Strzelić trzy gole w wyjazdowym pojedynku i wrócić do domu bez żadnego punktu. Doświadczyli tego reprezentanci Mławianki w konfrontacji z MKS-em Przasnysz. Wszystkie bramki dla naszej ekipy wbił Maciej Rogalski.
Po dwunastu minutach mławianie już przegrywali. Dominik Lemanek przymierzył precyzyjnie z rzutu wolnego, wykorzystując złe ustawienie muru oraz Grzegorza Jabłonowskiego. Nasz bramkarz nie zdołał zrobić nawet kroku do lecącej w długi róg piłki.
Najlepszy obecnie strzelec czwartej ligi to prawdziwy specjalista od stałych fragmentów gry. Dlatego podopieczni Adama Fedoruka nie przejęli się tak szybko straconym golem. W 35. minucie Łukasz Wróblewski strzelił mocno z dystansu. Michał Przychodzki odbił tę próbę wprost przed siebie, a z dobitką nadążył Maciej Rogalski.
Mławianka wyrównała, a parę chwil później mogła nawet wyjść na prowadzenie. Po zagraniu od Sławomira Siei i błędzie obrońcy rywal, sam przed bramkarzem gospodarzy znalazł się Marcin Tomczak. Strzelił mocno, ale wprost w nogi rywala.
Niewykorzystana okazja zemściła się na początku drugiej połowy. Na dodatek nie skończyło się na jednej straconej bramce. Jabłonowski musiał wyjmować piłkę z siatki aż trzykrotnie. Skapitulował po uderzeniach Piotra Piaseckiego, Łukasza Kosiorka i Lemanka.
Takiej straty nie dało się już odrobić. Nie oznacza to, że nasi gracze nie próbowali gonić wyniku. W 78. minucie Rogalski wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Natomiast sto dwadzieścia sekund przed końcem konfrontacji popisał się celną „główką” po dośrodkowaniu od Łukasza Wróblewskiego.
MKS Przasnysz – MKS Mławianka Mława 4:3 (1:1)
Mławianka: Jabłonowski – Brzozowski, Wodzyński, Komorowski, Zejer, Ł. Wróblewski, Kostyk, Sieja (60. J. Wróblewski), Cieślak (62. Pocieżnicki), Tomczak, Rogalski
XIX kolejka (6 kwietnia): MKS Mławianka Mława – MKS Ciechanów (godz. 16)
RS