Mieszkańcy ulicy Rybackiej toną w błocie [foto i film]
— 17/12/2020
Długo oczekiwana przebudowa krajowej „siódemki” niesie jednak ze sobą wiele utrudnień i perturbacji dla mieszkańców i kierowców, również w naszym mieście. Szczególnie dotkliwie odczuwają to mieszkańcy i użytkownicy ulicy Rybackiej, leżącej na pograniczu miasta od strony Szydłowa. Ulica jest niewyasfaltowana, nie licząc krótkiego odcinka od ulicy Warszawskiej i ciężki sprzęt budowlany codziennie nanosi tam mnóstwo błota – a najczęściej gliny.
– Sam na własny koszt sprzątam drogę, żeby dojechać do domu. Auta są schlapane, ale jakby chciało się dojść pieszo, to trzeba worki na śmieci zakładać na buty. I tak jest codziennie. Chcieliśmy interweniować u kierownika budowy, ale jest nieuchwytny. Przyjechała straż miejska, ale też nie może się z nim skontaktować. Do miejskiego budżetu płacimy podatki i nic z tego nie mamy. Rozumiemy budowę, ale uważamy, że miasto powinno zadbać o swoją ulicę – mówią oburzeni uciążliwościami mieszkańcy.
Podkreślają, że ulica stała się bazą dla ciężkiego sprzętu z budowy. Tu zjeżdżają walce drogowe, spycharki, wozidła, gruszki czy pompy – słowem cały sprzęt budowy. Na kołach nanoszą występującą powszechnie w tym rejonie glinę z wykopów. Ta zalega na ulicy śliską warstwą. Mieszkańcy sarkastycznie czynią nawet uwagę, że może dla nich lepiej byłoby przesunąć tablicę z granicą miasta i znaleźć się w gminie Szydłowo.
Do tych problemów, zgłoszonych przez mieszkańców można dodać wcześniejsze sygnały kierowców dotyczące sprzątania z ulicy Warszawskiej naniesionego tam przez pojazdy budowy błota. Tu też inwestor – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, odpowiadając na pytania stwierdził, że „sprawa czystości nawierzchni jest na bieżąco monitorowana oraz poruszana na cotygodniowych spotkaniach z kierownictwem kontraktu. Wykonawca dokłada wszelkich starań w zakresie zapewnienia czystości na tym odcinku drogi”.
Gdzie więc leżą granice kompromisu pomiędzy budowlańcami a uciążliwościami dla kierowców i mieszkańców? Na pewno jedną z tych granic jest bezpieczeństwo. Dobra wola i elementarny porządek, też na pewno nie zaszkodzą, gdyż mieszkańcy wspomnianej ulicy liczą również na zrozumienie ich sytuacji i reakcję urzędu miasta i kierownictwa budowy.
JK
Zobacz materiał filmowy tutaj: Wideo
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
Gdybyście mieli buty uujebane po kostki idac do sklepu, czy wychodząc do pracy zmienilibyscie swoje opinie. Każdy walczy o swoje. Ciekawe czy „miastowi” znajdując się w takiej sytuacji by nie interweniowali. Skoro kiedyś nie było nigdzie wylanej drogi to skąd można było wiedziec gdzie sie kupuje dzialke?
Te błoto to nic za chwilę będziecie mieć 4 pasy za płotem. Spokój cisza kiedy to było prze…. E
No kurna wielkie państwo nowobogactwo drobnomieszczaństwo inteligencja szpagatowa zaściankowa. Zapomnieli chyba jak było jeszcze kilkanaście lat temu gdy takie obrazki były na porządku dziennym w większości ulic w mieście z wyłączeniem ścisłego centrum (jeśli można w ogóle powiedzieć że w tym mieście jest jakieś centrum). Dawało się dużego kroka i szło dalej a dzisiaj to towarzystwo co się ma za niewiadomo kogo zachowuje się jak pudelki w deszczu na wietrze.
Oj oj ale lament! Ale powiem wam nie macie najgorzej. Mieszkańcy ulicy Zakrętnej mają nie dość że błoto to jeszcze tydzień temu rano pojawiła im się ogromna dziura w drodze i niektórzy jak wyjeżdżali do roboty z rana jak jeszcze ciemno było powpadali do tego wondoła który prowadził prosto do piekła smołą opływającego. Nie mają przecież światła na ulicy biedaki. Także nie narzekajcie bo mogło być gorzej.
Jasne zaraz pojawi się gromada wpisów, tu to samo tam to samo, wszędzie to samo. Ulica krucza srucza czy sucza, byście chcieli żeby wszędzie asfalt lali. Całą mławe najlepiej zbudować od nowa. Jest jak jest, trzeba było zamieszkać w normalnym miejscu a nie na wywiejewie po taniości i jeszcze chodzić z cwaną miną że mało za działkę daliście. Ponoście konsekwencje. Proszę nie dziękować za analizę, była na poziomie rozumowania przedszkolaka, więc sami mogliście pomyśleć zamiast cwaniaczyć. pozdrawiam.
Zgadzam się z Tobą. Jak się ludzie budowali czy kupowali domy to co asfalt był? Widziały oczy co brały. Trzeba było kupić w innym miejscu i nie marudzić. Ludzie mają nie takie problemy i żyją.
Ich pech, że nie mieszka tam żadna szycha..
Przestańcie narzekać. Państwo, rządzący przyzwyczaili społeczeństwo żeby tylko DAWAC. Roszczeniowe społeczeństwo. Skończą budować będzie dobrze. Najlepiej żeby była nowa 7-ódemka i nowa ul. Rybacka z resztą kto tam mieszka…
Niech mieszkancy zablokuja ulice osobowkami zeby nie mogly przejechac ciezarowki walce itp i zaraz sie kierownik budowy znajdzie i wtedy mozna by porozmawiac
jest opcja że sprawa ulicy mogła by być załatwiona . Trzeba przydzlelić rezydencje niejakiemu rybakowi z zozu i asfalcik raz dwa będzie.
Rzeczywiście, mieszkańcy tej ulicy mają rację. Tam jest masakra, czasami jeżdżę na ul. Cegielnia i szkoda gadać, objazdem od strony ul. Piaskowej nie jest lepiej. 4X4 offroad mogą sobie treningi urządzać. Wykonawca choć trochę powinien zadbać o dogodny dojazd do sąsiadujących posesji. Rozumiem, budowa nowej trasy, trzeba się przemęczyć, ale kilka wywrotek kruszywa i utwardzenie walcem chyba dużo nie kosztuje ??? a jak nie, to nie wiecie jak w Polsce sprawy załatwia się… zawsze komuś może samochód na środku drogi popsuć się i to nawet kilak razy w ciągu dnia… kierownik budowy zapewne na momencie sam znajdzie się
Dokładnie to samo jest na ul. Kruczej