Kanalizacja deszczowa czyszczona, ale niedrożna [film]
— 29/07/2020
Ostatnie lipcowe ulewy dały się mocno we znaki mieszkańcom kilkunastu ulic w Mławie. W momencie intensywnych opadów, a potem napływu wód opadowych okazało się, że kanalizacja deszczowa nie nadąża z ich odbieraniem i zaobserwować można było w miejscach studzienek wybijające w górę fontanny wody.
Tak było w wielu punktach miasta. Taki obrazek dało się zaobserwować też podczas wczorajszych, w sumie najmniej intensywnych z lipcowych burz opadów na ulicy Granicznej. Taki filmik nadesłał nam jeden z czytelników. Zapytaliśmy z jaką częstotliwością miasto udrażnia i czyści kanalizację deszczową.
– Czyszczenie studni i kratek deszczowych w drogach gminnych wykonywane jest każdego roku po okresie zimowym oraz w miarę potrzeb. W kwietniu br. zadanie to zrealizowaliśmy na wszystkich 145 drogach gminnych z kanalizacją odnowieniową. Roboty na zlecenie Burmistrza Miasta Mława wykonała miejska spółka Mławskie Przedsiębiorstwo Drogowo-Mostowe.
Koszty ponoszone z tytułu czyszczenia oraz remontów kanalizacji deszczowych w drogach gminnych miasta Mława w latach 2017-2020:
2017r. – 64917,00 zł
2018r. – 100 000,00 zł
2019r. – 108 446,00 zł
2020r. – 97 716,00 zł ( wydatki na dzień 27.07.2020).
Gruntowne czyszczenie kolektorów wraz z ich inspekcją wykonaliśmy na terenie całego miasta w latach 2010–2015. Wykonawcą zadania była wyłoniona w przetargu firma „Kogut” Usługi Komunalne ze Sztumu – wyjaśnia Magdalena Grzywacz, rzecznik prasowy UMM.
Zobacz film:
JK
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
ta firma to wiadomo po co jest, do dzielenia się kasą . Wiadomo z kim. A fachowość wykonanych prac widać na różnych ulicach.Kto odbiera tak wykonane prace. To sprawa dla Najwyższej Izby Kontroli i CBA.
Ja mam propozycję. Jest w Mławie, jeden sprawdzony sposób, PARTNERSTWO PUBLICZNO-PRYWATNE 🙂 Niech prywaciarz wyczyści, wyremontuje, a miasto naniesie kolejną opłatę na mieszkańców za padający deszcz…
a od roku 2015 kanalizacja deszczowa czyści się sama? wyspecjalizowana firma to ma odpowiedni sprzęt i widziałem to na własne oczy jak czyścili ul. Tuwima z korzeni które wyrosły w kanalizacji deszczowej. Burmistrz lekceważy mieszkańców tym, że nie czyści odpowiednim sprzętem tego co nie widać!
Miejska Spółka to zbiera liście z kratek i używa ciągnika (traktora) do zamiatania ulic i tyle w temacie kanalizacji deszczowej robi.
Może zajmie się tym Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Mławie a może trzeba napisać do Wojewódzkiego bo ten w Mławie to wszystko robi merytorycznie czyli żeby papiery się zgadzały.
Książka obiektu wszystko przyjmie. A ludzie dalej będą zalewani przez deszczówkę. Tak wygląda rzeczywistość. jak słyszę hasło zamieszkaj w Mławie to nasuwa się pytanie, co w tej Mławie jest takiego pozytywnego? chyba tylko kwiatki.
Racja. Konkretna firma przeprowadza inspekcję wizualną kamerą i dokładnie sprawdza przepustowość kolektorów deszczowych lub kanalizacji. Ale w Mławie po co? Jest scena w parku, zaśpiewa CANTARE, zatańczy SIWY WŁOS, i mamy kolejną kadencję…
A co z przepustowością rur które łączą te studzienki może jest zbyt mała.
Ale oni nie czyszczą kanalizacji tylko wybierają zabrudzenia z kratek spływowych.
Jeżeli ta mławski spółka przeprowadza w ten sam sposób oczyszczanie kanalizacji ja łatanie dziur na miejskich drogach to efekty mamy takie jak na obrazku.
Studzienki niedrodzne przy pierwszym większym deszczu i dziury w asfalcie po pierwszym deszczu.
Ta spółka winna być albo zlikwidowana, albo całkowicie przeorganizowana.
Tam cały czas kwitnie w najlepsze PRL