Najpierw okradł, a potem podpalił dom w Gradzanowie Włościańskim. Już został aresztowany
— 10/07/2019

fot.ilustracyjne
39-letni Marcin N., mieszkaniec powiatu żuromińskiego, który w czerwcu br. okradł a potem podpalił jeden z domów w Gradzanowie Włościańskim już został namierzony i tymczasowo aresztowany. Sprawca ma już na koncie wyroki za poważne przestępstwa przeciw życiu i mieniu.
39-latek w I połowie czerwca br. włamał się do jednego z budynków mieszkalnych w Gradzanowie Włościańskim (gm. Radzanów). Ukradł stamtąd sprzęt AGD o wartości około 9 tys. zł. Następnie w celu zatarcia śladów podpalił budynek, powodując straty oszacowane na 160 tys. zł
– Sprawca został ustalony w wyniku działania policjantów z KPP w Mławie na początku lipca br. i zatrzymany. Z uwagi na możliwość mataczenia przez podejrzanego, 8 lipca prokuratura wystąpiła o tymczasowe jego aresztowanie. Sąd Rejonowy w Mławie przychylił się do wniosku i podejrzany został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące – mówi Prokurator Rejonowy w Mławie Marcin Bagiński.
JK
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
Bardzo współczuję całej rodzinie. Znam ich to bardzo pożądni ludzie. Tragedia i smutek .
Takie go… no nie człowiek, rozciagnac na linach w dwa konie jak kiedyś robili
Zło jest złem, tragedia ogromnym cierpieniem…Podejrzany o spowodowanie pożaru spędził wiele lat w więzieniu. Nikomu złego nic się nie stało. A on …Miał 21 lat, gdy trafił za kraty. Jaka w Polsce jest resocjalizacja? .Dlaczeg Państwo nie podajecie informacji, że podejrzany w domu, który podobno podpalił wychował się do 20. roku życia w rodzinie wielopokoleniowej, otoczony miłością i dobrem dziadków i rodziców. To jest człowiek, który potrzebuje leczenia, nie poradził sobie w otoczeniu, w którym przebywał…Oferowałam mu pomoc, ale nie chciał z niej skorzystać…Dla rodziny ta sytuacja jest niwyobrażalnym cierpieniem, niewyobrażalnym…Piszę, żeby przekazać Rodzicom, że w życiu nic się nie liczy, tylko to, żeby dzieci nie wpadły w złe towarzystwo, chrońcie , Kochani, swoje dzieci przed złą miłością, chońcie, błagam..Ja również wychowałam się w tym domu, który spłonął, mam tyle dobrych wspomnień, moich Ukochanych Rodziców, którzy ten dom budowali, a dziś wieleeee łez 🙂
bandzior jest bandziorem i to wszystko w temacie.
Co Ty piepszysz??