Kultura używania trunków alkoholowych zależna jest od wszczepienia przyzwyczajeń od najmłodszego wieku. Wszelkie zakazy godzinowe to absurd i faktycznie woda na młyn dla meliniarzy. W miasteczkach nadmorskich w całej Europie / np. na południu Francji/ pełno jest restauracyjek , kawiarenek, sklepików gdzie o każdej porze doby można kupić alkohol. i pijanych rdzennych mieszkańców nie widać. Najprędzej pijanego zobaczyć można jakiegoś turystę. Uczmy społeczeństwo już w szkołach odpowiedniego zachowania się bo tylko to poprawi wskaźniki umiejętnego używania trunków. Wszelkie ograniczenia godzinowe to bezsens dla chcącego się upić bo znajdzie szybko melinę ku uciesze meliniarzy.

Nawet jeśli wprowadzą taki zakaz, nic to nie zmieni w kwestii dostępności alkoholu w nocy. Stracą uczciwi sklepikarze, którzy będą przestrzegać zakazu, zyskają meliny i nieuczciwi sprzedawcy – tym drugim niestraszne żadne kary finansowe czy widmo utraty koncesji, bo koniec końców zawsze wszystko rozejdzie się jakoś po kościach :)))

Ja bym zakazał sprzedaży alkoholu oraz piwa w godzinach od 23′ do 10′. U nas tak naprawdę to nie ma profilaktyki zwalczania alkoholizmu. Władza i kler wolą zaglądać pod spódnice kobiet niż zakazywać picia parafianom.

To niech jezdza, na pieszo nie pujda.

W Olsztynie wprowadzono zakaz że po 22 nie kupisz alkohol nawet na stacji benzynowej czy w sklepie alkoholowym. To kazdy chodzi do miejscowości obok lub wyposaża się u ludzi z bloków, oni zawsze mają zapasy. Wiec czy zabrania czy nie i tak znajdzie się rozwiązanie aby się napić.

W Mławie zakarza to będą jedzie do innych miejscowości. Teraz każdy ma samochód i może się dostać gdzie tylko chce.

Nie zamykajcie!!!!! Oooo nieeee!!!! Olaboga olaboga olaboga!!!!! Cóż chcecie uczynić? Toć my nic Wam nie uczynili…..

Ja tam pije codziennie i zyje

Nie ma picia nie ma bicia

A czemu to UM ogłasza konsultacje? Przy wielu swoich posunięciach nie potrzebował opinii mieszkańców, a nawet miał je gdzieś. Nie pytał o spalarnię śmieci, o likwidację przejazdu itp. Czyżby burmistrz bał się odpowiedzialności za tę decyzję.Teraz nagle potrzebuje zdania mieszkańców? Znając jego styl rządzenia, chodzi o to, by w razie czego powiedzieć „to nie ja, to mieszkańcy zdecydowali”.

Trzeba zakazac. Bedzie spokoj na miescie.

Zakazując sprzedaży miłośnicy tych trunkow przeniosa się na meliny. Wiadomo że nasza policja nie radzi sobie z likwidacją tychże przybytkow. Podsumowując zakaz sprzedaży zwiekszy ilość melin.

Ja bym nie likwidowała . Znamy czas , kiedy była nocna prohibicja . I co , rozwinęła się strefa meliniarska . Alkohol skażony itp…

Niech zrobia jak w UK, sprzedaz alkoholu od godziny 10 rano do 22

Sklepy zamkną a melony dalej będą otwarte 24h a i obrót im wzrośnie… Znajomi mieszkają nad monopolowym i nie narzekają, wbrew pozorom nie słychać hałasów itp. Ale oczywiście babciom to i chrapanie sąsiada przeszkadzać będzie. A do aktów wandalizmu czy bójek nie dochodzi z alkoholu zakupionego tylko po 22. No ale coz na konsultacje pójdą tylko”monitoringi osiedlowe” które w nocy chcą baterie naładować a musza czuwać by nie ominęła ich jakas sensacja

Sprzedaż alkoholu w godzinach nocnych powinna byc ograniczona. Wystarczy spojrzeć co dzieje się wokół tych sklepów w godzinach nocnych. Burdy i walające się butelki po alkoholu alkoholu. Jak ktoś konieczni chce alkohol jest dostępny na stacjach benzynowych w wydzielonych budynkach w których nie mieszkaliście i nie jest xskpucans cisza nocna.

Po co? – niech zostanie tak jak jest, Toż to tylko przeszkadza mieszkańcom, którzy w blokach mają nocny monopol, a więc mi to nie przeszkadza. Nawet się z tego cieszę, bo jest o czym poplotkować w kolejkach do lekarza. Stagnacja jest najlepsza w każdej dziedzinie. To co znane, to już takie obłaskawione, miłe, wiadomo jak głaskać, żeby się kolcami nie pokłóć. Jest super, po co chodzić na te konsultacje? – obiadu za 3 zł nie dają, ani kolacji za 1 zł – strata czasu.