IPN kontynuuje poszukiwania szczątków Puszczyka
— 18/07/2018
Od poniedziałku 16 lipca na dziedzińcu dawnej siedziby Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego przy ulicy Reymonta w Mławie trwają prace ziemne, mające na celu odnalezienie szczątków Wacława Grabowskiego „Puszczyka” i jego żołnierzy. Jak na razie bezskutecznie.
To kolejna próba odnalezienia pochowanych w nieustalonym miejscu szczątków żołnierzy z oddziału „Puszczyka” zabitych w obławie pod Niedziałkami, lub zmarłych niedługo po walce.
Według relacji niektórych świadków możliwe jest, że zostali pochowani właśnie na dziedzińcu dawnej siedziby UBP. Prace poszukiwawcze w tym miejscu pod kierunkiem prof. Krzysztofa Szwagrzyka po raz pierwszy IPN prowadził w roku 2014. Bez skutku. Po nim w 2017 roku Stowarzyszenie Pontyfikat Jana Pawła II z Janem Golcem również przekopało część dziedzińca. Dotychczas jednak nie natrafiono jednak na ciała żołnierzy.
5 lipca 1953 r. W walce z siłami bezpieczeństwa PRL pod Niedziałkami zginęli: Wacław Grabowski „Puszczyk”, Piotr Grzybowski „Jastrząb”, Henryk Barwiński „August”, Lucjan Krępski „Rekin” i Antoni Tomczak „Malutki”. W szpitalu w Mławie zmarli ranni Feliks Gutkowski „Gutek” i Kazimierz Żmijewski „Jan”. Z wycieńczenia w lutym 1953 r. umarł Władysław Barwiński „Sowa”, a aresztowana przez UBP Marianna Jeziorska „Grześ” zmarła w więzieniu Warszawa-Mokotów 18 lipca 1955 r.
JK

Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
Szczątki są zabetonowane w piwnicy przecież, nie na podwórku
Niemal 30 lat wolnej Polski, komunistycznych zbiorów grzebalismy z honorami państwowymi, a prawdziwi bohaterowie leżą w bezimiennych jamach grobowych. Wolna Polska upomina się o swoich synów
Brawo Aro, to niestety nasza smutna rzeczywistość. A te minusy powinny się spalić ze wstydu. Czerwień im cały czas do twarzy 🙂 Historia wszystkich z nas sprawiedliwie osądzi, a komunistyczne pachoły powinny drżeć