Upały dały się we znaki. Seracz wysechł
— 05/07/2019
Deszczu jak nie było tak nie ma. Efekty suszy widać nie tylko w polnych uprawach, ale również w mieście. Jak napisał jeden z naszych czytelników Seracz wysechł. Momentami widać zupełnie suche dno naszej mławskiej rzeczki. Ostatni raz podobna sytuacja miała miejsce cztery lata temu. Wówczas również miejscami widać było suche dno.
Jak wynika z najnowszego raportu Instytutu Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa (IUNG) susza rolnicza panuje już w 14 województwach, a dokładniej w 49 proc. gmin w kraju, na prawie 30 proc. gruntów ornych. Najgorzej suszę znoszą zboża jare, ale dotyka ona niemal wszystkie uprawy, od rzepaku przez kukurydzę po ziemniaki i warzywa gruntowe. Kukurydza, która powinna mieć do 2 metrów wysokości, ma nieco ponad pół metra. Trawy wyschły tak bardzo, że nie będą się nadawać jako pasza dla zwierząt na zimę. Niedostatek opadów sieje spustoszenie również w pszenicy. Nowalijki już są droższe, a mogą jeszcze zdrożeć.
Jednak nawet taka dramatyczna sytuacja może mieć dobre strony. Wyschnięte koryto rzeki można by teraz spokojnie i do czysta wysprzątać i oczyścić. Tylko czy ktoś z władz wpadnie na taki pomysł?


red.
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
Ale Seracz to nie jest żadna rzeczka, to jest ściek wodny, dawnymi czasy, kiedy był czynny stary basen, od czasu do czasu była z niego spuszczana woda, i płynęła sobie właśnie tym korytem Seracza, rzeczka winna mieć swe zródło, o ile dobrze pamiętam to takie zródełko biło, w okolicach i na przedłużeniu ul. Wójtostwo, obok ogrodów działkowych, a jak jest dziś trudno powiedzieć.
Dobrze powiedziałeś Dziadzie. Ściek bo ciekiem to nazwać tego nie można. Niemniej jednak jak byś niewiedział to Cię oświecę – Seracz swoje źródło ma w okolicach Modły.
Tak… „Czesiek” i wszystko jasne. Seracz nigdy nie miał typowego źródliska podziemnego. Swój początek brał z wód powierzchniowych, z obniżenia/niecki na terenie tzw. Rozgardu pod lasem. Po osuszeniu tych terenów, obecnie też tylko zasilany wodami opadowymi – jest susza więc nie ma wody. Zasilany jest też ściekami przydomowymi gdzie nie gdzie, ale obecnie to za mało : )
Czesiek–Dziadzie, piszesz bzdury, Oświec, siebie, bo naprawdę brak ci wiedzy, na temat seracza.
Jesteś w błędzie. Seracz jest rzeką, czy to się komuś podoba czy nie. Stary basen był zasilany właśnie z tej rzeki poprzez śluzę (przy betonowym ogrodzeniu, obok hotelu Mława), a nie odwrotnie. W latach 60-70 były nawet w nim ryby i ludzie kąpali się. Dopiero po przepłynięciu przez miasto zbierał całe g.wno i stawał się ściekiem. Seracz dawał radę i wypłukiwał wszystko, bo był większy poziom wód gruntowych. Lata zaniedbań, braku czyszczenia i pogłębiania, obniżenie poziomu wód, doprowadziło do takiego efektu jaki dziś obserwujemy. Ma specyficzną nazwę i po prostu mieszkańcom kojarzy się jednoznacznie. Szkoda że ta, bądź co bądź, nasza miejska rzeka jest tak zaniedbana…
Pisząc dosłownie, przepraszam: że Seracza zrobił się sracz.
Romek to co piszesz to nie da sie czytac i ma sie to nijak do faktów.Basen nigdy nie byl zasilany, z Seracza, woda do basenu, naplywala, rurami betonowymi, ktore w niecce basenu byly zasilane ujeciem wody z miejskich wodociągów, luza o ktorej piszesz ofszem była, ikiedy zebralo się wiecej wody opadowej, to wtedy byl zasilany brodzik, ktory byl za niecka basenu. W poczatkach lat 60 tych nie bylo jeszcze żadnych ryb, ktore pojawily sie kiedy basen byl juz straszenie zaniedbany, a woda byla tylko pod skoczniami, ale to bylo juz TAKIE bajorko gdzie rósł tatarak i pałki wodne, do ktorego wpuszczono karaski i nie bylo juz zadnej kapieli. PRZEJMUJCIE DO WIADOMOŚCI ZE SERACZ NIE JEST ZADNA RZEKA, POWINNIŚCIE WIEDZIEC ZE RZEKA MA ZAWSZE SWOJE ŹRÓDŁO, A WODY OPADOWE NIE BYLY POCZATKIEM RZEKI SERACZA.
Nie wiem skąd czerpiesz swoją wiedzę dziadzie i nie wnikam w to. Wolę wiedzę czerpać z bardziej wiarygodnych źródeł niż od Ciebie.
—odpowiadam Ci Czesiek nieuku: swoją wiedzę czerpię z obserwacji tego terenu już od 50 lat, bo mieszkam na ROZGARDZIE, OD CZSU KIEDY ABY DOJŚĆ DO WŁASNEGO DOMU BRODZIŁO SIĘ PO KOSTKI W BŁOCIE. Ja opisuję fakty a ty opisujesz bzdury zasłyszane od domorosłych specjalistów, którzy nie mają zielonego pojęcia, jak przebiegała ewolucja na tym terenie, bo wtedy jeszcze Was na świecie nie było !!!
Typowy dziad który myśli że to co się przyśni to jest jawą.
Czesiek z swojga złego to juz wole być dzisdem niz takim IDIOTO jak ty BARANIE
Zainwestuje w słownik nieuku.
Pozdrów Babę Jagę na Łysej Górze.
Dobry Gospodarz , wykorzystał by czas na pogłębienie i oczyszczenie rzeczki . Ale tak zrobił by mądry dobri i gospodarny .
Szkopuł w tym że my mieszkańcy Mławy nie mamy u nas DOBREGO GOSPODARZA.
Tak, dobry gospodarz tak by zrobił, ale Mława ma bardzo niefrasobliwego i niegospodarnego gospodarza, który nie dba ani o miasto, ani o jego mieszkańców.
Dziwna sprawa, bo ludzie go nadal wybierają chyba za ten krzywy uśmiech i lanie wody.
Wczoraj byłam w Ciechanowie – aż miło patrzeć na to miasto. Teren wokół dworca, hali targowej zmienił nie nie do poznania. Rzucają się w oczy zatoczki z rowerami miejskimi.
Piękne miasto.
W Mławie dopiero w tym tygodniu wzięli się za chwasty w parku, a Seracz? – zanim się wezmą za Seracz to zima przyjdzie.
Ten beton powinni wybrać na wysokości ul. Smolarnia oraz ul. Piotra Skargi.
Dokladnie i go pogłebić
Należałoby w sumie wykorzystać okres suszy i dokładnie oczyścić dno Seracza.
Odpowiednie służby powinny wykorzystać ten okres i posprzątać śmieci z dna