Urlop na żądanie
— 28/06/2020Celem urlopu na żądanie jest zapewnienie pracownikowi możliwości skorzystania z prawa do urlopu bez wcześniejszego uzgadniania jego terminu z pracodawcą….
W mediach społecznościowych często można napotkać apele rodzin osób zakażonych koronawirusem o oddawanie osocza. O to samo apelują też stacje krwiodawstwa. I tak właśnie postąpił Jacek Świderski, wójt Gminy Stupsk. Zapytany o powód takiej decyzji, stwierdził krótko: „Uważam, że jak można, to trzeba pomóc”.
Jacek Świderski przeszedł zakażenie koronawirusem w październiku br. Pomimo, że nie tylko w urzędzie gminy chodził w maseczce, dezynfekował ręce nie ustrzegł się zakażenia, a jego źródła i dokładnego czasu nie jest w stanie określić. W podobnym czasie zachorowało też kilkoro innych pracowników urzędu.
– W izolacji byłem przez 14 dni. Przebieg choroby mogę określić jako lekki. Miałem przez 3 dni gorączkę na poziomie 38,5 stopnia, ale po lekach spadała do niższych wartości. Przez pierwsze dni czułem się obolały, bóle głowy, stawów, mięśni, no i suchy kaszel choć nie taki uporczywy. Generalnie do uzyskania wyniku testu sądziłem, że to przeziębienie. Po trzech dniach straciłem węch, natomiast smak miałem – opowiada o swojej chorobie wójt Świderski.
Obecnie powiatowe sanepidy nie podają zbiorczych statystyk dotyczących zachorowań na terenie powiatu. Z informacji starosty mławskiego przekazanej na grudniowej sesji, wynika jednak, że w grudniu w powiecie mieliśmy około 1200 osób ze stwierdzonym koronawirusem, co zaskutkowało zgonem 52 z nich. Pozostali są ozdrowieńcami, ale zupełnym wyjątkiem są tu osoby, które mogły lub chciały oddać osocze. Jacek Świderski jest bodaj dopiero drugim przypadkiem w mławskiej stacji krwiodawstwa.
Skąd taka motywacja o Jacka Świderskiego?
– Wiedząc, że osocze ozdrowieńców jest zbawienne dla chorych nie miałem nawet chwili zawahania, aby ofiarować swoje osocze. Wiem, że mój znajomy dostał wcześniej osocze, a było już z nim kiepsko. Ja po pełnym powrocie do zdrowia i odpowiednim przygotowaniu udałem się do Stacji Krwiodawstwa w Mławie na zabieg. Muszę tu głośno powiedzieć, że wszyscy pracownicy naszej Stacji są przemili, spotkałem się tam z wielką życzliwością, w takiej atmosferze i przy pełnym profesjonalizmie można nie zauważyć, że to koniec zabiegu – opowiada dawca.
Nie narzeka też na zbędne formalności. Trzeba jednak wypełnić kilka formularzy i przejść badanie kwalifikujące w danym dniu do pobrania krwi. Potem w zasadzie wystarczy usiąść na fotel i już tylko podzielić się kawałkiem siebie.
Wójt Świderski jest też dobrej myśli co do wyniku walki z pandemią.
– Wierzę, że pokonamy koronowirusa, choć trzeba przygotować się na różne mutacje, tak jak teraz w Wielkiej Brytanii. Musimy wszyscy zachowywać reżim sanitarny, ograniczać kontakty osobiste, unikać przede wszystkim dużych skupisk i nie lekceważyć choroby – uważa Jacek Świderski.
JK
Celem urlopu na żądanie jest zapewnienie pracownikowi możliwości skorzystania z prawa do urlopu bez wcześniejszego uzgadniania jego terminu z pracodawcą….
W związku z początkiem jesieni coraz więcej osób będzie narzekało na gorączkę ,przeziębienie dlatego też w dzisiejszy artykuł poświęcony będzie…
Najbardziej znaną organizacją społeczną w Mławie, w okresie międzywojennym, było Towarzystwo Śpiewacze „Lutnia”, które powstało w 1901 roku. Zadania towarzystwa…
W życiu wielokrotnie stajemy przed różnej wagi wyborami i dylematami i sytuacjami. To nic nowego pod tym słońcem. Klasycznym cytatem…
Redakcja portalu Codziennik Mławski zastrzega sobie wszelkie prawa do publikowanych treści. Użytkownicy mogą pobierać i drukować fragmenty zawartości portalu informacyjnego //codziennikmlawski.pl wyłącznie do niekomercyjnego użytku osobistego. Publikacja, rozpowszechnianie lub sprzedaż zawartości portalu Codziennik Mławski są zabronione bez uprzedniej pisemnej zgody redakcji i stanowią naruszenie ustaw o prawie autorskim, ochronie baz danych i uczciwej konkurencji i będą ścigane przy pomocy wszelkich dostępnych środków prawnych.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
Media i TV oraz gazety tylko wygłaszają komunikaty żeby oddawać osocze, ale niestety nie jest to takie proste i oczywiste. Nie informują wogule o konsekwencjach tych decyzji. Ja i żona zgłosiliśmy sie oczywiście, dopiero na miejscu Panie z punktu Krwiodactwa wyjaśnili na czym to polega, jakie są przeciwskazania i jakie mogą być konsekwencje. Dla kobiet to bardzo poważna decyzja na całe życie, dla faceta mniej. Ostateczna decyzja była taka ze zrezygnowaliśmy. Proponuję przeczytać dużo na ten temat w necie, bo okazuję sie ze nie dokońca jest to takie fajne jak to pokazują.
Szkoda tylko ze albo mamy złe przepisy albo panie z stacji pobrań są niedoinformowane . Ja przechodząc chorobę miałem wynik negatywny ale robiąc sobie baranie krwi po miesiącu wyszło mi ze mam przeciwciała wiec przeszedłem COVID . Ale według pan ze stacji pobrań nie mogę oddać osocze bo wynik był negatywny a co najważniejsze to nie miałem izolacji 10 dniowej . I choć by człowiek chciał to innym się nie chce albo przepisy do dupy.
Postawa godna naśladowania, wypada podziękować bo nikt z nas nie wie kiedy z takiej życzliwości będzie musiał skorzystać