Wysypisko śmieci pod nosem, codzienny smród, ryzyko zachorowań, pożarów itd. , a każą nam płacić nie wiadomo ile za ich segregację…..

(…)”Osoby pracujące w bezpośrednim kontakcie z odpadami na składowiskach po-winny korzystać z oddzielnych pomieszczeń higieniczno-sanitarnych oraz szatni przepustowych(odzież robocza –umywalnia z natryskami –szatnia czysta). Po-nadto składowisko winno być zaopatrzone w stanowiska do mycia obuwia roboczego, aby odpadynie były wnoszone do pomieszczeń socjalnych czy biur ”
Niech się tym Novago jakaś inspekcja zajmie. Przecież tam nie ma nawet czym się umyć, bo woda jest skażona. Ludzie pracują w pyle mają do ochrony tylko prostą maseczkę, która nic praktycznie nie daje. Sprzęt wymaga modernizacji. Operator musi wchodzić do zapchanego młyna i ręcznie usuwać śmieci. Gdyby sprzęt był sprawny w 100% to takich rzeczy przy odpowiednim podawaniu śmieci do młyna praktycznie można uniknąć. Dziwne, że jeszcze nie było poważnego wypadku z udziałem pracownika.
Można jeszcze dodać mobbing. Myślę, że to stwierdzenie nie jest nadużyciem. Czy nie dziwi nikogo fakt, że po powrocie kierownika Pana G. w firmie posypały się L4 i spora ilość wypowiedzeń? Kierowniku G. weź się pan za robotę, zadbaj o bezpieczeństwo ludzi, zadbaj o godziwe wynagrodzenie. Można odnieść wrażenie, że wysyłanie ludzi na przerabianie metrów w dokach to chyba pana priorytetowy cel w tej pracy. Chamskie zachowania, odzywki i podejście do podwładnych przemilczę. Wszyscy doskonale to widzą.

Super nowoczesna najnowsza technologia przetwarzania odpadów na paliwo alternatywne. Co oni nam pod nosem zgotowali? Jeżeli dochodzi do samozapłonu (co jest mało prawdopodobne) to co mówić o wodach gruntowych i innych zagrożeniach. Tykająca bomba za nasze pieniądze i na własne życzenie miasta. Nic dodać nic ująć. Jeden wielki syf.

Nam kaza segregowac a im sie nie chcialo

nie mieściło się to się miejsce zrobiło

Kierownikowi G. palił się grunt pod nogami.