Tym razem ostrzeżenia meteorologów sprawdziły się. Zima zaatakowała. W naszym powiecie największe nasilenie ataku zimy wystąpiło pomiędzy godziną  18 a 20-tą. Silny wiatr i intensywne opady śniegu momentalnie spowodowały pogorszenie się warunków drogowych. Pojazdy, zwłaszcza te ciężarowe miały problem z wjazdem na większość wzniesień, tam gdzie nie mogły pokonać ich siłą rozpędu.

Przez kilka godzin zablokowany był wyjazd z Mławy w kierunku Przasnysza i Ciechanowa, jak też w tych samych okolicach – obok wieży – wjazd do Mławy drogą 615 od strony Stupska. Jak zwykle problemy wystąpiły w samym centrum miasta, gdzie ciężarówki z trudem pokonywały stromiznę pomiędzy dworcem PKS a Starym Rynkiem. Kłopoty sprawiał też wjazd na Wiadukt Rypiński. Śliskie drogi sprawiły, że dochodziło do kolizji, często też pojazdy wpadając w poślizg wypadały poza pas drogowy. Tak było m.in. na „siódemce” w okolicy Uniszek Zawadzkich, gdzie do rowu zsunęły się dwie ciężarówki.  Na wielu drogach gminnych pojawiły się też zaspy usypane przez intensywnie padający śnieg.

W ciągu minionej nocy mławscy strażacy interweniowali tylko dwukrotnie, wyjeżdżając do zdarzeń drogowych koło Konopek i Uniszek Zawadzkich. Nie było zgłoszeń o połamanych lub przewróconych drzewach.

Głównym winowajcą wczorajszego załamania pogody w całej Polsce jest „Orkan Friederike”.

Nazwę (imię) tego głębokiego układu niżowego nadał Instytut Meteorologii Wolnego Uniwersytetu Berlińskiego. Nadanie imienia odbywa się na zasadach komercyjnych, co oznacza, że każdy może wykupić sobie nazwę dla rodzącego się układu barycznego. Ciekawostką jest, że w terminologii używanej w IMGW-PIB nie występuje słowo „orkan”. Nie znajdziemy go również w fachowej literaturze meteorologicznej. Określenie zaczerpnięto z języka niemieckiego, gdzie „orkan” oznacza „huragan”, czyli wiatr o średniej prędkości 115 km/h.

JK