
Według inwestora – Pileus Energy Sp. z o.o. – realizacja farmy wiatrowej Mława wpisuje się w założenia strategii krajowej oraz unijnej polityki energetyczno-klimatycznej wskazującej na konieczność ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, zwiększenia udziału energii ze źródeł odnawialnych w całkowitym zużyciu oraz zwiększenia efektywności energetycznej. W sąsiedztwie farmy Mława znajdują się już podobne obiekty w gminach Szydłowo, Stupsk i Nidzica.
Inwestor zapewnia też, że zgodnie z informacją zawartą w decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wydanej dla FW Mława nie wystąpi negatywne oddziaływanie przedsięwzięcia na obszary wymagające specjalnej ochrony ze względu na występowanie gatunków roślin i zwierząt lub ich siedlisk lub siedlisk przyrodniczych objętych ochroną, w tym na obszary Natura 2000 oraz pozostałe formy ochrony przyrody.
Inwestor wskazuje również korzyści, jakie farma przyniesie lokalnej społeczności.
– Projekt będzie miał pozytywne oddziaływanie społeczno – ekonomiczne na rozwój gminy Wieczfnia Kościelna. Wynika to ze zwiększenia dochodów podatkowych gminy oraz ze zwiększenia rocznego dochodu dzierżawców gruntów, na których zlokalizowany jest Projekt. Prawo do użytkowania gruntu zostało nabyte na podstawie transakcji handlowych z właścicielami. Od września 2018 roku Spółka GEO Renewables prowadziła z właścicielami gruntów renegocjacje umów dotyczących prawa dysponowania gruntami, aneksowała umowy dzierżawy i podpisywała umowy związane z lokalizacją infrastruktury tymczasowej. W latach 2019-2020 Spółka GEO Renewables: podpisywała umowy służebności przesyłu w związku z przebudową linii 110 kV kolidującą z planowanymi turbinami wiatrowymi oraz umowy służebności przesyłu w związku z przebiegiem kabla średniego napięcia. W latach 2019-2020 odbywały się spotkania negocjacyjne Spółki Energa Operator z właścicielami gruntów Zgodnie z polskim prawem budowlanym od każdej turbiny oprowadzany jest podatek uzależniony od wartości jej konstrukcji. Podatek ten wynosi około 85 000 zł/rok za turbinę. Podatek ten zapewni dodatkowe dochody dla lokalnej społeczności – czytamy w opisie inwestorskim.
Szczegółowe informacje o farmie wiatrowej Mława można znaleźć na stronie https://mlawa.v-ridium.com/do-pobrania/
Ewentualne uwagi i pytania można kierować do inwestora poprzez formularz kontaktowy zamieszczony na stronie internetowej Projektu w zakładce „Napisz do nas”. Dodatkowo, w Urzędzie Gminy Wieczfnia Kościelna można pobrać formularz w formie papierowej.
JK
Wiatraki zostały zbudowane w bardzo bliskiej odległości od zabudowań. Czy nie obowiązuje już zasada 10h? Hałas który generują wiatraki jest uciążliwy dla mieszkańców gdy wiatr wieje nieco mocniej.
Anmet istnieje na rynku od przeszło 20 lat i obsługuje przedsiębiorstwa z kraju i za granicą w zakresie obrotu odpadami metalowymi, a od 5 lat świadczy także usługi związane z demontażem turbin wiatrowych na terenie całej Europy i Afryki Północnej.
Ich pomysł był odpowiedzią na coraz większy problem, którym jest utylizacja łopat turbin wiatrowych, ponieważ niewiele firm sobie z tym odpadem radzi, a ich recykling jest kosztowny i energochłonny.
Dostępne procesy utylizacji łopat jak piroliza czy mielenie są bardzo energochłonne, przez co także kosztowne, dlatego sporo właścicieli turbin najzwyczajniej przekazuje je na składowiska, co jest najgorszym z możliwych rozwiązań, ponieważ ich utylizacja trwa około 100 lat:)
Tak że chłopku jak ci skończy się dzierżawa to będziesz ściągał firmę z Afryki żeby za miliony usunęli wrak z pola.
Już dzisiaj odkładaj zyski z dzierżawy do skarpety, bo utylizacja cię zbankrutuje
a gdzie zasada, że 10x H, tzn odległość od zabudowań 10 wysokości wiatraka tj. 10 x 180 m = 1800 m od zabudowań. współczuć tylko mieszkańcom z sąsiedztwa. przy odległości 700- 800 m trudno wytrzymać od szumu na posesji. jedni sie bogacą poprzez dzierżawę gruntu, a innych domy beda tyle warte co materiał z rozbiórki. Gratulowac tylko gminie, jak mieszkańcy będa opuszczać domy. przerabiano to juz w okolicy Iłzy i innych rejonów.
Umowa dzierżawy terenu na 30 lat a później chłopek zostaje z tym wrakiem i sam go likwiduje
Zlikwiduj to sobie mózg.
Ty nie masz już co w sobie likwidować
Miałeś w główce robaka mózgojada, który nie miał co jeść i zdechł.
Chłopek za darmo ziemi nie oddaje. A złom sobie może oddać do skupu jak mu jeszcze mało. ;)))
Słyszałem, że po kilku latach eksploatacji firma zostawia wiatraki jako wraki w tym samym miejscu i ci gospodarze, którzy dali ziemię za grubą kase sami muszą je likwidować
Podobno koszty utylizacji takiego wiatraka są przeogromne
A ile złomu zostaje
Za złom dobrze płacą 😉
Złomu to tylko pręty ze zbrojenia
Reszta to tworzywo, z którym jest bardzo duży kłopot do utylizacji
To będzie problem właściciela ziemi, który wydzierżawił grunt
Do tego dochodzi likwidacja ton betonu, którym zalana jest podstawa wiatraka
Śmigła demontuje tylko wynajęta specjalna firma za grubą kase
Wolę wokół domu 10 wiatraków niż choćby 1 kurnik lub SPALARNIĘ ŚMIECI !!!
w sumie wszystko jakby połączyć to ma jakiś sens . Wiatraki mogą rozganiać smród z kurników i spalarni. Utylizacje ich można zrobić na naszym wysypisku można też wrócić do projektu składowania odpadów promieniotwórczych . A że wszytko jest ok . sprowadźmy żubry na krajewo ,zróbmy jeszcze jeden obszar natura2000 i będzie git. Ludzie , rodacy nie macie żadnego wpływu na to co się dzieje . Jest po zamiatane. Nasz wpływ jest taki jak Trumpa na tweetera.
37MW to jest całkiem niemało. To w godzinę tyle co średnio domowa instalacja paneli produkuje w rok. Dobra inwestycja, jeśli nie będzie wiązała się z wywłaszczeniem czyjegoś gospodarstwa. A i tak na pewno niektórzy mieszkający w pobliżu otrzymają przyzwoite miesięczne wypłaty za wiatrak na ich działce.
Żadne eko. Następna ściema pod flagą UE , czyją własnością są wiatraki ? Kto na tym będzie zarabiał. Dlaczego zwykły Kowalski nie może postawić wiatraka na potrzeby np. swojego gospodarstwa. Dlaczego firmy oferujące ekoenergie np.solary mają się dobrze . Długo planowy efekt może być taki że polska pozbawiona będzie własnych stabilnych zasobów energii i będzie musiała je importować odkupywać od właścicieli wiatraków. Ocieplenia klimatu nic nie powstrzyma .
Przecież to są dość gęsto zaludnione tereny, ciekawe jak ten projekt ma się do tzw. ustawy odległościowej?
Jeśli miałbym mieć w sąsiedztwie takiego potwora, egzekwowałbym z ustawy każdy metr przepisowej odległości od zabudowań.
Kurniki, wiatraki, fatalne sąsiedztwo, nie do pozazdroszczenia…
Już lepsze wiatraki niż kurniki. Sam mieszkam przy 7 wiatrakach i nie przeszkodzają mi zbytnio
To wszystko dzięki pis
No nie. To PiS wprowadził ustawę odległościową, zwolnił tempo ekspansji wiatraków i przede wszystkim zmniejszył państwowe dotacje do tego biznesu. Za PO-PSL była wolna amerykanka, 150-metrowe kolosy były ustawiane na podobnych zasadach co altanki ogrodowe, włos się jeży na głowie, radzę sięgnąć do raportów NIK.
No i wbrew UE-bełkotowi i nowomowie, energia z wiatraków jest horrendalnie droga, gdyby nie dotacje nie miałaby najmniejszych szans. Dopłaca do tego konsument w każdym rachunku za prąd.
Na wiatrakach zarabiają chińscy producenci i niemieccy handlarze, którzy sprzedają nam wysłużone używki.
Rzekomo „zielone” i proekologiczne turbiny zabijają co roku tysiące ptaków. Które UE rzekomo z takim zapałemchroni.
Taki to biznes. Dodajmy do tego oszpecony na dziesięciolecia mazowiecki krajobraz i mamy pełnię szczęścia.