Epidemia „psiej grypy” – jak określają to zjawisko sami policjanci, nie pojawiła się oczywiście tylko w mławskiej komendzie. Z różnym natężeniem ulegli jej też policjanci komend ościennych. Najpierw jednak rozpoczęła się w Łódzkiem i rozprzestrzeniła w Małopolsce, Zachodniopomorskiem, Lubuskiem, na Śląsku, Mazowszu, a także w Podlaskiem. Jak donoszą ogólnopolskie media zaświadczenia L4 przedłożyło w całym kraju ok. 20 proc. wszystkich policjantów.

Mundurowi chcą w ten sposób wymusić spełnienie ich 6 postulatów, m.in. przyznania 650 podwyżki zł na każdego funkcjonariusza i wprowadzenia pełnej odpłatności za nadgodziny i służbę w dni wolne od pracy.

Z drugiej strony coraz częściej pisze się o tym, że drugim powodem nasilenia w ostatnim czasie masowych L4 jest obawa policjantów przed zabezpieczaniem Marszu Niepodległości w Warszawie, dokąd ściągani są policjanci ze wszystkich komend.

„Epidemia” dotarła także do mławskiej komendy. Co ciekawe mławski komendant nie chce udzielić odpowiedzi na pytanie ilu funkcjonariuszy z KPP Mława w ostatnim czasie złożyło zwolnienia lekarskie. Jest to o tyle dziwne, że np. w Pułtusku tamtejszy komendant nie robi z tego żadnej tajemnicy i podaje mediom konkretne liczby.

Mławski komendant z pytaniem: „jaki jest stan osobowy KPP w Mławie oraz ilu funkcjonariuszy i z jakich wydziałów przebywa na dzień dzisiejszy na zwolnieniach lekarskich” odsyła nas do rzecznika prasowego komendy głównej. Tam najpierw „ginie” mail z zapytaniem (choć mamy potwierdzenie odbioru). Potem odsyłają nas do Mławy. Gdy grzecznie tłumaczymy, że stamtąd już nas odesłali, zostajemy przekierowani do wydziału prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu. Tu po kilku rozmowach telefonicznych, ale za to tylko w ciągu jednego dnia udaje nam się uzyskać taką „konkretną” odpowiedź:

Uprzejmie informuję, że do Komendy Powiatowej Policji w Mławie w ostatnim czasie wpłynęło kilkanaście (więcej niż zwykle) zwolnień lekarskich, na dzień dzisiejszy dokładna ilość tych zwolnień jest raczej niemożliwa do podania, ze względu na to, że funkcjonariusz ma 7 dni na dostarczenie takiego zwolnienia do jednostki. W ubiegłym tygodniu tych zwolnień było zaledwie kilka.
Podpisał: asp. Norbert Cibor Zespół Prasowy KWP zs. w Radomiu.

W sytuacji gdy sama policja nie wie ilu jej pracowników choruje, pozostają nam tylko źródła nieoficjalne. Według nich na zwolnieniach w mławskiej komendzie byli np.wszyscy, bądź prawie wszyscy mławscy dzielnicowi oraz funkcjonariusze niższego szczebla, a zwolnienia kończą się w połowie listopada. Ograniczona też była liczba patroli.

Czy możemy się w naszym powiecie czuć bezpiecznie? Na pewno nie można dramatyzować, że w ciągu kilku czy kilkunastu dni absencji chorobowej zaleje nas fala przestępczość.

Sytuacja jest jednak poważna, bo sam komendant główny Policji wystosował do policjantów list, w którym czytamy m.in.

Propozycja MSWiA podwyżki w kwocie 562 zł dla funkcjonariuszy w roku 2019, płatne w 100% L4 za pierwsze 30 dni zwolnienia lekarskiego, zniesienie progu 55 lat życia do nabycia praw emerytalnych (pozostaje wyłącznie warunek 25 lat służby) oraz rzecz bez precedensu czyli płatne nadgodziny – to wszystko mają otrzymać funkcjonariusze.

Wszystkim tym, którzy dzisiaj chorują szczerze życzę szybkiego powrotu do zdrowia oraz nabrania sił, aby mogli nieść pomoc w sytuacjach, gdy zagrożone będzie życie lub zdrowie Koleżanek i Kolegów pełniących służbę dla drugiego człowieka.

Według ogólnopolskich mediów komendant główny Policji obiecuje też 1000 złotych za pozostanie na służbie w dniu 11 listopada. Do internetu wyciekło także pismo komendanta stołecznego policji, w którym prosi szefów podległych komend, komisariatów, dowódców oddziałów o pilne przedstawienie kandydatów do wynoszącej 1000 zł nagrody motywacyjnej „z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę”.

Jak zresztą podano wczoraj wieczorem w toku negocjacji ustalono, że funkcjonariusze służb MSWiA otrzymają od początku przyszłego roku po 655 zł brutto podwyżki, co spowoduje wzrost wielokrotności tzw. kwoty bazowej o 0,43. Początkowo MSWiA proponowało od 1 stycznia 2019 r. podwyżkę w kwocie 309 zł, a od 1 lipca 2019 r. w kwocie 253 zł brutto.

W tej sytuacji pozostaje mieć nadzieję, że rzeczywiście policjanci (również i mławscy) powoli wyzdrowieją, poczują się lepiej i wrócą do niełatwej przecież służby.

Na naszym terenie za dobrą monetę bierzemy też złożoną przez mławskiego komendanta deklarację, że – na terenie powiatu mławskiego ciągłość służby policyjnej jest zapewniona – cokolwiek miałoby to konkretnie znaczyć.

JK