Nie zabrakło fantazji jednemu z mławskich kierowców, który zapewne zainspirowany zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia udekorował swoje auto świątecznymi lampkami. Pożądany efekt chyba osiągnął, bo stojący wieczorem na Starym Rynku pojazd naprawdę budził zainteresowanie. W Mławie to chyba pierwszy przypadek tak niezwykłej dekoracji auta.

Atmosfera świąt sprawia, że niektórzy kierowcy nie tylko ubierają w domu choinkę, stawiają w ogrodzie świetliste dekoracje, ale w świąteczny klimat włączają też swoje auto. Na drogach w tym okresie można więc czasem spotkać auta z rogami renifera mocowanymi przy oknach, czerwonym nosem Rudolfa na atrapie chłodnicy, a teraz jak się okazuje nawet  auta z kolorowymi lampkami choinkowymi.

Być może taka moda zainspirowana została przez Brandona Woodena z Beaufort w Południowej Karolinie (USA), który od kilkunastu lat obwiązuje swoje auto choinkowymi lampkami, by rozsiewać świąteczną radość i ducha Bożego Narodzenia, gdyż lubi obserwować uśmiechy pojawiające się na jego widok na twarzach przechodniów.

Być może stamtąd ta idea trafiła też do Polski, bo w ubiegłym roku w krajowych mediach pojawiła się  informacja o tak udekorowanym świątecznymi lampkami aucie, budzącym sensację na „zakopiance” . Tak czy inaczej lampki choinkowe nabyć można bez większego problemu, a w Internecie dostępne są porady jak połączyć je z samochodową instalacją elektryczną by świeciły.

JK