Zatruwająca życie – w dosłownym tego słowa znaczeniu – mieszkańcom Wólki sortownia węgla została na początku października przeniesiona do Nidzicy. Teren kolejowej rampy nad którą do niedawna unosiły się czarne tumany węglowego pyłu jest czysty i uporządkowany. Sortownia dla mieszkańców tej części miasta to ponad dwa lata nieustannej walki, interwencji, pism, apeli i wniosków kierowanych do różnych władz, służb, instytucji i mediów. Po wypowiedzi burmistrza  na ostatniej sesji rady miasta mniemać można, że eksmisja sortowni z Mławy to wyłączny sukces burmistrza i apelu uchwalonego przez radę miasta.

Burmistrz Sławomir Kowalewski w sprawie zamknięcia sortowni wypowiedział się w końcowej części obrad sesji rady miasta zwracając się do radnych z sugestią, aby rada uchwaliła podziękowanie dla dyrekcji PKP, która ostatecznie nie przedłużyła umowy dla KTK, która wygasła z końcem marca 2017 r., choć sortownia działała jeszcze do października.

– Koło miesiąca temu rozwiązano bardzo duży problem w naszym mieście, którym żyliśmy kilkanaście miesięcy. To działalność sortowni KTK. Pamiętam, kiedy taki zdesperowany, szukając skutecznych rozwiązań, co zrobić, żeby zlikwidować tą uciążliwość dla mieszkańców tam mieszkających poprosiłem radę miasta Mława, żeby przyjęła stanowisko w tej sprawie. Stanowisko zostało przyjęte i skierowane do dyrekcji oddziału nieruchomości (PKP – red.). Ja dziękuję bardzo za to wsparcie – mówił na sesji burmistrz Kowalewski.

– Informowałem o tym, że dyrekcja przyjechała do Mławy, zobaczyła jaka jest sytuacja, wymieniliśmy korespondencję i w tej korespondencji kierowanej do operatora użyto stwierdzenia, że burmistrz Miasta Mława ma rację, że ta działalność nie powinna być kontynuowana. Myślę, że skoro tak zdecydowanie wyrażaliśmy swoje prośby, by nie powiedzieć żądania – reprezentując mieszkańców Mławy – i to zakończyło się powodzeniem, myślę, że warto byłoby żeby burmistrz jak i rada miasta podziękowały dyrekcji za takie skuteczne działanie. Ja państwu serdecznie dziękuję, że jak zawsze, jesteście otwarci państwo radni na prośby kierowane przez burmistrza do was. Jestem przekonany, że to stanowisko wyrażone przez Radę Miasta Mława również pomogło w moich działaniach. Serdecznie dziękuję wszystkim moim współpracownikom zaangażowanym w to, żeby doprowadzić do sytuacji, która jest na chwilę obecną, czyli zaprzestanie działalności sortowni węgla – zakończył burmistrz.

O temacie sortowni w ciągu tych dwóch ostatnich lat wielokrotnie pisały wszystkie lokalne media, opisując dość szczegółowo determinację mieszkańców i działania władz miasta, służb ochrony środowiska, sanepidu i innych. Dziś na szczęście sprawa jest zamknięta, szkoda więc, że w podsumowaniu na sesji rady miasta nie pojawiło się takie całościowe spojrzenie na historię. Jak mówi popularne powiedzenie – sukces ma wielu ojców, tylko porażka jest sierotą.To dobrze, że sprawa sortowni nie skończyła się porażką.

JK