Trzecią porażkę w sezonie zanotowali siatkarze mławskiego Zawkrza. W meczu na szczycie trzeciej ligi okazali się gorsi od konkurentów z Wyszkowa. Po raz pierwszy w rozgrywkach nie potrafili ugrać nawet seta.

Tak wysoko podopieczni Szymona Zejera jeszcze w tym sezonie nie przegrywali. Owszem nie potrafili wygrać wszystkich spotkań, ale przynajmniej walczyli skutecznie w niektórych setach. W Kobyłce triumfowali w premierowej partii, ale trzy kolejne padły już łupem reprezentantów Wichra. Natomiast w Mrozach zawkrzanie objęli nawet prowadzenie 2:0. Jednak decydującego ciosu nie potrafili zadać. Trzy kolejne sety, w tym tie-break, potoczyły się już pod dyktando rywali z GOSiR-u.

Camper okazał się najbardziej wymagającym konkurentem spośród wszystkich. Dominował od pierwszej akcji, robiąc użytek głównie z niezwykle mocnych zagrywek. Przyjmujący zespołu z Mławy nie potrafili sobie z nimi poradzić.

– W całym meczu gospodarze zaliczyli aż dziewięć asów. Nasza gra zupełnie się nie układała, roszady w kadrze nic nie dały. Efekt był taki, że po godzinie rywalizacji mogliśmy się udać w podróż powrotną do domu – podkreśla trener Zawkrza.

W następnym meczu Zawkrze zmierzy się na wyjeździe z Iskrą Warszawa (25 listopada). Barw ekipy ze stolicy broni były reprezentant Polski, mierzący 215 centymetrów Marcin Nowak.

 Camper Wyszków – KS Zawkrze Mława 3:0 (25:21, 25:18, 25:19)

Zawkrze: Paweł Domżalski, Piotr Domżalski, Mateusz Paluszkiewicz, Łukasz Bober, Filip Kowalczyk, Tomasz Szwęch oraz Serafin Gruźlewski (libero) i Łukasz Cichowski, Piotr Kuźniarski, Dawid Podlaski