Urlop na żądanie
— 28/06/2020Celem urlopu na żądanie jest zapewnienie pracownikowi możliwości skorzystania z prawa do urlopu bez wcześniejszego uzgadniania jego terminu z pracodawcą….
Ostatni mecz w tym sezonie przed własną publicznością rozegrali siatkarze mławskiego Zawkrza. Konfrontacja z Camperem Wyszków, podobnie jak w kilku wcześniejszych spotkaniach, przyniosła zaciętą pięciosetową walkę.
Po trzech odsłonach podopieczni Szymona Zejera przegrywali 1:2. Wydawało się, że już się nie podniosą, zważywszy na fakt, że rywalizowali z wyjątkowo silną ekipą złożoną z doświadczonych zawodników. Dwaj z nich Maciej – Główczyński i Dariusz Szulik – mogą się pochwalić występami nawet na poziomie pierwszej ligi.
Od czego są jednak kibice. W trudnej sytuacji nie szczędzili własnych gardeł. Na hali I LO zrobiło się wyjątkowo głośno. Mając takie wsparcie, zawkrzanie rozpoczęli czwartą partię od mocnego uderzenia. W pewnym momencie prowadzili już 12:5.
Konkurenci próbowali jeszcze walczyć i robili wszystko, żeby wytrącić z równowagi gospodarzy. Na szczęście nic już nie było w stanie odmienić przebiegu batalii. Jedyne co osiągnęli, to zmniejszyli stratę do pięciu punktów.
O wszystkim miał przesądzić tie-break. Dla naszych zawodników to nie pierwszyzna, losy pojedynków w taki sposób rozstrzygali w tym sezonie już po raz ósmy. Nie wszystkie próby okazały się udane. Jednak tym razem reprezentanci Zawkrza nie zamierzali przegrywać. Od stanu 10:10 zdobyli parę punktów z rzędu. Dwa z nich były dziełem skutecznych bloków Roberta Rybki. Po takim ciosie wyszkowianie już się nie podnieśli.
W sobotę 24 marca Zawkrze Mława zmierzy się na wyjeździe z liderem MKS-em MDK Warszawa.
KS Zawkrze Mława – Camper Wyszków 3:2 (-15, 22, -15, 20, -11)
Zawkrze: Piotr Domżalski, Łukasz Bober, Dawid Podlaski, Paweł Domżalski, Robert Rybka, Mateusz Paluszkiewicz i Serafin Gruźlewski (libero) oraz Tomasz Szwęch, Filip Kowalczyk.