Takie właśnie nazwy nadała rada miasta podczas sesji w dniu 26 stycznia rondu u wlotu do Mławy od strony Żuromina oraz leżącemu za rondem wiaduktowi w ciągu ulicy Piłsudskiego.

O nadanie rondu nazwy „Wólka” wnioskowało w maju 2016 roku czworo radnych: Marian Wilamowski, Ryszard Prusinowski, Waldemar Borowski i Monika Brzozowska. W uzasadnieniu przypominając m.in., że w przeszłości wniosek o nadanie właśnie tej nazwy jednemu z rond  w Mławie składali mieszkańcy Wólki i zarząd osiedla.

Pomysł nadania wspomnianemu wyżej rondu lub wiaduktowi nazwy „Rypińskie” wyszedł z kolei od Jacka Białobłockiego. W październiku 2016 roku zwrócił się w tej sprawie do burmistrza, pisząc w uzasadnieniu:

„Prośbę i propozycję motywuję faktem, że już od powstania styczniowego oba miasta łączą przyjazne stosunki. Do czasu reformy administracyjnej, gdy nie było jeszcze powiatu żuromińskiego – oba powiaty sąsiadowały ze sobą, czego pamiątką jest najdłuższa i najważniejsza w Rypinie ulica Mławska, niestety bez wzajemności. Wielu mieszkańców Mławy pochodzi z Rypina, jak chociażby tutejsi Romowie, nieżyjący dyrektor SPZOZ-u Janusz Okoński, aktualnie tam pracujący Krzysztof Pilarski oraz moja skromna osoba”.

Radni miejscy obecni na sesji jednogłośnie podjęli uchwały o nadaniu nowych nazw ulic w Mławie.

Na marginesie sprawy warto przypomnieć, że w ubiegłym roku przez kilka dni na tym właśnie rondzie wisiał kartka z nadaną przez kogoś samozwańczo nazwą „Rondo Agnieszki”. Obecny wiadukt „Rypiński” zasłynął z kolei długotrwałym brakiem oświetlenia oraz co najmniej dwukrotnym paraliżem ruchu kołowego podczas złych warunków pogodowych w trakcie trwającej obecnie zimy.

JK