Stulecie wojny polsko – bolszewickiej 1920 roku Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Mławskiej postanowiło upamiętnić w szczególny sposób. Wydało napisaną przez dra Leszka Arenta książkę „Wojna polsko-bolszewicka 1920 roku w powiecie mławskim”.
To historia wydarzeń, które miały wówczas miejsce na naszej ziemi, napisana językiem prostym i zrozumiałym nawet dla osób nie pasjonujących się w sposób szczególny historią. Bogato ilustrowana publikacja przypomina też postać ks. Stanisława Szulborskiego, męczennika, bestialsko zamordowanego przez bolszewików w Wyszynach Kościelnych.
Jak powstawała książka, opowiedział jej autor dr Leszek Arent.
– W styczniu br., gdy prezesem Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Mławskiej został Henryk Antczak, zapytał mnie, czy nie napisałbym takiej książki, ale dotyczącej powiatu mławskiego, choć oczywiście na szerszym tle wojny polsko – bolszewickiej. Po namyśle zgodziłem się. Miałem już materiały, choćby swoje prace, a ponadto sporo materiałów znajduje się w Muzeum Juszkiewiczów. Zawierają publikacje, które powstały na emigracji w Londynie, a pisali je oficerowie, którzy prowadzili właśnie tutaj walki na terenie powiatu mławskiego i północnego Mazowsza. Głównie dotyczyło to oficerów 18 Dywizji Piechoty. Oprócz tego, dostępne są materiały w bibliotekach cyfrowych historie poszczególnych pułków walczących pod Mławą. Takim podstawowym źródłem dotyczącym historii walk pod Mławą jest monumentalne dzieło „Bitwa Warszawska 1920 roku”. M. Tarczyńskiego. Wśród innych źródeł wymienionych w przypisach książki, korzystałem też z trudno dostępnej dziś publikacji ks. Wincentego Helenowskiego „Zamordowali proboszcza” – mówi autor.
– Książka miała na celu nie naukowe opracowanie tych zdarzeń, ale popularne. Chodziło o to, żeby każdy nie interesujący się specjalnie historią mógł ją poczytać. Ważne dla mnie też było, aby przedstawić postać męczennika, ks. Szulborskiego, który praktycznie pozostaje nieznany, może z wyjątkiem Wyszyn, gdzie obok kościoła parafialnego jest jego grób. Na terenie powiatu, czy szerzej, ta postać nie jest znana. Ponieważ był zamordowany przez bolszewików, w czasach PRL nie można było robić uroczystości, czy o tym mówić. Podobnie w tym czasie też nie mówiło się o masakrze żołnierzy 49 p.p pod Szydłowem i Wolą Szydłowską – dodaje dr Arent.
Książka wydana w nakładzie 1000 egzemplarzy dostępna jest w sprzedaży w księgarni przy Starym Rynku, a także w biurze NOT na piętrze biurowca Spółdzielni Mieszkaniowej „Zawkrze” przy ulicy Sienkiewicza.
JK
Jakiś taki zmęczony
Czekamy na wydanie drukiem Pana pracy doktorskiej.
Gratulacje!
Wyrazy uznania i podziękowania dla Pana dra za tę publikację oraz za przywrócenie pamięci o bohaterskim kapłanie oraz o polskich bohaterach zamordowanych przez bolszewików.
Rzeczywiście, przez długie lata komuny nie wolno było o tych zbrodniach mówić, a poźniej były ciągle pilniejsze sprawy. Dobrze, że wreszcie przyszedł czas na upamiętnienie.