Nie ma hali, nie ma sprawy
— 18/01/2017
Koreańska firma Ssang Geum rozebrała zbudowaną już konstrukcję hali produkcyjnej – powstającej jak się okazało – bez wymaganego pozwolenia na budowę. Ile takie prace kosztowały, to tajemnica firmy, ale i tak na pewno mniej niż wyniosłaby opłata legalizacyjna. Innych konsekwencji spółka nie poniosła.
O samowoli budowlanej w Ssang Geum pisaliśmy w ubiegłym tygodniu. Według uzyskanych wtedy informacji nadzór budowlany zapowiedział kontrolę na miejscu budowy na dzień 16 stycznia. Wtedy to inspektorzy mieli dokonać pomiarów w celu określenia powierzchni budowy, co mogło stanowić podstawę do wyliczenia tzw. opłaty legalizacyjnej. Tymczasem na placu budowy wykonawca robót prowadził prace rozbiórkowe. Konstrukcja została rozebrana, a elementy złożone na placu budowy.
– Inwestor w piątek 14 stycznia powiadomił Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Mławie, że obiekt został rozebrany. W tym samym dniu inspektorzy sprawdzili wiarygodność zgłoszenia. W związku z tym, że obiekt został rozebrany wszczęte w końcu grudnia ub. r. postępowanie w sprawie samowoli budowlanej stało się bezprzedmiotowe i zostało decyzją PINB umorzone – podaje Justyna Pydyn-Traczyk Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Mławie.
JK
Chcąc jak najlepiej zabezpieczyć i chronić Twoje dane osobowe zgodnie z przepisami RODO, potrzebna nam jest Twoja zgoda na ewentualne ich przetwarzanie. Informujemy jednocześnie, że publikacja komentarza w portalu "Codziennik Mławski" skutkuje wyrażeniem przez Ciebie takiej zgody. Nigdzie nie przekazujemy Twoich danych (IP) i chronimy je jak najlepiej potrafimy, wykorzystując do tego wszelkie możliwe formy. Zapraszamy do zapoznania się ze szczegółami oraz z Regulaminem Komentowania na portalu Codziennik Mławski
[TUTAJ]
Ile kosztowało rozebranie konstrukcji hali nie dowiemy się, ale niedługo odczują to finansowo pracownicy firmy Ssang Geum.